Podnieść się z kolan i zwyciężyć! Zapowiedź meczu z Wartą Poznań

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Dzisiaj o godzinie 17:00 na stadionie przy Drodze Dębińskiej w Poznaniu w ramach 8. kolejki II ligi rozpocznie się mecz Warty Poznań z GKS Bełchatów. Będzie to spotkanie dwóch drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli, o tyle istotne, iż zwycięzca tego pojedynku opuści strefę spadkową.

Warta Poznań to dwukrotny mistrz Polski oraz pięciokrotny v-ce mistrz. Jednakże ostatni wielki sukces drużyna zielono-białych odniosła… 69 lat temu! Klub z ponad stuletnią tradycją od kilkunastu lat balansuje jednak między 1, 2, a 3 ligą. W ubiegłym sezonie podopieczni trenera Tomasza Bekasa wygrali swoją grupę 3 ligi, a w dwumeczu barażowym okazali się minimalnie lepsi od Garbarni Kraków, zwyciężając jedynie lepszym bilansem bramek strzelonych na wyjeździe (2:3 w Krakowie i 1:0 w Poznaniu). Rola tegorocznego beniaminka na szczeblu centralnym nie służy jednak gospodarzom sobotniego spotkania, ponieważ do tej pory w siedmiu kolejkach zgromadzili zaledwie 5 punktów i zajmują obecnie przedostatnią pozycję w tabeli 2 ligi.

Niestety identyczny dorobek punktowy ma w swoim posiadaniu zespół „Brunatnych”, który jednak rozpoczął sezon z trzema ujemnymi oczkami. Dlatego tym bardziej zawodnicy GKS powinni walczyć dzisiaj o zwycięstwo, bo po ostatnich niepowodzeniach sytuacja drużyny gości wygląda niewiele lepiej. Cieszyć może jednak powrót do gry kontuzjowanych ostatnio: Bartłomieja Bartosiaka, Damiana Michalskiego czy Marcina Ryszki, a także dobra forma Dawida Dzięgielewskiego, który w swoim drugim występie w barwach GKS – przeciwko Olimpii Elbląg – strzelił pierwszą bramkę. Liczymy, że również na stadionie Warty kibice GKS będą mieli okazję cieszyć się z trafienia 23-latka, który po ostatnim meczu zapewniał, że: „dla kibiców chcemy wygrywać i przywieźć z Poznania trzy punkty”. Trzymamy za słowo! Patrząc na dyspozycję defensywy Warty, która w dwóch ostatnich meczach straciła aż 9 bramek, lepszej okazji do zdobywania goli może długo nie być. Jeśli więc podopieczni trenera Andrzeja Konwińskiego popracują uważniej w obronie i nie dopuszczą do takich błędów jak w ostatnim meczu przy Sportowej z Olimpią, to z przodu na pewno uda się coś strzelić.

Pytaniem pozostaje kogo trener GKS wystawi na bokach obrony, gdyż roszady wprowadzone po meczu z Polonią Warszawa na tych pozycjach (Michalak i Pisarczuk), w ostatnim spotkaniu z Olimpią chyba nie w pełni były zadowalające (Witasik i Szymorek). Martwić może jednak przede wszystkim forma dwóch Marcinów, środkowego defensora Grolika, który miał swój „czynny udział” przy obu straconych bramkach w ostatnim meczu z Olimpią oraz najlepszego strzelca GKS, Krzywickiego, który od czterech spotkań nie może znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza drużyny przeciwnej. Miejmy nadzieję, że to się zmieni już w dzisiejszym pojedynku z Wartą.

Wracając do gospodarzy, warto odnotować, że od lat ich mocnym ogniwem jest były zawodnik GKS, Artur Marciniak, który przez cztery sezony reprezentował barwy naszego klubu. Co prawda był on raczej zmiennikiem i piłkarzem występującym w nieistniejących już rozgrywkach Młodej Ekstraklasy lub drużynie rezerw, a w ciągu swojego pobytu przy Sportowej wystąpił w 11 meczach pierwszej drużyny. Nie zmienia to faktu, iż były reprezentant kadry U-20 jest wicemistrzem Polski z drużyną GKS z 2007 roku.

Sędzią sobotniego starcia będzie Jacek Lis z Katowic, dla którego będzie to trzeci mecz na poziomie 2 ligi w bieżącym sezonie.