Zwycięski remis w Stargardzie! GKS Bełchatów wraca do I ligi!

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Tak jest! Mamy to! GKS wywalczył upragniony awans do I ligi. W meczu 34. kolejki „Brunatni” bezbramkowo zremisowali z Błękitnymi Stargard. I choć swoją grą na kolana nie powalili, to wynik ten i tak jest jednym z najważniejszych w najnowszej historii górniczego klubu! Remis GKS-u, a także porażka Elany Toruń z Olimpią Elbląg oznacza, że w sezonie 2019/20 „biało-zielono-czarni” zagrają w I lidze! Któż się spodziewał, że startujący z poziomu minus dwóch punktów GKS osiągnie taki sukces? A jednak! Póki piłka w grze, wszystko jest możliwe! Gratulujemy całej ekipie „Brunatnych” z trenerem Arturem Derbinem na czele! Jesteśmy dumni!

Już od pierwszych minut gospodarze udowodniali, że nie mają zamiaru „położyć się” przed piłkarzami GKS-u. To oni jako pierwsi oddali strzał na bramkę. Już w 4. minucie Lenarcika próbował zaskoczyć Jakub Szrek, ale nasz golkiper bez problemów złapał futbolówkę. W 5. minucie „biało-zielono-czarne” serca stanęły. Piotr Kurbiel umieścił bowiem piłkę w siatce. Na nasze szczęście, sędzia Piotr Idzik dopatrzył się tam przewinienia napastnika Błękitnych i bramki nie uznał. W 12. minucie „Brunatni” ruszyli do ataku, lecz nie byli w stanie zagrozić bramce Rzepeckiego. W 18. minucie Viktor Putin dośrodkował za mocno w „szesnastkę” stargardzian. W 21. minucie Bartosz Biel został sfaulowany w narożniku boiska. Do piłki podszedł Bartosiak, ale jego dośrodkowanie wybili obrońcy. Chwilę potem Przemysław Brzeziański zdecydował się na plaski strzał z dystansu, który sprawił kłopoty Lenarcikowi. Nasz bramkarz obronił to uderzenie „na raty”. Pięć minut później ten sam zawodnik ponownie spróbował zdobyć bramkę, lecz tym razem uderzył wprost bramkarza GKS-u. W 31. minucie wreszcie zrobiło się groźniej w polu karnym Błękitnych. Biel powalczył o piłkę przy linii końcowej i wycofał ją do Grzelaka. Boczny obrońca dośrodkował w pole karne, Mularczyk musnął piłkę, a Rzepecki z ogromnymi problemami wybił piłkę na rzut rożny. Podopieczni Artura Derbina zaczęli coraz lepiej poczynać sobie w ataku, lecz upragnionego prowadzenia w pierwszej połowie nie objęli. Blisko tej sztuki był Marcin Grolik w 43. minucie. Bartosiak dośrodkował z rzutu rożnego, wysoko wyskoczył Michalski, który jednak nie dotknął piłki. Tuż za młodszym defensorem znalazł się właśnie Grolik, który mocnym strzałem z woleja chciał zaskoczyć Rzepeckiego. Bramkarz gospodarzy wybił piłkę. Próbował dobić Putin z ostrego kąta, ale zakończyło się na kolejnym rzucie rożnym. Wynik do przerwy nie satysfakcjonował więc i piłkarzy i kibiców „Brunatnych”.

Od początku drugiej połowy „biało-zielono-czarni” grali odważniej, a co za tym idzie i lepiej. W 46. minucie Szymorek zgrał piłkę do Putina, który jednak niecelnie podał piłkę. W 48. minucie Adrian Kwiatkowski próbował oddać strzał na bramkę Lenarcika, ale faulował, za co został ukarany żółtą kartką. W 53. minucie Putin otrzymał podanie od Mularczyka, wbiegł w pole karne i próbował zgrać piłkę przed bramkę Rzepeckiego. Został jednak zablokowany, a GKS miał kolejny rzut rożny. Tym razem do narożnika skierował swoje kroki Golańskim, który zagrał na Michalskiego. Wychowanek GKS-u jednak pomylił się przy uderzeniu, a piłka przeleciała obok bramki. W 56. minucie zaatakowali gospodarze, a nasz zespół z problemami oddalił zagrożenie. W 58. minucie jeden z „giekaesiaków” dośrodkował w pole karne, ale żaden z jego kolegów nie dopadł do piłki. W 60. minucie Mateusz Kwiatkowski uderzył minimalnie obok słupka, a w dwie minuty później Lenarcik popisał się świetną interwencją na skraju pola karnego, wybijając piłkę spod nóg rywala na rzut rożny. W 72. minucie Brzeziański pomknął w kierunku bramki GKS-u i zgrał piłkę do niepilnowanego Kwiatkowskiego. Ten odegrał mu futbolówkę, a strzał Brzeziańskiego zablokował Damian Michalski. W 75. minucie okazję mieli „Brunatni”. Bartosiak dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Mularczyka, ale nasz pomocnik uderzył nad bramką Rzepeckiego. W 78. minucie mieliśmy kolejny w tym spotkaniu rzut rożny, ale ponownie zakończył się on bez bramki.  W 81. minucie Grzelak zgrał piłkę w pole karne do Czajkowskiego, z którego uderzeniem poradził sobie Rzepecki. W 83. minucie Mularczyk zdecydował się na bezpośredni strzał z rzutu wolnego. Bramkarz Błękitnych nie dał się jednak zaskoczyć. Nieco ponad minutę później mieliśmy kolejny stały fragment gry. Tym razem piłkę do gry wznawiał Bartosiak. Jego dośrodkowanie starał się wyłapać piłkę, ale ta wypadła mu z rąk. Niestety żaden z zawodników GKS-u nie doszedł do piłki. W 90. minucie „Brunatni” dośrodkowali piłkę tuż przed bramkę stargardzian, Rzepecki jej nie wyłapał, ale w zamieszaniu ani Zdybowicz ani Bartosiak nie wbili piłki do siatki. W 91. minucie Michalski zgrał głową piłkę do Zdybowicza, ale uderzył zbyt lekko, by zaskoczyć gospodarzy. „Biało-zielono-czarni” przeprowadzali zmasowany atak, ale Mariusz Rzepecki spisywał się tego dnia bez zarzutu. W 95. minucie Bartosiak niecenie zagrał w pole karne, a chwilę później sędzia zakończył to spotkanie.

Przy takim wyniku, całe środowisko GKS-u Bełchatów było zmuszone czekać na ostatni gwizdek w Toruniu. Tam, do 94. minuty Elana remisowała z Olimpią Elbląg. Po błędzie obrony torunian, Olimpia objęła jednak prowadzenie, które zachowała do końca spotkania. Tym samym, jako trzeci zespół do I Ligi awansował GKS BEŁCHATÓW! MAMY TO! WRACAMY NA ZAPLECZE EKSTRAKLASY!

Błękitni Stargard – GKS Bełchatów 0:0

Błękitni Stargard: Mariusz Rzepecki – Patryk Baranowski, Michał Cywiński, Piotr Kurbiel (70.Filip Karmański), Przemysław Brzeziański, Junpei Shimmura, Adrian Kwiatkowski, Jakub Szrek, Grzegorz Rogala, Mateusz Kwiatkowski, Wojciech Błyszko
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Mateusz Szymorek, Marcin Grolik, Damian Michalski, Mikołaj Grzelak – Paweł Czajkowski, Artur Golański – Viktor Putin (72. Hubert Tylec), Patryk Mularczyk, Bartosz Biel (86. Przemysław Zdybowicz) – Bartłomiej Bartosiak

Żółte kartki: A.Kwiatkowski, P.Brzeziański – A.Golański, M.Szymorek
Sędzia: Piotr idzik (Poznań)
Widzów: ?