Tęgie lanie od Sandecji. Oceny po pierwszym meczu po „restarcie”

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

To nie był powrót, na jaki wszyscy czekaliśmy. Piłkarze GKS-u Bełchatów dostali lanie od Sandecji Nowy Sącz i jedyne co napawa optymizmem to fakt, że za parę dni kolejny mecz, w którym można  i trzeba się odkuć. Oto subiektywna ocena gry naszych zawodników po lockdownie. Skala ocen 1-10.

Paweł Lenarcik 2 – przewaga posiadania piłki przez GKS w pierwszych minutach nie wskazywała, na fakt, że już po 27 minutach będziemy przegrywać 0:2. Sandecja wykazała się w tym czasie stuprocentową skutecznością, a Paweł nie okazał się ostatnią linią obrony, po błędach kolegów. W drugiej połowie pewnie wychwytywał wrzutki zawodników gości, ale determinacja przeciwnika była już zupełnie inna.

Marcin Grolik 2 – kapitan „Brunatnych” przyzwyczaił nas, że zawsze pojawia się tam gdzie trzeba w sytuacjach kiedy zawodzą koledzy. Tym razem nie widzieliśmy Marcina nigdzie, tak samo jak chemii w linii obrony w takim, a nie innym ustawieniu.

Michał Kołodziejski 1 – na pewno chciał. Pierwsza bramka zdecydowanie obciąża jego konto. W drugiej połowie próbował swoich sił pod bramką przeciwnika, ale efekt podobnie jak w obronie, mizerny.

Paweł Czajkowski 2 – GKS tego dnia nie był drużyną. Akcje rwane i przypadkowe bez asekuracji. Z kolei w grze Pawła było zbyt dużo chaosu i niedokładności.

Krzysztof Wołkowicz 2 – próbował dynamicznie kąsać przeciwnika, ale w grze tyle samo chęci co niedokładności. Raz dał się ograć na swojej stronie i zakończyło się to wszystko utratą gola.

Emile Thiakane 4 – zdecydowanie postać numer jeden we wtorkowym pojedynku. Oczywiście grał jak cały GKS indywidualnie, ale widać było chęć do gry, kilka ciekawych przerzutów i prób strzału. Emil ma chyba największą szansę na szybki powrót do formy.

Bartosz Biel 2 – podobnie to wyglądało jak w przypadku Wołkowicza. Duża dynamika i próby rozrywania przeciwnika rajdami, ale wszystko rozbijane na dobrze grających w defensywie rywalach. Na kwadrans przed końcem zmieniony przez Bartosiaka.

Mikołaj Grzelak 2 – zdecydowanie lepiej w drugiej połowie. Jednak i Mikołaj nie ustrzegł się poważnego błędu i po jego zagraniu ręką, były zawodnik GKS-u Maciej Małkowski, po rzucie karnym, umieścił piłkę w siatce.

Marcin Ryszka 1 – niewidoczny, nie wnoszący tego dnia nic do gry, szybko zmieniony.

Adrian Małachowski 2 – celność podań i ilość odbiorów były godne pochwał przed lockdownem. Wczoraj nic z tych rzeczy nie funkcjonowało, chociaż kilka przechwytów Adrianowi się udało.

Przemysław Zdybowicz 2 – nie miał łatwo przy Grześku Baranie. Miał jedną setkę w pierwszej połowie i mógł w 64 minucie lepiej wykorzystać sytuację, ale piłka odbiła mu się od nogi i w łatwy sposób wyłapał to bramkarz Sandecji.

Artur Golański 3 – wniósł więcej do gry niż Ryszka, kilka razy próbując strzałów i ciekawych podań, ale podobnie jak cała drużyna, zbyt indywidualnie i zbyt niedokładnie.

Bartłomiej Bartosiak i Patryk Winsztal grali zbyt krótko, żeby oceniać.