Cały zespół zagrał dobrze i zasłużył na wygraną. Oceny po spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Sobotni pojedynek GKS-u Bełchatów z Sandecją Nowy Sącz przeszedł już do historii. Spotkanie zakończyło się skromną, ale w pełni zasłużoną wygraną „Brunatnych” 1:0. Mecz jeśli chodzi o jakość po raz kolejny nie był na najwyższym poziomie, ponieważ GKS mając kilka świetnych okazji w kontratakach gubił się lub popełniał proste błędy. Jeśli to piłkarze GKS-u opracują do perfekcji to efekt może być bardzo pozytywny.

Skala ocen: (1-6)

Paweł Lenarcik – 5 – Było to w przeciągu siedmiu spotkań ligowych już czwarte czyste konto naszego 20 – letniego golkipera. W pojedynku z Sandecją nie napracował się zbytnio Lenarcik, co może zawdzięczać swoim kolegom. Wszystkie możliwe dośrodkowania, czy centry graczy Sandecji pewnie wyłapywał w ręce. Rośnie nam poważny kandydat, by po powrocie po kontuzji Macieja Krakowiaka zawalczyć o pierwszy skład w drużynie „Brunatnych”.

Lukas Klemenz – 4 – Spisał się dobrze na pozycji prawego obrońcy na której zastąpił Piotra Witasika. Nie miał większych problemów z zatrzymywaniem skrzydłowych Sandecji, jak i z walką w powietrzu z rywalami. Miał swoją okazję by trafić na 2:0, lecz nie wiadomo dlaczego wyskakując w pojedynkę do główki Klemenz nie przymierzył dobrze, przez co skończyło się tylko na interwencji Radlińskiego i rzucie rożnym dla GKS.

Vaclav Cverna – 4 – Nie napracowali się nasi defensorzy w tym meczu zbytnio. Jedyne pojedynki mogli toczyć nasi obrońcy przy rzutach rożnych, gdzie w pojedynkach główkowych Cverna był podobnie jak i Klemenz górą.

Seweryn Michalski – 4 – Również jak i Klemenz i Cverna mógł tylko w pojedynkach główkowych powalczyć z rywalami. Poza tym bardzo mało sytuacji w których mogli by się wykazać nasi stoperzy.

Marcin Flis – 4.5 – W meczu z Wigrami nie było dane zagrać Flisowi na boisku, ale szansę, którą otrzymał w pojedynku z Sandecją od trenera Ulatowskiego, żeby zagrać na lewej obronie wykorzystał w 100 % i pokazał, że w sumie to dla niego lepsza pozycja niż środek pola. Mimo kilku niecelnych podań w drugiej połowie sprytnie wykorzystał błąd obrońcy Sandecji po czym został sfaulowany w okolicy 18. metra od bramki gości. Następnie podszedł on do piłki i wykonał rzut wolny, po czym jego uderzenie bramkarz Sandecji wypluł przed siebie, a Gierszewski cwanie wykorzystał ten błąd i skierował piłkę do siatki.

Patryk Rachwał – 4 – Dla naszego kapitana ten mecz był szczególny. Pojedynek z Grzegorzem Baranem zapewne naszemu kapitanowi dał podwójnego kopa żeby zmotywować drużynę do jak najlepszej gry. I udało się! Wygraliśmy z Sandecją na własnym boisku i pokazaliśmy, że ta młodzież z Bełchatowa potrafi walczyć do samego końca i odnosić zwycięstwa z o wiele bardziej doświadczonymi drużynami. Żółta kartka na samym początku spotkania za faul taktyczny w kolejnych fragmentach gry nie pozwalała Rachwałowi grać zbyt ostro. Kilkakrotnie ośmieszył w środku pola rywali swoim dryblingiem, a szczególnie w drugiej połowie.

Lukas Kuban – 4.5 – Pierwszy raz odkąd przyszedł do GKS-u – Lukas Kuban rozegrał spotkanie na innej pozycji niż lewy lub prawy obrońca. Ten występ dał trenerowi Ulatowskiemu kolejną wizję jak można rotować składem i na co stać poszczególnych zawodników na poszczególnych pozycjach. Kuban ten mecz zagrał dobrze i u boku Rachwała pokazał jak podobnymi i mądrze grającymi piłkarzami oni są.

Łukasz Wroński – 3.5 – Kolejne spotkanie w którym nasz skrzydłowy ewidentnie lekko szuka swojej optymalnej formy. W pierwszej połowie jedna nieudana wrzutka z prawej strony w pole karne Wrońskiego i próba wymuszenia rzutu karnego. W drugiej połowie troszkę aktywniejszy szczególnie w kontratakach GKS-u powinien jako jeden z bardziej doświadczonych wychowanków GKS-u lepiej zachowywać się przy takich akcjach w których zawodników GKS-u w przodzie było czterech, a rywali tylko trzech wraz z bramkarzem. Zdecydowana obniżka formy Łukasza.

Bartłomiej Bartosiak – 3.5 – Identycznie jak Wroński w tym meczu nie próbował zbyt często atakować skrzydłami, ale przekładać ciężar gry do środka pola. Mimo wszystko zagrał 85. minut, z których jak i on tak i trener nie są pewnie zadowoleni. Zmieniony przez Flaszkę z powodu skurczów, które mu dokuczały. Słabszy mecz Bartosiaka przeciwko Sandecji. Myślę, że gdyby on i Wroński odważyli by się ciężar gry trochę wziąć na siebie to mogło by paść efektowniejsze zwycięstwo.

Agwan Papikyan – 4 – Dziś Papikyan miał swoje dwie dobre okazje, oraz kilka indywidualnych popisów m.in w drugiej połowie, kiedy to dwkurotnie dostał dobre podanie, ale jakby zablokowany Papikyan stał i nie wiedział czy biec czy nie. Nie był to zły występ Papikyana, ale wiadome jest to, że stać go na wiele więcej.

Hieronim Gierszewski – 5 – Zrobił to co do niego należało w tym spotkaniu. Dostał szansę od trenera i ją wykorzystał. Podobnie jak w Legnicy strzelił bramkę dla GKS-u, ale tamta dawała tylko remis, a ta przeciwko Sandecji… upragnione zwycięstwo! Hirek poza tą bramką nie miał wielu szans na zdobycie kolejnych. Dzielnie walczył z rosłymi obrońcami Sandecji co zostało mu wynagrodzone w 58. minucie meczu kiedy to po wypluciu piłki przez bramkarza rywali nie pozostało Gierszewskiemu nic więcej jak wpakować piłkę do bramki.

Z ławki weszli Dawid Flaszka i Cezary Demianiuk, ale grali zbyt krótko by ich oceniać.