Kamil Kiereś po Piaście: Musimy zadowolić się jednym punktem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Założyliśmy sobie zdobycie trzech punktów, ale wydarzenia na boisku pokazały, że musimy zadowolić się tylko jednym – powiedział po podziale punktów z Piastem trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś.

– Podchodząc do tego spotkania z pozycji tabeli uważano, że byliśmy faworytem tego meczu, graliśmy u siebie, Piast jest nisko, a my w czubie. Można uznać, że jest niedosyt, że nie wygraliśmy tego meczu. Założyliśmy sobie zdobycie trzech punktów, ale wydarzenia na boisku pokazały, że musimy zadowolić się tylko jednym. Tak ogólnikowo z przebiegu spotkania, myślę, że wpływ na to miała słabsza postawa zespołu w ofensywie. Może nie do końca w budowaniu akcji, ale przede wszystkim w aspektach finalnych, kluczowych podaniach. W momentach kiedy trzeba było zadać ten decydujący cios, brakowało właśnie takiego detalu. Pierwsza połowa to widowisko bardzo nerwowe, niedokładne z obu stron. Dwa zespoły chciały narzucić swój styl gry, ale żadnemu się to nie udało. Nie było to widowisko na wysokim poziomie. Wiele walki i wiele strat. Na pewno lepiej weszliśmy w drugą połowę, procentowo mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, więcej się przy niej utrzymywaliśmy, konstruowaliśmy więcej akcji. Tak jak powiedziałem zabrakło tego szczegółu i jakości finalnej z przodu. Z perspektywy spotkania mimo wszystko dopisujemy kolejny punkt, skupiamy się na bardzo trudnym meczu z Wisłą Kraków, która w tej kolejce pokazała, że gra na wysokim poziomie. Musimy zrobić analizę tego spotkania, pewnych aspektów i o wiele lepiej zagrać w Krakowie.

– Defensywa dzisiaj nie zawiodła. Mieliśmy dużo sytuacji, kiedy więcej atakowaliśmy, więcej graliśmy pozycyjnie od Piasta i mimo wszystko częściej narażaliśmy się na groźne kontry, których dużo wynikało z naszych strat w strefie ofensywnej. Defensywa wtedy stanęła na wysokości zadania. Jest to dla nas pozytywny aspekt. W sześciu meczach straciliśmy dwa gole, ale z drugiej strony patrząc na pierwszą ósemkę w tabeli to mamy też najmniej strzelonych bramek i to jest problem, na który trzeba zwrócić uwagę – zakończył Kamil Kiereś.

Angel Perez Garcia, trener Piasta Gliwice: – Graliśmy pewnie z tyłu i mieliśmy swoje okazje bramkowe. Poza sytuacją w ostatniej minucie, kiedy mogliśmy stracić bramkę, to my stworzyliśmy dogodniejsze sytuacje. Gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną z czterech znakomitych sytuacji, to moglibyśmy wygrać mecz. Uważam, że drużyna Bełchatowa jest tak wysoko w tabeli, bo na to zasługuje. Wykonali bardzo trudną pracę. Cieszy nas to, że poprawiliśmy grę w obronie, a niestety musimy poprawić nasz atak i celność. Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny. Zakładaliśmy sobie zdobycie tutaj trzech punktów, ale wywalczyliśmy tylko jeden na bardzo trudnym terenie.