Tylko o GKS Bełchatów

O jednym takim co pozytywnie robi z igły widły

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Odkąd ten człowiek jest nowym (starym) trenerem GKS-u Bełchatów słyszało się wiele. Jedni twierdzą, że jego nieudane próby w Gdańsku, Krakowie czy Legnicy, będą miały dalszą część w Bełchatowie, a niektórzy twierdzili, że skoro udało mu się z GKS-em w ubiegłych latach to czemu by teraz nie spróbować.

Na razie nie ma co popadać w hura optymizm, bo szału nie ma, ale tragedii również i ci którzy popierają tą drugą tezę myślę, że optymistyczniej patrzą na przyszłą wizję tego klubu niż Ci, którzy popierają pierwszą tezę. Rafał Ulatowski zawsze kojarzył się ze swoją charakterną postawą. Jeśli by go porównać do jakiegoś piłkarza z Ekstraklasy to na pewno swoim opisem, zachowaniem pasowałby do Maćka Korzyma, który z resztą grał w GKS-ie za czasów trenera Ulatowskiego. Gdyby tak stworzyć ekipę charakterną i bandę świrów znaną m.in z pobytu Korzyma w Koronie Kielce, to w tym momencie GKS byłby postrachem polskich boisk… ale jednak tak się nie stało i odkąd trener Ulatowski odszedł od GKS-u, tak wszystko zaczęło się powoli i stopniowo sypać, a teraz wraca po to by to wszystko przywrócić na właściwy tor.

Czas podsumować pierwsze poczynania Rafała Ulatowskiego w bełchatowskim klubie. Cały pomysł, żeby GKS składał się z młodzieży narzucił nowy prezes Krzysztof Nowicki oraz nowy dyrektor sportowy Jacek Krzynówek. Od tej pory wszystko zaczyna się od nowa i zaczynamy budować inny GKS mówił nowy trener. Po odejściu z drużyny 20 zawodników zaczęto wielkie testy w Bełchatowie. Przyjeżdżali czarnoskórzy zawodnicy, piłkarze z czwartej ligi.. aż tak pomalutku skompletowano kadrę, która rozpocznie sezon w meczu ze Stomilem. Podpisanie kontraktów z 14-stoma młodymi zawodnikami wydawało się być za małą liczbą by powalczyć o awans do Ekstraklasy, ale zaraz.. czy ktoś powiedział, że GKS musi w tym sezonie awansować? Cel jest jeden skompletować drużynę, która się ogra, awansuje, a następnie utrzyma się w tej Ekstraklasie, by znów nie wrócić do 1 ligi z hukiem. Warto pochwalić działania GKS-u, który nie podpisuje z zawodnikami kontraktów na rok, ale na 2-3 lata, aby ten zespół mógł ogrywać się jednym składem bez dużej ilości zmian kadrowych. Między innymi każdy podziwiał działaczy GKS-u za zakontraktowanie Norberta Misiaka, który w sparingu uprzedzającym ligę zerwał więzadła w kolanie. Kto by pomyślał, że można zakontraktować zawodnika z taką kontuzją, i zapewnić mu leczenie. Tym ruchem GKS pokazał, że nie konieczne jest awansowanie do Ekstraklasy już, teraz, natychmiast i szukanie na szybko jakiegoś skrzydłowego, tylko warto poczekać aż Misiak się wyleczy i będzie dawać radość sobie jak i kibicom GKS-u z gry w naszym klubie. Kadra ta nadal oczywiście jest tworzona, podpisuje się kontrakty z młodymi wychowankami klubu oraz trener Ulatowski zapowiedział na ostatniej konferencji, że okienko zamyka się 31 sierpnia więc do tej pory ciągle poszukuje się piłkarzy. Na temat byłych już piłkarzy GKS-u nie każdy wybrał rozwój i grę w pierwszej jedenastce, ale pieniądze, bo żaden piłkarz o zdrowych zmysłach, który chce się rozwijać nie idzie do trzeciej, a co dopiero do szóstej ligi niemieckiej. Absurd. A więc wróćmy do naszego klubu…

Pierwszy mecz u siebie ze Stomilem, faworyta brak. Nikt nie wie jak zaprezentuje się GKS Bełchatów, który może być nieobliczalny, a może również ponieść totalną porażkę przez decyzje personalne. Cóż porażka 1:0 po bramce w końcowych minutach meczu nie załamała żadnych z piłkarzy, ponieważ po tej porażce za równy tydzień podnieśli głowy i udało im się wygrać z o wiele cięższym rywalem jakim jest Chojniczanka Chojnice. Wiadomo dwa karne i dwie bramki, ale jakoś te jedenastki wywalczyli Ci piłkarze. Następnie czekał w tygodniu na piłkarzy pucharowy mecz z Bytovią. Koniec meczu. Wygrana 1:0 skromnie znów po rzucie karnym, ale jest doceniona walka do ostatnich minut. Teraz prawdziwy sprawdzian mecz ligowy z Dolcanem Ząbki. Remis 1:1. Z jednej strony niedosyt, że Stanisławski nie trafił na 2:0 i by było rywalom ciężko już urwać punkty GieKaeSowi, ale losy się odwróciły parę minut po akcji Szymona, Dolcan doprowadza do remisu, i to właśnie po meczu drużyna z Ząbek zaczyna czuć niedosyt, że mimo świetnych okazji w końcówce nie udaje im się wygrać meczu z drużyną Rafała Ulatowskiego. Ten mecz był testem w którym zawodnicy spisać mogli się lepiej co łatwo zauważyć z przebiegu tego spotkania. Gdyby GKS wygrał swoje spotkanie z Dolcanem byłby wielką niespodzianką fakt, że Bełchatowianie mają na koncie 6 punktów po 3 meczach i są na trzecim miejscu w tabeli. Każdy punkt należy uszanować jeśli jest się w takiej sytuacji jak GKS Bełchatów, powiedział na konferencji trener Ulatowski. Nie wolno również po tych 4 meczach oceniać piłkarzy zbyt pochopnie i dokładnie, bo może być tak, że jeden mecz zagra dobrze Gierszewski drugi Stanisławski, lub jak to było w ostatnim tygodniu Lenarcik broni najważniejsze akcje w meczu z Bytovią, a Krakowiak w pojedynku z Dolcanem. Młodzież ma to do siebie, że nie zawsze gra, równą i przemyślaną piłkę, ale każdy za to potrzebuje czasu by wszystkiego się nauczyć.

Trzeba jechać do Głogowa i walczyć o punkty w każdym spotkaniu jak to powiedział po meczu Piotr Witasik, który jasno powiedział, że teraz widać, że nikt nie odstawia nogi i zostawia serce na boisku. Pierwszy wyjazd przed zespołem GKS-u patrząc na wyniki Chrobrego, nie będzie łatwy, ale powalczyć trzeba i nie wolno na starcie mówić, że się nie da i nie uda co chce wszczepić w bełchatowską młodzież trener Rafał Ulatowski, który po swoich trzech nieudanych przygodach trenerskich sam przyznaje, że trochę się ustatkował, podchodzi do wszystkiego z dystansem, ze spokojem i nie podejmuje pochopnych decyzji. Na razie wszystko w Bełchatowie idzie po myśli trenera i działaczy i oby tak dalej. W jednej z wypowiedzi po zwycięstwie nad Chojniczanką Chojnice 2:1 Wojciech Kowalczyk – były reprezentant Polski powiedział, że GKS na pewno nie spadnie, ale też nie awansuje do Ekstraklasy i zajmie spokojnie miejsce w środku tabeli. Póki co taka pozycja na koniec sezonu w tabeli na pewno by nie była zła i każdy byłby z niej zadowolony.