Krakowiak najlepszy. Oceny po meczu z Dolcanem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Trwa trzecia kolejka 1 ligi. GKS w sobotni wieczór zremisował przed własną publicznością z Dolcanem Ząbki 1:1. Prezentujemy pomeczowe oceny każdego z zawodników Bełchatowa.

Maciej Krakowiak – 3.5 – Mimo strzału nie do obrony Marcina Krzywickiego, po którym musiał wyciągać piłkę z szatni zagrał dobre spotkanie. W końcowych akcjach meczu trzykrotnie zanotował ważne interwencje po których GKS mógł stracić bramkę. W pierwszej połowie po dośrodkowaniu pomocnika Dolcanu popełnił błąd przy łapaniu piłki w koszyczek co mogło się skończyć karygodnym błędem, ale skończyło się na rzucie rożnym. Myślę, że za taki błąd nie można osądzać w stu procentach Maćka Krakowiaka, ponieważ piłka w tym momencie była śliska z powodu przelotnego opadu deszczu, który przeszedł nad stadionem.

Piotr Witasik – 2 – Prawy obrońca GKS-u niczym szczególnym w tym meczu nie zaistniał. Szczególnie miał problemy z zatrzymaniem Aleksandra Jagiełły. Zdecydowanie lepsze spotkanie Witasik rozegrał z Bytovią niż z Dolcanem, ponieważ w tamtym spotkaniu wykazał większą wolę walki.

Vaclav Cverna – 2 – Po jego niefortunnym wybiciu piłki w głąb pola Dolcan poprowadził atak prawym skrzydłem i Marcin Krzywicki strzelił nam bramkę wyrównującą. Zdecydowanie lepiej mógł się zachować przy tej akcji, ponieważ miał dużo czasu by opanować piłkę i przemyśleć swoje wybicie. Cały mecz ogólnie nie był zły w jego wykonaniu, przeciął kilkakrotnie groźne piłki Dolcanu.

Seweryn Michalski – 2 – Parę jego decyzji mogło być zdecydowanie lepsze. Nie był to dobry mecz w jego wykonaniu zdecydowanie lepiej zaprezentował się w meczu pucharowym podobnie jak Piotr Witasik i reszta defensorów GKS.

Lukas Kuban – 2 – Chwaliliśmy go od początku sezonu za dobre decyzje, inteligentną grę. W meczu z Dolcanem nie pokazał się jednak z tej lepszej strony. Jego faul na pograniczu pola karnego w 17. minucie spotkania mógł zakończyć się bramką z rzutu wolnego, lub tym, że sędzia wskazał by na 11 metr.

Patryk Rachwał – 3 – Nasz doświadczony kapitan w tym spotkaniu ani nie popełnił żadnego błędu, ani niczym wielkim się nie popisał. Żółty kartonik w końcowych minutach meczu pokazał, że walka o utrzymanie remisu była zacięta. Patryk Rachwał przyzwyczaił nas w tym sezonie do strzelania bramek z rzutów karnych, ale w tym spotkaniu niestety nie mogliśmy obejrzeć tego stałego fragmentu gry dla naszego zespołu. Kapitan rozegrał ten mecz na swoim stałym poziomie czyli zawsze był tam, gdzie być powinien podejmował mądre decyzje i kierował grą drużyny.

Szymon Zgarda2 – Podobnie jak Michalski mógł nie raz lepiej się zachowywać, ale większość jego podań była niedokładna.

Bartłomiej Bartosiak – 2.5 – Walczył dzielnie na lewej stronie boiska, próbował robić co może, ale najcześciej uprzedzany był przez bramkarza Dolcanu – Mateusza Kryczkę, który był pewny siebie w tym spotkaniu.

Marcin Flis – 2 – Jest to trzeci piłkarz, który w tym meczu nieudolnie próbował podawać piłki, jak nie za mocno to u rywala pod nogami jego podania miały swój finał.

Szymon Stanisławski – 2.5 – Podonie jak innych 10 kolegów z zespołu gorsze spotkanie niż w meczu z Bytovią, ale warto pochwalić „Staszka” za to, że w sytuacji w której mógł podwyższyć na 2:0 świetnie się umiał odnaleźć przed polem karnym by przejąc piłkę. Duży minus w tej akcji niestety za wykończenie, ponieważ ta akcja mogła dać GieKSie w tym meczu trzy punkty, ale tak się nie stało.

Hieronim Gierszewski – 3 – Oprócz gola, którego strzelił do szatni dla GKS-u nie pokazał więcej w tym spotkaniu. Ocena ta spowodowana jest ważną bramką w tym meczu. Raz miał świetną okazję obsłużyć podaniem Bartosiaka, który wychodził sam na sam, ale podanie to było za mocne.

Łukasz Wroński – 1.5 – wszedł by pomóc poprawić wynik i spróbować wyjśc na prowadzenie, ale nic nie pokazał miał jeden rajd prawą stroną, ale dośrodkowanie to było niedokładne, natomiast dwie sytuacje w których mógł obsłużyć Stanisławskiego, a później Flaszkę wolał samodzielnie przeprowadzić co kończyło się autem dla zawodników z Ząbek.

Skala: 1-6

Dawid Flaszka i Paweł Zięba grali za krótko by ich ocenić