Po bardzo dobrym meczu GKS z Białegostoku wywozi zasłużone 3 punkty, a po raz kolejny najlepszym piłkarzem w brunatnych szeregach był Michał Mak, który zaraz po spotkaniu nie krył zadowolenia ze zwycięstwa na bardzo trudnym terenie.
– Na pewno po meczu w Pucharze Polski chcieliśmy zmazać plamę po 0:5 z Piastem. W ostatnich spotkaniach nasza defensywa nie była tak szczelna jak wcześniej. Pod koniec meczu kradliśmy ten czas i to nam się udawało. Dzięki temu mamy trzy punkty.
– Lubię pobawić się piłką, ale dzisiaj miałem takie okazje, które muszę skończyć bramką. Chwała chłopakom, że Bartek znalazł się w polu karnym i zakończył akcję golem. Chwała też chłopakom w defensywie.
– Jagiellonia pod koniec nas przycisnęła. Było nerwowo, szczególnie po stałych fragmentach gry. Chwała też Arkowi Malarzowi, że wybronił kilka sytuacji.
– Andreja to jest taki zawodnik, który jak wejdzie, to robi bardzo dużo zamieszania z przodu. Jak się rozpędzi, to bardzo trudno go zatrzymać
Not: Michał Nawrot