– Nie udało się, odwlekamy nasze marzenia na przyszły sezon. Jeżeli będziemy grali dalej tak jak dzisiaj w drugiej połowie to myślę, że te marzenia mogą się spełnić – powiedział po meczu Pucharu Polski trener GKS.
Rafał Ulatowski (GKS Bełchatów): Są mecze, których nie kończy się jako zwycięzca, mimo to nie czujesz się jako pokonany, bo myślę, że to co zaprezentowaliśmy dzisiaj naszą postawą na boisku jeśli chodzi tutaj o taki nasz styl, taką nieszablonowość, taki entuzjazm, chęć gry szczególnie w drugiej połowie, gdzie myślę, że byliśmy stroną, która dyktowała warunki gry, czego udokumentowaniem jest ta zdobyta bramka Zgardy, to myślę, że można być dumnym z postawy piłkarzy. Druga strona jest taka, że remisując mecz, wiedząc o tym, że zostaje nam bardzo mało czasu do końca dogrywki, szykując się na rzuty karne, tracimy piłkę w taki znów nonszalancki sposób. No, ale to jest młodość, to, że pewni zawodnicy muszą się nauczyć, dostać po głowie od innych, marnując takie sytuacje jakie mamy i robiąc to co robimy. Żałuję bardzo, bo myślę, że zasłużyliśmy tutaj, żeby w przyszłej rundzie zagrać z zespołem z Ekstraklasy. Nie udało się, odwlekamy nasze marzenia na przyszły sezon. Jeżeli będziemy grali dalej tak jak dzisiaj w drugiej połowie to myślę, że te marzenia mogą się spełnić. Gratuluję trenerowi Mariuszowi awansu. Zazdroszczę, bo tez chciałem grać z Lechią, albo Legią.
Mariusz Pawlak (Chojniczanka Chojnice): Gratulacje tutaj od Rafała. Przypomnę sobie niedawny mecz w Bełchatowie, który przegraliśmy. Wypowiedź Rafała.. Mogłem to samo powiedzieć po tamtym meczu tak? Bo też zagraliśmy dobrze. Te błędy, które zrobili ci moi młodzi zawodnicy, niestety kosztowały nas to utraty punktów. Dzisiaj udał nam się rewanż w Pucharze. Potraktowaliśmy go bardzo poważnie. To co oczywiście mogliśmy na dzień dzisiejszy zrobić. Cieszy awans, natomiast wiemy, że priorytetem jest liga i za trzy doby mamy ciężkie spotkanie, obojętnie z kim byśmy nie grali najważniejsza jest regeneracja i wierzę w to, że pozbieramy się lepiej niż zaprezentowaliśmy to w Nowym Sączu, po ciężkim meczu w Gdyni. Ale chwała moim zawodnikom, wiem, że chcieli przejść do następnej rundy, zagrać na nowych, pięknych stadionach z dobrymi zespołami i zobaczymy co dalej. Na razie nie wybiegamy do przodu. Powtarzam, musimy skupić się na lidze, bo wiemy też gdzie jesteśmy, gdzie zrobiliśmy dużo błędów. Jeśli to wszystko razem połączymy to będziemy tą Chojniczanką o której sobie marzymy, czy też chcemy wrócić do tych czasów, kiedy graliśmy równą piłkę na równym poziomie. Wierzę w to, że tak będzie dlatego będziemy ciężko pracować i nie tylko Puchar żeby nas cieszył, ale również liga.