Drugi mecz kontrolny na remis

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W sobotnie wczesne popołudnie na drugim boisku za halą widowiskowo-sportową przy ulicy 1 Maja „Brunatni” w ostatnim spotkaniu towarzyskim przed startem oficjalnych spotkań zremisowali z Legionovią Legionowo.

Mecz z ligowym rywalem z Legionowa był wyrównanym starciem rozgrywanym w systemie 3×30 minut, które drużyna Andrzeja Konwińskiego mogła zwyciężyć. Okazję ku temu by strzelić bramkę mieli: Denis Prytykovskyj, Paweł Zięba, Agwan Papikyan czy Bartłomiej Kondracki. Goście kilkukrotnie również zagrażali bramce GKS-u, ale wszystkie strzały szybowały obok bramki lub nad jej poprzeczką. W 67. minucie meczu przyjezdni zdobyli nawet bramkę, która nie została uznana, bo zawodnik rywali znalazł się na pozycji spalonej.

W drużynie „Brunatnych” wystąpiło tym razem 11 piłkarzy testowanych, a byli nimi: Robert Pisarczuk, Denis Prytykovskyj, Marcin Grolik, Piotr Okuniewicz, Konrad Andrzejczak, Krzysztof Michalak, Kamil Kuczak, Dawid Przezak, Jakub Paluszkiewicz, Bartłomiej Kondracki oraz Konrad Niedzielski.

W pierwszej tercji od początku lekką przewagę mieli gospodarze. W 8. minucie meczu groźny strzał sprzed pola karnego oddał Paweł Ziębą, ale ta próba minęły o centymetry bramkę rywali. Kolejna groźna akcja miała miejsce chwilę potem kiedy to dobrze spisujący się w tym spotkaniu Marcin Ryszka wpadł w pole karne rywali, ale został zablokowany przez doświadczonych obrońców Legionovii. Momentalnie na odpowiedź zdecydowali się przyjezdni, ale ta próba minęła słupek bramki Lenarcika i wciąż mieliśmy 0:0. Ostatnie minuty pierwszej tercji to dwa strzały z dystansu Papikyana, które nie przyniosły dużego zagrożenia oraz próba bezpośredniego strzału z rzutu wolnego – Patryka Rachwała, która wylądowała prosto w rękach bramkarza gości.

Kolejne 30 minut było już nieco spokojniejsze, ale wciąż na plus dla GKS-u. W 38. minucie spotkania Agwan Papikyan przejął po walce przy linii bocznej boiska piłkę po czym popędził z nią w kierunku bramki, zwiódł jednego z obrońców i oddał strzał po którym GKS wykonywał rzut rożny. Jeśli chodzi o drugą tercję to by było na tyle. Pozostałe 20 minut bardzo spokojne z lekkim zarysem w stronę „Brunatnych”, którzy walczyli ile sił by jak najlepiej zaprezentować się przed nowym trenerem.

Ostatnia tercja zaczęła się podobnie jak dwie pierwsze od przewagi GKS-u, ale kiedy to w 67. minucie zawodnik z Legionowa wpakował piłkę do bramki sędzia liniowy słusznie wskazał, że gracz, który ostatni dotknął piłkę był na spalonym. Chwilę po tym znów do ostrego ataku ruszyli gospodarze, a konkretnie testowany Kondracki, który wbiegł na prawej stronie w pole karne i oddał bardzo ciężki do obrony strzał, którzy niestety nie znalazł drogi do bramki, ale trzeba przyznać, że gdyby ta akcja młodego bełchatowianina znalazła miejsce w siatce to byłaby to bramka pięknej urody. Nadal w natarciu byli bełchatowianie. Denis Prytykovskyj po centrze Bartosiaka z rzutu wolnego strącił piłkę głową, ale ta przeleciała obok lewego słupka bramki gości. W 82. minucie spotkania po dwójkowej akcji Pałczyńskiego z Kondrackim mieliśmy strzał w światło bramki testowanego pomocnika, ale bez problemu obronił golkiper z Legionowa to uderzenie. W ostatniej akcji meczu szansę na bramkę mieli przyjezdni, ale dośrodkowanie z rzutu wolnego było zbyt wysokie dla obrońców, którzy próbowali skierować futbolówkę do bramki strzeżonej przez Daniela Niźnika.

Skład GKS-u Bełchatów:

I tercja: Lenarcik – Pisarczuk, Grolik, Klepczyński, Szymorek – Zięba, Rachwał (C), Ryszka, Andrzejczak – Papikyan, Okuniewicz

II tercja: Bruchajzer – Pisarczuk, Grolik, Klepczyński, Szymorek (51′ Michalak) – Zięba (51′ Bartosiak) (C), Rachwał (51′ Witasik), Ryszka (45′ Zgarda), Papikyan (51′ Flaszka), Kuczak – Przezak

III tercja: Niźnik – Pisarczuk (70′ Paluszkiewicz), Michalski, Prytykovskyj, Michalak – Pałczyński, Kondracki, Witasik (78′ Bociek), Zgarda (78′ Niedzielski), Flaszka (78′ Łabędzki) – Bartosiak (C)