Serce ze Sportowej

Stawiać na młodych czy nie stawiać? Oto jest pytanie!

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Część z was twierdzi, że trzeba dawać szansę młodym, inni, za trenerem GKS-u, uważają że to nie jest jeszcze ich czas i drużynę muszą pociągnąć rutynowani piłkarze.

Pod wypowiedzią Jana Złomańczuka po konferencji prasowej z Podbeskidziem Bielsko-Biała w komentarzach wywołała się mała burza odnośnie wystawiania młodych zawodników. Część z was twierdzi, że trzeba dawać szansę młodym, inni, za trenerem GKS-u, uważają że to nie jest jeszcze ich czas i drużynę muszą pociągnąć rutynowani piłkarze.

Trzeba przyznać, że młodzi zawodnicy, jeszcze za kadencji trenera Kieresia, swoje szanse dostawali. Taki Łukasz Wroński zagrał w kilku meczach od początku, ale na jego nieszczęście nie zdołał strzelić żadnego gola. Do pełnej sprawności wrócił Paweł Buzała i gołym okiem widać różnicę w doświadczeniu obu piłkarzy. To jak „Buzi” porusza się po boisku, w jaki sposób ustawia się w linii z obrońcami… Ok, macie racje zarzucając mu, że marnuje okazje, ale przecież żeby jakąś akcję zmarnować trzeba ją najpierw mieć. Takiego szczęścia nie miał młody „Wronka”.

W obwodzie zostaje jeszcze kolejny młody, ale trochę bardziej rutynowany Bartek Bartosiak, choć na razie przegrywa rywalizację z młodszym od siebie Wrońskim. To też świadczy o tym, w jakiej dyspozycji znajduje się wychowanek GKS.

W lini pomocy jest utalentowany Piotr Piekarski. Ciekaw jestem kogo pod nieobecność Grzegorza Barana wystawi trener. Może to będzie ktoś z dwójki Piekarski-Giel? Sytuacja na środku pomocy jest trudna między innymi przez kontuzje, więc jest to dobry czas dla tych, którzy grali mniej albo wcale. A co jeśli na pozycję defensywnego pomocnika powędruje Szymon Sawala, a jego miejsce w obronie zajmie wracający do zdrowia Maciej Wilusz?

GKS jest w trudnym momencie i stawianie na młodych piłkarzy świadczyłoby o nie lada odwadze.

Patrząc na sytuację z drugiej strony, jeżeli Jan Złomańczuk woli cofnąć do defensywy Kamila Kosowskiego, na lewą stronę pomocy „z marszu” wstawić Łukasza Madeja, który przed swoim debiutem w GKS prawie w ogóle nie trenował z drużyną, to jaką formę muszą mieć młodzi piłkarze?

Na koniec przytoczę słowa Tomka Wróbla, które powiedział w wywiadzie dla weszlo.com kilka tygodni temu, kiedy sytuacja kadrowa GKS-u była jeszcze gorsza od tej, którą mamy obecnie: – Młodzi zostali rzuceni na głęboką wodę. Sytuacja zmusiła trenerów do tego, żeby ci chłopcy zostali wystawieni. Każdy kiedyś zostaje tak rzucony. Trzeba tylko pokazać się z jak najlepszej strony, ciężko pracować na treningach i pokazywać swoje walory. Nie może być tak, żeby któryś z zawodników będzie zadowolony tylko z tego, że trenuje z pierwszym zespołem, albo pojedzie na jakiś obóz. Trzeba zrobić wszystko żeby tej drużynie się przydać i wtedy zdobywa się punkty w oczach trenera i drużyny.