Błażej Telichowski: Na boisku było nas wielu i każdy wychodził do gry

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Bełchatowianie wygrali drugi mecz z rzędu i warto podkreślić również fakt, że w obu spotkaniach GKS nie stracił bramki. Niemały wpływ na grę obronna drużyny z całą pewnością ma nowy nabytek Brunatnych Błażej Telichowski, który w kolejnym spotkaniu udowadnia swoją klasę.

Michał Nawrot: – Dzisiejszy mecz z Koroną pokazał, że naprawdę jesteście w dobrej formie. Po prostu potwierdziliście to, że zwycięstwo na Legii nie było przypadkowe.

Błażej Telichowski: – Myślę, że szczególnie pierwsza połowa w naszym wykonaniu mogła się podobać. W drugiej, nie powiem, że były takie założenia, ale staraliśmy się kontrolować przebieg gry i bronić to, co wywalczyliśmy w pierwszej połowie. Najważniejsze było, żeby nie stracić bramki i to nam się udało. Wygrywamy drugi mecz i to jest dla nas najważniejsze.

– Strzeliliście szybko gola, później dołożyliście drugiego i praktycznie ustawiliście sobie spotkanie, bo Korona nie atakowała później aż tak zaciekle. Tak to odczuwaliście na boisku?

– W pierwszej połowie doskonale pracowaliśmy i pokazywaliśmy się na pozycjach. Było nas wielu na boisku, mimo że graliśmy w jedenastu, ale każdy wychodził do gry.

– Po dwóch zwycięstwach z rzędu jedziecie do Łęcznej. W końcu jako faworyt.

– Nie chcemy podchodzić do tego meczu jako faworyt. Twardo stąpamy po ziemi i podchodzimy z pokorą do każdego przeciwnika. Mamy pokaźną zaliczkę, ale w każdym meczu trzeba punktować, bo do końca sezonu zostało wiele kolejek i dlatego do tego meczu w Łęcznej będziemy się przygotowywać z szacunkiem do rywala.

– Wspomniał pan o tym długim sezonie, który jest już za panem. Co sądzi pan o tych 37. kolejkach?

– Na pewno jest to dobre rozwiązanie, bo jest dużo meczów. Później jedne drużyny są trochę pokrzywdzone, drugie bardziej cieszą się z podziału punktów, bo mogą trochę nadrobić straty, które miały w sezonie zasadniczym, ale każdy wie o co gra. Wtedy te rozgrywki praktycznie rozpoczynają się na nowo, szczególnie w tych pierwszych kolejkach jest dużo emocji.