Dwa gole Flaszki i remis w gierce wewnętrznej. Nowy napastnik od poniedziałku?

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Mecz rozegrany na GIEKSA Arenie w wymiarze pełnych 90 minut zdecydowanie nie był porównywalny ze stawką o jaką dziś piłkarze GKS-u powinni grać w Ząbkach. Jak powiedział po tym meczu trener Rafał Ulatowski najważniejsze, że każdy rozegrał to 90 minut.

„Zieloni” kontra „Biali”. Tak można nazwać dwie ekipy, które wystąpiły w tej grze wewnętrznej. Od początku meczu pewniej atakowali „Zieloni”, którzy zdobyli jako pierwsi bramkę. Po podaniu Sitarza piłkę do bramki Lenarcika skierował sprytnym lobem testowany napastnik. Tajemniczy obcokrajowiec o imieniu Lukas (jego personalia są trzymane w ścisłej tajemnicy) być może już w poniedziałek podpisze kontrakt z GKS.

Po chwili mieliśmy już rezultat 2:0, a wynik podwyższył dobrym i płaskim uderzeniem po ziemi Patryk Nouri. „Biali” po stracie dwóch bramek zdecydowanie wzięli się do roboty i znacznie częściej atakowali bramkę strzeżoną przez Macieja Krakowiaka, czego skutkiem była bramka zdobyta przez Dawida Flaszkę, który otrzymał podanie od Agwana Papikyana i nie pozostało mu nic innego jak skierować piłkę do bramki. Kilka minut po skutecznej kontrze dobrym podaniem Damian Szymański obsłużył znów Flaszkę i mieliśmy 2:2.

Druga połowa była już mniej widowiskowa, ale teoretycznie lepsza drużyna grająca w biało-czarnych trykotach stworzyła sobie okazję do strzelenia bramki, a konkretnie chodzi o uderzenie Seweryna Michalskiego w poprzeczkę.

W całym spotkaniu wystąpiło 22 zawodników i nie doszło do żadnych zmian, dzięki czemu każdy spędził na murawie pełne 90 minut. Niestety, z powodu choroby nie wystąpił kapitan GKS-u Patryk Rachwał. Ponadto nie zagrali też Norbert Misiak oraz Szymon Stanisławski, którzy wciąż wracają do zdrowia po kontuzjach, a zdecydowanie bliżej powrotu na boisko jest „Staszek”.

Niebawem na GKS.net.pl pojawi się galeria z tego spotkania.