Biednemu wiatr w oczy – kolejni zawodnicy wypadają

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Jak nie idzie to nie idzie. Trener Marek Zub jak to wybroni to będzie trenerskim geniuszem. 

Marek Zub nie miał szans zagrać dwóch spotkań tym samym składem. Z jednej strony na własne życzenie, bo szkoleniowiec nie ukrywał, że uczy się zawodników, a z drugiej przez kontuzje i absencje kartkowe.

Tym razem w najbliższym spotkaniu ze składu wypada dwójka obrońców. Adrian Basta z powodu kontuzji barku prawdopodobnie nie zagra do końca sezonu, a Adam Mójta będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek.

Do plusów należy zaliczyć powrót do zdrowia i formy Arka Piecha, który, albo przedłużył agonię i będziemy się dalej męczyć, albo dał nadzieję i wiarę, że jakimś cudem zachowamy twarz i pozycję w Ekstraklasie mimo statusu najgorszej drużyny tej rundy i tego roku. Najbliższy mecz odsłoni z pewnością więcej danych na ten temat.

Jeśli byliśmy najlepszym beniaminkiem w dwudziestym pierwszym wieku, a teraz jesteśmy najgorsi w tym rozdaniu, to może gdzieś to wypośrodkujemy i będziemy mogli dalej emocjonować się Ekstraklasą przy S3 w nowym sezonie?