Znakomity Marzec w samym końcu września. Oceny po Wigrach

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów wrócił na właściwe tory – takie stwierdzenie aż ciśnie się na usta po pokonaniu Wigier Suwałki 3:0. „Brunatni” wrócili do stylu, który prezentowali na początku sezonu – szczególnie w meczach domowych ze Stomilem Olsztyn oraz Radomiakiem Radom. Goście zostali wykluczeni z gry ofensywnej, a ich obrońcy byli ogrywani jak dzieci przez Viktora Putina czy Mateusza Marca, którzy zaliczyli świetne występy. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi propozycjami ocen oraz do dyskusji w komentarzach na ich temat.

Paweł Lenarcik – 7 – najważniejszą sprawą dla naszego bramkarza jest przełamanie i wreszcie czyste konto. Znów pewnie łapał wszystkie strzały i dośrodkowania. Może nie miał zbyt wiele pracy, ale w momentach zagrożenia zachowywał się bez zarzutów. Jedyny mankament to parę niedokładnych podań nogami. Występ na plus.

Mikołaj Grzelak – 7 – udany powrót Mikołaja. Bardzo dobre zawody w defensywie oraz ataku. Często podłączał się do akcji ofensywnych. Z Bartoszem Bielem tworzą najbardziej zgrany duet na prawej flance GKS-u. Zanotował jedną stratę, która mogła zakończyć się kontrą Wigier, aczkolwiek  było to – na szczęście – pod polem karnym rywala.

Marcin Grolik – 7- skała w obronie. Napastnicy gości odbijali się od kapitana „Brunatnych”. Współpraca z Kołodziejskim wygląda coraz lepiej. Występ mógł zwieńczyć nawet piękną bramką z piętki, lecz po jego „strzale” dobrze zachował się bramkarz przyjezdnych.

Michał Kołodziejski – 7 – obrońca sprowadzony latem z Elany Toruń ma zapędy ofensywne – podobnie jak Marcin Grolik – stwarzał zagrożenie pod bramką przeciwników. W obronie również bez większych błędów, co zaowocowało brakiem utraty gola. Gracze ofensywni zespołu z Suwałk praktycznie wykluczeni z gry przez Michała oraz Marcina Grolika.

Mateusz Szymorek – 8 – kolejny świetny występ. Bardzo dużo odbiorów, które napędzały nasze poczynania pod polem karnym Wigier. Sam miał kilka dobrych okazji do asysty czy zdobycia bramki – niestety – brakowało precyzji samego Mateusza lub jego partnerów. Powinien zdobyć bramkę w drugiej połowie, kiedy po podaniu Putina znalazł się oko w oko z bramkarzem gości, lecz  minimalnie chybił.

Paweł Czajkowski – 7 – wykonał dużo pracy w środkowej strefie boiska, ale nie tylko tam – często odbierał piłkę pod polem karnym piłkarzy Adama Fedoruka. Niestety, brakowało mu spokoju w rozegraniu piłki i ten element do poprawki. Natomiast zadania defensywne wykonane bardzo dobrze.

Adrian Małachowski – 8 – współpraca i uzupełnianie się z Pawłem Czajkowskim układa się bardzo dobrze dla Adriana, jak i całego zespołu. Mimo rozciętej głowy na początku spotkania, grał i walczył o każdą piłkę do końca gry. Sporo odbiorów, dużo otwierających podań oraz dwie próby strzeleckie (jedna z nich o mały włos nie przerodziła się w asystę do Marcina Grolika).

Viktor Putin – 9 – można rzecz… nareszcie! Kapitalny występ Ukraińca! Ogrywał przeciwników, jak i kiedy chciał. Robił bardzo dużo szumu, co przełożyło się na dwie – fantastyczne – asysty. Szczególnie imponująca była ta przy golu Biela na 1:0, kiedy jednym zwodem ograł dwóch defensorów Wigier. Od początku jego pobytu w Bełchatowie widać było w nim drzemiący potencjał. Dochodziły głosy, iż robi szał w treningach.. do wczoraj brakowało odzwierciedlenia tego w warunkach meczowych. Ciężko wybrać czy to Viktor czy Mateusz Marzec zasłużyli na miano zawodnika meczu.

Mateusz Marzec – 9 – zdobywca dwóch goli, zawodnik wybrany do najlepszej 11. kolejki 1. Ligi. Jedno zdanie, które podsumowuje kolejny świetny występ Mateusza. Najlepszy strzelec GKS potwierdza wysoką formę w kolejnym spotkaniu. Oprócz dwóch goli wykreował kilka sytuacji bramkowych, kiedy ogrywał rywali w swoim stylu. Mógł zanotować hattricka, gdyż miał okazje strzeleckie, lecz jego próby był blokowane przez piłkarzy z Suwałk.

Bartosz Biel – 8 – zdobywca bramki na 1:0, czyli prawdopodobnie tej najważniejszej. Mimo, że był to gol z dwóch metrów, sytuacja nie była wcale łatwa, gdyż silny obrońca walczył do końca o wybicie piłki. Na nasze szczęście nie udało się. Hasał wraz z Mikołajem Grzelakiem na prawej flance i robił dużo zamieszania w szeregach obronnych rywala. Występ bardzo dobry, aczkolwiek przyćmiony przez Marca czy Putina.

Maciej Mas – 6 – najmniej widoczny na boisku. Napastnik typu walczak (wygrywał pojedynki główkowe oraz siłowe), jednak ze skutecznością oraz timingiem jest widoczny problem. Mimo sporej liczby dośrodkowań nie miał ani jednej „setki”. W końcówce oddał strzał w boczną siatkę. Można powiedzieć, że był to cichy występ Maćka. Trzymamy kciuki za to, by złapał podobną formę do Przemka Zdybowicza z początku sezonu.

Z ławki rezerwowych weszli:
Dawid Flaszka, Emile Thiakane oraz Dawid Kocyła. Wszyscy grali zbyt krótko, by ich oceniać.