Pomeczowy wywiad z byłym piłkarzem GKS-u Bełchatów – Łukaszem Sapelą przeprowadził reporter stacji Polsat Sport.
– Kara za minimalizm. Tak chyba można określić to co się stało dzisiaj w tym spotkaniu. Łukasz, no prowadziliście 1:0 od praktycznie pierwszych minut, potem zdecydowanie się cofnęliście, i tak naprawdę te bramki stracone na własne życzenie.
– Łukasz Sapela: No zgadza się. Tak jak Pan tutaj powiedział minimalizm dzisiaj wziął górę. W pierwszej połowie mieliśmy dwie dogodne sytuacje. Musimy je wykorzystać tym bardziej, że w drugiej części spotkania zawodnik z Bełchatowa uderzył piłkę we mnie, także to już był taki dzwoneczek. No niestety przegrywamy dzisiaj.
– Ten strzał właśnie Seweryna Michalskiego. Co wtedy sobie pomyślałeś, że skoro już to obroniłem to będzie dobrze do samego końca, czy jednak spodziewaliście się tego, że Bełchatów jeszcze bardziej przyciśnie?
– Łukasz Sapela: Nie no spodziewaliśmy się, trener uczulał nas że Bełchatów w końcówkach spotkania zawsze zdobywał zwycięskie bramki, także dzisiaj tak samo to potwierdził.
– W szatni chyba nie będzie za miło po tym spotkaniu?
– Łukasz Sapela: No nie będzie. Zgadza się. Trudno musimy podnieść się do góry i następny mecz mamy w sobotę z Sandecją także nie możemy się już doczekać po tej dzisiejszej porażce.
– Może też za bardzo uwierzyliście w siebie po tych dobrych spotkaniach w których strzelaliście tyle bramek i tak łatwo rozprawialiście się z kolejnymi rywalami? Może dziś myśleliście, że to wasze doświadczenie będzie też dominowało nad GKS-em?
– Łukasz Sapela: No po części tak, ale taki zespół jak Zawisza. Nie możemy sobie pozwolić w meczu takiej rangi na minimalizm. I to właśnie dzisiaj nas pokarało.