W 1/32 Pucharu Polski GKS Bełchatów po długim i wyczerpującym meczu pokonał Garbarnię Kraków w rzutach karnych. Podopieczni trenera Derbina wrócili na zwycięskie tory po dwóch ligowych porażkach z rzędu. Wygrana z „Brązowymi” smakuje lepiej także z powodu awansu do kolejnej rundy „pucharu tysiąca drużyn”. Poniżej prezentujemy oceny za to spotkanie:
Oceny przyznawane są od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):
Daniel Niźnik – 6 – Dla wychowanka „Brunatnych” był to pierwszy oficjalny mecz w barwach GKS-u Bełchatów. Daniel poprawnie spisywał się na przedpolu, wyłapując kilka dośrodkowań rywali. Przy bramce Kiebzaka był bez szans. W oczy rzuca się jego bardzo dobra gra nogami, która dla nowoczesnego bramkarza jest bardzo ważnym aspektem. Przy rzutach karnych nie pomógł kolegom, jednakże za każdym razem dobrze wyczuwał stronę, w którą strzelali piłkarze Garbarni.
Marcin Sierczyński – 6 – Ofensywnie usposobiony obrońca jak zwykle próbował swoich rajdów do przodu. Raz coś z nich wynikało, a raz nie. W defensywie rozegrał poprawne zawody. W drugiej połowie dogrywki jeden z piłkarzy Garbarni wybił jego strzał z linii bramkowej. Na pewno jego rywalizacja z Mikołajem Grzelakiem o miejsce w składzie będzie jedną z ciekawszych w naszym zespole.
Damian Michalski – 6 – Młody stoper przyzwyczaił nas już do swoich solidnych występów w pierwszych meczach sezonu. W meczu z Garbarnią również pokazał się z dobrej strony. W defensywie dobrze wyglądał wspólnie z Mariuszem Magierą. Jak zawsze był również groźny w powietrzu. W drugiej połowie dogrywki znalazł się w polu karnym rywala i tylko świetna interwencja Aleksandra Kozioła uchroniła Garbarnię od straty bramki.
Mariusz Magiera – 5 – Były piłkarz Górnika Zabrze zagrał przyzwoite zawody. Na pewno po wcześniejszym urazie, z którym miał problemy nie ma już śladu i doświadczony defensor będzie bił się z Damianem Michalskim i Marcinem Grolikiem o miejsce na środku obrony w wyjściowej jedenastce „Brunatnych”. W serii rzutów karnych nie popisał się strzałem. Jego podcinkę z łatwością wyłapał Aleksander Kozioł.
Mikołaj Grzelak – 6 – Mimo iż zagrał na swojej nienaturalnej pozycji, może być zadowolony ze swojego występu. Nie był zbyt aktywny z przodu, jednakże z tyłu spisywał się poprawnie. Na uwagę zasługują bardzo dobrze bite przez niego rzuty wolne, które sprawiały sporo trudności obrońcom Garbarni.
Émile Thiakane – 7 – Senegalczyk przez całe spotkanie był bardzo widoczny. Jego rajdy na skrzydłach dały się we znaki obrońcom z Krakowa. Na dodatkową uwagę zasługuje bardzo dobre podanie podczas dogrywki, które Patryk Mularczyk zamienił na bramkę. W serii rzutów karnych również był nieomylny i pewnym, mocnym uderzeniem pokonał bramkarza.
Mikołaj Bociek – 5 – Nie zabrakło mu zaangażowania. Przez 120. minut wykonywał „czarną robotę”i widać było to w każdej akcji. W dogrywce był bliski pokonania bramkarza Garbarni, jednak akurat w tej sytuacji szczęście nie dopisało wychowankowi GKS-u. W konkursie jedenastek pewnie wykorzystał swój rzut karny.
Patryk Rachwał – 6 – Kapitan GKS-u Bełchatów skupił się głównie na zadaniach defensywnych. Wywiązywał się z nich dobrze, a GKS mimo defensywnego środka pola, dobrze wyglądał w centralnym sektorze boiska. Zostawił sporo zdrowia na boisku. W końcówce dogrywki zmieniony przez Pawła Czajkowskiego.
Hubert Tylec – 7 – Dla byłego zawodnika Zagłębia Sosnowiec mecz z Garbarnią Kraków był szansą na pokazanie swoich umiejętności i wywalczenie miejsca w podstawowej jedenastce na mecze ligowe. Skrzydłowy GKS-u był w tym meczu bardzo aktywny i w pierwszej połowie był bardzo blisko pokonania bramkarza Garbarni, ale w dobrej sytuacji strzelił obok bramki. Mimo to jego występ można ocenić na plus.
Przemysław Zdybowicz – 4 – Nasz młody napastnik był przez 67. minut całkowicie niewidoczny. Poza pojedynczymi akcjami nie wyróżnił się niczym szczególnym. Należy jednak pamiętać, że Przemek jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem i wszystko przed nim. Jednak jeśli chce na stałe zagościć w pierwszej jedenastce musi pokazać więcej niż miało to miejsce w meczu z Garbarnią.
Adam Setla – 5 – Napastnikowi „Brunatnych” z pewnością nie można odmówić zaangażowania. Był wszędzie. Starał się i ciężko pracował w ataku, co przerodziło się w dwie dogodne sytuacje, które niestety zmarnował. Na szczególną uwagę zasługuje pierwsza z nich, kiedy 25-latek miał bardzo dużo czasu, jednak jego strzał minął bramkę Garbarni o kilka metrów.
Z ławki rezerwowych weszli:
Patryk Mularczyk – 7 – Nasz najlepszy strzelec po raz kolejny nie zawiódł i odkąd pojawił się na boisku, gra ofensywna „Brunatnych” wyglądała lepiej. W pierwszej połowie dogrywki znakomicie wykończył podanie Thiakane, dzięki któremu wyrównaliśmy i doprowadziliśmy do rzutów karnych.
Bartosz Biel, Paweł Czajkowski i Mateusz Stolarczyk – grali zbyt krótko, by ich oceniać.