Skuteczny Giel i aktywny Thiakane. Oceny za spotkanie z Olimpią Elbląg

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W meczu 28. kolejki II ligi, podopieczni trenera Artura Derbina rozegrali solidne zawody z Olimpią Elbląg. Niestety przez indywidualny błąd naszego bramkarza, zamiast planowych trzech, w tabeli mogli dopisać sobie zaledwie jeden punkt, który po końcowym gwizdku arbitra, bardziej zadowolił zespół gości. A oto nasze oceny poszczególnych piłkarzy GKS-u za sobotni pojedynek.

Skala ocen: od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy)

Paweł Lenarcik – 3 Fatalny w skutkach błąd naszego bramkarza, który źle wybijając piłkę podarował bramkę Olimpii Elbląg, kładzie się cieniem na ocenę jego gry w tym spotkaniu. Kiks był o tyle znaczący, że ostatecznie zadecydował o podziale punktów. Nie licząc tej sytuacji Lenarcik spisywał się bez większych zastrzeżeń. W 54. minucie instynktownie sparował groźny strzał Radosława Stępnia, zmierzający pod poprzeczkę.

Marcin Sierczyński – 5 – Poza jedną poważną stratą, było to kolejne dobre spotkanie naszego bocznego obrońcy. Jak zawsze był również bardzo aktywny w ofensywie. Widać, że dobrze wkomponował się w zespół i jest kluczowym piłkarzem GKS-u w rundzie wiosennej. W 64. minucie zapobiegł utracie bramki po skutecznym zablokowaniu Rafał Lisieckiego, który otrzymał idealnie zagraną z lewej strony piłkę, stając niemalże „oko w oko” z Pawłem Lenarcikiem.

Filip Kendzia – 6 – Nienaganny występ naszego młodzieżowca, który wyglądał pewnie w obronie i nie popełnił większych błędów. Ponadto, to właśnie jego dokładne podanie rozpoczęło akcję Bartosiaka, po której Giel zdobył bramkę. W swojej formacji był nieustępliwy nawet w walce wręcz, czego dowodem pozostanie… rozerwana koszulka pomocnika gości, Radosława Stępnia.

Mariusz Magiera – 5 – Najbardziej doświadczony piłkarz z naszej linii obrony był pewnym punktem naszej defensywy. Widać u niego spokój i opanowanie. Co prawda nie udało mu się zablokować strzału Kołosowa, ale nie ponosi on bezpośredniej winy za utratę gola, ponieważ asekurował Pawła Lenarcika. Szkoda również jego dobrej sytuacji strzeleckiej z drugiej połowy. Gdyby w 71. minucie Magiera był bardziej precyzyjny, wykonując rzut wolny, mógłby zapewnić nam trzy punkty.

Marcin Ryszka – 6 – Po Marcinie wcale nie było widać, że był najmłodszym zawodnikiem GKS-u w tym spotkaniu. Pewny i skoncentrowany w obronie oraz aktywny w ofensywie. W 50. minucie po akcji kombinacyjnej z Dawidem Flaszką, zagrał dobrą piłkę wzdłuż pola karnego, jednak zarówno na środku, jak i na zamknięciu, zabrakło piłkarzy GKS-u. Z meczu na mecz wygląda coraz pewniej na boku obrony, stając się jednym z najlepszych piłkarzy „Brunatnych” w tej rundzie.

Patryk Rachwał – 5 – Kapitan GKS-u jak zwykle skupił się na zadaniach obronnych. Wywiązywał się z nich dobrze. Kilka razy próbował się podłączyć do przodu, jednak za wiele z tego nie wynikało. Niemniej jednak dobre zawody w wykonaniu najbardziej doświadczonego piłkarza naszej drużyny. W 89. minucie, tylko dobry powrót „Rambo” zapobiegł doskonałej pozycji strzeleckiej, Radosława Stępnia, który mógł dać zwycięstwo elblążanom.

Łukasz Pietroń – 5 – Dobrze zaprezentował się w meczu ze swoim byłym klubem. Starał się rozgrywać w środku pola i kreować grę. Widać, że rywalizacja z Patrykiem Janasikiem o miejsce w podstawowym składzie, pozytywnie wpływa na obu zawodników.

Bartłomiej Bartosiak – 6 – Wychowanek „Brunatnych” nie był tak aktywny jak w meczach ze Zniczem i ŁKS-em, jednak jak zawsze było widać w jego grze zaangażowanie i walkę do końca. Odnotować trzeba bardzo dobrą asystę do Piotra Giela, po której „Brunatni” wyszli na prowadzenie. „Bartas” sam miał kilkukrotnie okazję wpisać się na listę strzelców. W 27. minucie po ładnej wymianie piłki z Piotrem Gielem, sprytnie przerzucił futbolówkę nad rosłym defensorem Olimpii Tomaszem Lewandowskim i będąc na siódmym metrze… nie trafił w nią czysto. W następnej akcji, po wybiciu piłki przez jednego z obrońców gości, uderzał prawą nogą lecz strzał przeszedł obok bramki. Na początku drugiej połowy raz jeszcze próbował uderzać z „pierwszej piłki”, jednak ponownie strzał jego był niecelny. Brawa jednak za częste próby podejmowane przez byłego – nomen-omen – piłkarza Olimpii.

Dawid Flaszka – 5 – Przyzwoity występ 21-latka. Zbiegał na skrzydła i próbował szarpać obroną rywali. Tuż przed przerwą, po sprytnym przerzucie Piotra Giela, poszedł na walkę „bark w bark” z obrońcą Olimpii i pomimo znaczącej fizycznej przewagi rywala, wyprzedził go, zostając jednak powalonym na piątym metrze pola karnego. Pomimo protestów górników, arbiter odgwizdał… przewinienie „Flachy”! W końcowych fragmentach spotkania, przedarł się lewą stroną pola karnego, zgrywając piłkę do środka, jednak futbolówka trafiła w obrońcę gości.

Émile Thiakane – 7 – Widać, że Émil odżył pod wodzą Artura Derbina. Wykorzystywał swoją szybkość wchodząc w pojedynki „jeden na jeden” i często je wygrywając. Już w 4. minucie dał sygnał kolegom prostopadłym podaniem wzdłuż pola karnego, że i w tym meczu akcje oskrzydlające w jego wykonaniu będą stwarzać okazje strzeleckie „biało-zielono-czarnym”. Oddał również dwa groźne strzały z dystansu i przez całe spotkanie napsuł sporo krwi defensorom Olimpii. Zdaje się, że nikt w tej chwili nie wyobraża sobie drużyny GKS-u bez Senegalczyka w składzie.

Piotr Giel – 7 – Nasz napastnik jak zawsze skuteczny, ponieważ to co miał, wykorzystał. Oprócz bramki warto odnotować, że przez całe spotkanie bardzo ciężko pracował w pojedynkach z obrońcami gości. Co prawda nie miał w tym meczu wielu okazji strzeleckich, to jednak w 82. minucie uderzał technicznie tuż obok lewego słupka bramki Kacpra Tułowieckiego, myląc się o kilkanaście centymetrów. Swoje jednak zrobił, zdobywając 14 gola w tym sezonie.

Z ławki rezerwowych weszli:

Marcin Garuch, Mikołaj Bociek i Robert Chwastek – grali zbyt krótko aby ich ocenić.