Eks-GieKaeSiacy. Co u nich słychać? Część 1

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Zastanawiacie się czasem, jak potoczyły się piłkarskie kariery zawodników, którzy w swoim CV mogą wpisać występy m.in. w barwach GKS Bełchatów? Postanowiliśmy to sprawdzić i przybliżyć wam historię eks-giekaesiaków. Będzie to cykl artykułów dotyczących graczy, którzy na przestrzeni ostatnich lat reprezentowali górniczą jedenastkę. Dziś zapraszamy na część 1. Zaczynamy!

Paweł Baranowski – po nieudanej przygodzie w niemieckim FC Erzgebirge Aue (2. Bundesliga), zakotwiczył na pół roku w Bielsku Białej, gdzie nie ustrzegł Podbeskidzia przed spadkiem z Ekstraklasy. Później przez pół roku pozostawał bez pracodawcy, by w rundzie wiosennej sezonu 2016/17 występować w trykocie Wigier Suwałki. Tam rozegrał zaledwie pięć spotkań, po czym wrócił do Stomilu Olsztyn, z którego przecież przyszedł do Bełchatowa w 2013 roku. W bieżących rozgrywkach I-ligowych zaliczył pełne 10 spotkań, nie opuszczając boiska nawet na minutę. Strzelił nawet bramkę w Chorzowie. Generalnie widać, że Pawłowi służy klimat warmińsko-mazurski.

Hieronim Gierszewski – był najlepszym strzelcem GKS-u w rundzie jesiennej sezonu 2015/16. Wiosnę miał jednak bardzo nieudaną i po spadku „Brunatnych” do 2. ligi przeniósł się do Chojniczanki Chojnice. Tam wchodził głównie z ławki rezerwowych, zaliczając formalnie 10 spotkań. Po sezonie nie przedłużono z Gierszewskim umowy i wychowanek Lechii Gdańsk wylądował w Gryfie Wejherowo, gdzie do tej pory zanotował 9 występów, strzelając dwa gole. Zapewne wkrótce zobaczymy Hirka w rywalizacji z GKS przy Sportowej 3.


fot. Daniel Kunikowski

Paweł Komołow – po spadku GKS-u z Ekstraklasy odszedł do zespołu Amkar Perm, w którym występuje do tej pory. Jego kolegą klubowym jest inny eks-giekaesiak, Janusz Gol. W ubiegłym sezonie klub 28-latka zajął 10. miejsce w Rosyjskiej Premier Lidze, a Komołow wystąpił w 29 spotkaniach. W bieżących rozgrywkach zaliczył 9 występów, a jego drużyna po dziesięciu kolejkach znajduje się w dolnej części tabeli.

Maciej Krakowiak – były golkiper m.in. Widzewa Łódź, Chojniczanki Chojnice , a ostatnio Stali Rzeszów, reprezentował GKS w rozgrywkach 1. Ligi w sezonie 2015/16 (16 występów), choć w Bełchatowie był już bramkarzem drużyny ME jesienią 2011 roku. W Rzeszowie zanotował zaledwie pięć występów na poziomie III ligi, choć pozostawił po sobie dobre wrażenie. W styczniu br. przeniósł się do… Japonii. Występuje w IV-ligowej drużynie FC Imabari, której właścicielem jest Takeshi Okada, dwukrotny selekcjoner reprezentacji Japonii (m.in. podczas Mistrzostw Świata w 1998 roku). W minionym weekend drużyna Polaka przegrała u siebie z Vanraure Hachinohe (1:2), a Krakowiak zaliczył pełne 90 minut.


fot. Archiwum prywatne Macieja Krakowiaka

Albin Maciejewski – w sierpniu 2017 podpisał umowę z IV-ligowym Włókniarzem Zelów. Obecnie Włókniarz jest w czołówce IV ligi grupy łódzkiej, a Maciejewski jest silnym punktem rywala naszych rezerw w lidze.

fot. Anna Krajda

Kamil Poźniak – przed niespełna dwoma tygodniami podpisał kontrakt z beniaminkiem II ligi Gwardią Koszalin, w której zdążył już rozegrać dwa pełne spotkania. 27-letni środkowy pomocnik w ubiegłym sezonie rozegrał jeden mecz w Górniku Łęczna w Ekstraklasie. Po zakończonych rozgrywkach odszedł z klubu i dość długo pozostawał bez pracy. Teraz jest wielce prawdopodobnie, że za dwa tygodnie obejrzymy Kamila ponownie na murawie GIEKSA Areny (bo na trybunach był widziany niedawno w meczu z Legionovią).

Michał Renusz – 29-letni wychowanek MKS-u Władysławowo po awansie GKS do Ekstraklasy w sezonie 2013/14 (28 występów i 1 gol), miał problemy zdrowotne, dlatego nie udało mu rozegrać w koszulce GKS ani jednego meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Odnalazł się w 2015 roku w Arce Gdynia, dla której rozegrał na poziomie 1. ligi 24 mecze, zdobywając trzy bramki. W styczniu ubiegłego roku rozwiązał jednak kontrakt z tegorocznym zdobywcą Pucharu Polski i związał się z… III-ligową Wierzycą Pelpin, z której z kolei przeniósł się do klubu KS Centrum Pelpin, który po wycofaniu się z rozgrywek IV ligi (grupa pomorska) obecnie występuje w… malborskiej B-klasie.

Damian Szymański – v-ce mistrz Polski z ubiegłego sezonu, przeniósł się w połowie sierpnia z Jagielloni Białystok do Wisły Płock na zasadzie transferu definitywnego. W drużynie wicemistrzów Polski rozegrał 16 spotkań w lidze (strzelił jednego gola) oraz dwóch meczach rund eliminacyjnych Ligi Europy, zaś w nowym klubie wystąpił dotychczas w trzech meczach, strzelając jedną bramkę i zostając wybranym do najlepszej jedenastki 9. kolejki Ekstraklasy.

Mateusz Szymorek – 23-letni obrońca od sierpnia występuje w spadkowiczu z 2.ligi Olimpii Zambrów. Wychowanek GKS jest podstawowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez trenera Mirosława Dymka i do tej pory wystąpił w ośmiu spotkaniach, zaliczając 675 minut na boisku. Olimpia jednak słabo radzi sobie w III lidze, zajmując dopiero 12. miejsce w tabeli. W weekend uległa rezerwom Legii Warszawa 1:4, a Mateusz rozegrał pełne 90 minut.

Łukasz Wroński – prawoskrzydłowy wychowanek GKS od sezonu 2017/18 reprezentuje barwy I-ligowej Stali Mielec, do której przeniósł się po sezonie spędzonym w Wigrach Suwałki. W ubiegłym sezonie rozegrał 25 meczów ligowych i 5 w Pucharze Polski, w których zdobył łącznie 3 gole. W bieżących rozgrywkach 23-latek jest podstawowym zawodnikiem dwukrotnego mistrza Polski i wystąpił we wszystkich dziesięciu meczach, strzelając bramki Ruchowi Chorzów i Górnikowi Łęczna.


fot. stalmielec.com

Mariusz Zawodziński – kolejny z wychowanków górniczego klubu, który w swojej piłkarskiej karierze zaliczył już kilka drużyn, m.in.: Widzew Łódź, KSZO Ostrowiec Św., Znicz Pruszków czy Legionovia. Od 2017 roku występuje w III-ligowej Warcie Sieradz, dla której w obecnym sezonie rozegrał  do tej pory 11 spotkań. Jego kolegami klubowymi są m.in. znani z występów w rezerwach GKS Bełchatów, Maciej Łabędzki, Michał Sitarz i Dominik Cukiernik.

Za tydzień zapraszamy na drugą część cyklu, w której przedstawimy drugą jedenastkę piłkarzy.