Super-Biel daje zwycięstwo! Oceny po meczu ze Stalą Mielec

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Zwycięstwo z faworyzowaną Stalą Mielec z pewnością dało ogrom radości zawodnikom oraz kibicom „Brunatnych”.  Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, lecz to nasi zawodnicy zostawili serce na boisku i w końcowych minutach zdobyli zwycięską bramkę.  Na szczególne wyróżnienie zasługuje Bartosz Biel – autor dwóch bramek, którego uznajemy najlepszym zawodnikiem meczu.

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):

 Daniel Niźnik6 – Niedzielne spotkanie  było dopiero siódmym występem w seniorskiej drużynie „Brunatnych” wychowanka GKS-u. Związany z klubem od lat, nie wykorzystywał swoich wcześniejszych szans. Tym razem może być inaczej, gdyż Daniel Niźnik zanotował naprawdę solidny występ. W pierwszej połowie pewnie obronił kilka uderzeń zawodników z Mielca. Oprócz tego dobrze sprawował się na przedpolu, między innymi w 36. minucie piąstkując bardzo groźne dośrodkowanie Stali. W drugiej połowie dopisało mu szczęście przy stuprocentowych sytuacjach Żyry i Nowaka. Zawodnicy „Biało-Niebieskich” w obu przypadkach nie trafili w bramkę GKS-u. Przy bramce Bartosza Nowaka z 18. minuty był raczej bez szans, ponieważ był zasłonięty przez kolegów z drużyny.

Marcin Sierczyński – 7 –Dobry występ byłego zawodnika Zagłębia Sosnowiec. W defensywie był pewnym punktem „Brunatnych” i wygrywał większość starć z Maciejem Domańskim. Oprócz tego był aktywny przy atakach GKS-u, w których znakomicie współpracował z Bartoszem Bielem. W drugiej połowie zatrzymał Andreje Prokića pod własnym polem karnym, dzięki czemu GKS stworzył dogodną sytuację po kontrataku, której nie wykorzystał Mateusz Szymorek.

Michał Kołodziejski – 6 – Mimo straty tylko jednej bramki przez GKS, gracze Stali mieli sytuacje na zdobycie kolejnych bramek. Wiąże się to z pewnością z odejściem Marcina Grolika, dzięki któremu do składu wskoczył Michał Kołodziejski. Duet Kołodziejski – Magiera, nie grywał zbyt często w tym sezonie, momentami było to widać, ale przez większość meczu wychowanek Chemika Police prezentował się solidnie. Kilkukrotnie pod polem karnym Stali, szukał go Mariusz Magiera, posyłający dobre dośrodkowania po stałych fragmentach gry. Niestety Kołodziejski nie wykorzystał tego ani razu. W 49. minucie popełnił prosty błąd, którego nie wykorzystali gracze z Mielca. Oprócz tego, zaliczył kilka ważnych interwencji w defensywie.

Mariusz Magiera 7 – Najbardziej doświadczony piłkarz „Brunatnych”, rozegrał kolejne dobre zawody. W defensywie bez zarzutów, poza pojedynczymi sytuacjami. Podczas konstruowania akcji przez GKS starał się rozgrywać, co często się udawało, a Magiera zaliczył kilka naprawdę ciekawych podań. Na plus oczywiście, bite przez niego stałe fragmenty gry. Mariusz Magiera w tym elemencie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Niestety w meczu z mielczanami, koledzy nie potrafili wykorzystać jego dośrodkowań.

Mikołaj Grzelak7 –W defensywie bez zarzutów. Bardzo dobrze radził sobie z Mateuszem Makiem. W 45.minucie doskonale zachował się pod własnym polem karnym zatrzymując groźną akcję Stali. Wychowanek GKS-u brał udział w wielu akcjach ofensywnych, jednakże zabrakło w nich konkretów. Jego dośrodkowania przeważnie kończyły się na pierwszym obrońcy mieleckiej Stali, a że Mikołaj Grzelak dośrodkowywać i strzelać potrafi, doskonale wiemy.

Paweł Czajkowski7 – Typowa „6” we wczorajszym ustawieniu „Brunatnych”. W meczu z „Biało-Niebieskimi” był odpowiedzialny za tak zwaną czarną robotę, z której wywiązywał się bez zarzutów. Dobrze się ustawiał i cofał po piłkę do obrony. W środku pola zaciekle walczył z zawodnikami Stali zostawiając serce na boisku. Kilkukrotnie brał udział przy akcjach ofensywnych GKS-u, jednakże niekiedy zbyt długo holował piłkę.

Artur Golański7 – Wychowanek ŁKS-u zaczyna przypominać Artura Golańskiego z końcówki poprzedniego sezonu, kiedy to napędzał ataki „Brunatnych”. W spotkaniu ze Stalą znakomicie dyktował tempo gry, ataków ofensywnych GKS-u. Kiedy było trzeba przytrzymywał piłkę, a gdy nie było już wyjścia to dał się sfaulować. Innym razem próbował dalekich piłek prostopadłych. W 5. minucie próbował z dystansu, jednakże przestrzelił obok bramki Strączka. W defensywie zanotował kilka ważnych przejęć, które zakończyły kontrataki gości.  Bardzo dobry występ naszego pomocnika.

Bartosz Biel10 – Fenomenalny występ naszego skrzydłowego. W niedzielnym  spotkaniu nie tylko wzrostem przypominał Leo Messiego, lecz także umiejętnościami, oczywiście z zachowaniem odpowiednich proporcji. Chociaż może i nie! Bardzo dobrze współpracował z Marcinem Sierczyńskim na prawej flance. Ich akcje wielokrotnie stworzyły zagrożenie pod bramką Strączka. W 9. minucie doskonale odnalazł się pod polem karnym gości, pewnie wykańczając podanie Patryka Winsztala. Dopełnieniem fenomenalnego występu Bartosza Biela była bramka, dająca zwycięstwo „Brunatnym”. W 88. minucie skrzydłowy GKS-u wybił się ponad obrońców Stali i strzałem głową pewnie pokonał Strączka.

Adrian Małachowski – 8 –Podobnie jak Artur Golański starał się dyrygować tempem ataku pozycyjnego „Brunatnych”. Gdy było trzeba schodził niżej i pomagał kolegom w defensywie, efektem czego była żółta kartka za faul taktyczny z 33. minuty. Były zawodnik Legii Warszawa wyrasta na filar drużyny i ciężko wyobrazić sobie ekipę GKS-u bez niego.

Viktor Putin5 – Ukraiński skrzydłowy miał przebłyski w spotkaniu ze Stalą Mielec. To jednak za mało aby wywalczyć sobie na stałe pierwszy skład w szeregach GKS-u. W 23. minucie po podaniu Golańskiego, minął obrońcę i oddał groźny strzał, który obronił Strączek. Warto wspomnieć również o tym, że to właśnie po faulach na Viktorze Putinie wykartkował się zmieniony przed przerwą Jakub Bartosz. Przyzwoite 45. minut byłego zawodnika Wisły Sandomierz.

Patryk Winsztal 8 – Z meczu na mecz coraz lepiej wygląda ten chłopak. Dużo biega i walczy, stale naciskając na obrońców przeciwnika. Zawodnicy Stali nie radząc sobie z nim, wielokrotnie faulowali go pod własnym polem karnym. Na razie brakuje mu liczb, ale mamy nadzieję, że przyjdą z czasem. Przy pierwszej bramce dla „Brunatnych” znakomicie zawalczył  o bezpańską piłkę i zgrał ją do Bartosza Biela, który nie dał szans bramkarzowi Stali. W 14. minucie doskonale wychodził z kontratakiem, jednakże nieprzepisowo zatrzymał go Bielak.  Z czasem przygasł, jednakże ostatnimi meczami udowadnia, że zasłużenie wygrywa rywalizację z Przemysławem Zdybowiczem.

Z ławki rezerwowych na murawę weszli:

Emile Thiakane6 -Nieco ożywił grę „Brunatnych” . Wygrywał większość pojedynków na lewym skrzydle, lecz poza dośrodkowaniami, które nie trafiały do nikogo, zabrakło u niego konkretów. Mimo kilku niezłych okazji, nie zdecydował się na oddanie strzału na bramkę Stali.

Bartłomiej Bartosiak i Mateusz Szymorek – grali zbyt krótko by ich oceniać, jednakże warta uwagi jest asysta Szymorka przy drugiej bramce Bartosza Biela.