Agwan Papikyan: Jestem gotowy grać tam, gdzie widzi mnie trener

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Po remisie w Stalowej Woli o opinię na temat tego spotkania, najbliższego pojedynku w Wejherowie oraz świąt Wielkanocnych zapytaliśmy pomocnika GKS-u Bełchatów – Agwana Papikyana.

Adam Kieruzel (GKS.net.pl): Czego zabrakło by przywieźć ze Stalowej Woli pełna pulę?

Agwan Papikyan (pomocnik GKS-u Bełchatów): – Myślę, że skuteczności i lepszej gry. Przespaliśmy pierwszą połowę i dopiero w drugiej zaczęliśmy grać, stwarzać zagrożenie pod bramką rywala. Staraliśmy się grać do przodu, szukać bramki, ale niestety nie udało się. Punkt również trzeba uszanować.

Rywale czymś was zaskoczyli?

– Raczej niczym nas nie zaskoczyli. Kolejny raz pokazaliśmy się z dobrej strony w defensywie, gdzie Stal praktycznie nie stworzyła żadnej dogodnej sytuacji.

Ostatnio grałeś na skrzydle, a dziś zagrałeś w przodzie. Chyba lepiej czujesz się na boku pomocy?

Najlepiej czuję się na boisku. Czy to będzie lewa strona czy prawa czy nawet atak. Oczywiście mogę mówić, że najbardziej lubię grać na lewej pomocy, ale jestem gotowy grać tam, gdzie widzi mnie trener.

Ale z trybun jednak widać, że lepiej czujesz się na skrzydle, gdzie możesz pójść z kimś sam na sam, albo pobawić się z rywalem?

– Tak jak mówiłem wcześniej. Najbardziej lubię grać na lewym skrzydle.

Za tydzień gracie ważny mecz w dalekim Wejherowie. W tym spotkaniu gracie bez swojego kapitana i pod znakiem zapytania stoi występ Dawida Dzięgielewskiego oraz Bartka Bartosiaka – dwóch zawodników, którzy ostatnio pokazują się z niezłej strony.

– Na pewno załatać dziurę po Patryku będzie ciężko, ale mamy zawodników, którzy na pewno sobie dadzą radę na tej pozycji. Co do Dawida i Bartka? Są oni bardzo potrzebni, bo robią różnicę w ataku i mamy nadzieję, że obaj będą gotowi na mecz z Gryfem.

Jak Agwan Papikyan spędzi te święta Wielkanocne i czego Ci życzyć na ten czas?

Spędzę je w gronie rodzinnym, tak jak zawsze. Życzyć możecie mi chyba zdrowia, bo to jest najważniejsze, a jak jest zdrowie to cała reszta sama się pojawi. Na tą chwilę cieszę się, że po takiej kontuzji wróciłem i znowu mogę pomagać drużynie swoją grą.