Cudowna przemiana! Oceny po triumfie nad Miedzią

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Przed meczem z Miedzią Legnica optymistów było jak na lekarstwo. Sam zastanawiałem się, ile tym razem przegramy. 0:2? 0:3? Remis biorę w ciemno – myślałem przed pierwszym gwizdkiem. To, co zrobili „Brunatni” zaskoczyło mnie (jak zapewne większość kibiców)! Drużyna Marcina Węglewskiego pokonała faworyta do awansu! W całkiem dobrym stylu. To była prawdziwa przemiana. Zatem już po 2. kolejce udało się uciec z „ujemnej temperatury”, co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami. Zapraszamy do zapoznania się z notami po spotkaniu z „Miedzianką”.

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):

Paweł Lenarcik – 8 – w sobotę znalazł się na przeciwległym biegunie niż po meczu w Łęcznej. Bardzo dobry występ – kilka dobrych, ważnych interwencji, dobra gra na przedpolu (mimo trudnych warunków) oraz… Sporo szczęścia. Jednak który bramkarz nie potrzebuje czasem trochę farta? Jedyny element, który mógłby poprawić to gra nogami, gdyż kilkukrotnie wybijał piłkę niecelnie.

Marcin Sierczyński – 7 – solidny występ, ale bez fajerwerków (szczególnie tych ofensywnych). Bez większych błędów w grze obronnej.

Seweryn Michalski – 8 – lider defensywy. Każda górna piłka padała jego łupem. Napastnicy Miedzi odbijali się od Seweryna, jak od skały. W sobotnim spotkaniu nie stworzył zagrożenia pod bramką przeciwnika, lecz tak czy siak – super występ! Oby tak dalej.

Mariusz Magiera – 7 – stopień niżej od Seweryna, ponieważ popełnił jeden – dość drastyczny – błąd. W drugiej połowie meczu, kiedy to podał prosto pod nogi przeciwnika, z czego zrodziła się kontra gości. Na całe szczęście dla kapitana GKS oraz całej drużyny Miedź była mocno nieskuteczna tego popołudnia. W pozostałych sytuacjach bez rażących błędów.

Mateusz Szymorek – 8 – jeden z bohaterów sobotniego starcia. To on uratował “Brunatnych”, kiedy głową wybił piłkę zmierzającą w okienko bramki Lenarcika. Poza tą interwencją dobra gra w obronie, kilkukrotnie zabierał futbolówkę rywalom i rozpoczynał kontratak gospodarzy. Jeśli chodzi o grę do przodu – zaliczył kilka rajdów, z których mogło wyniknąć coś pozytywnego dla GKS.

Michał Pawlik – 8 – bardzo dobry występ. Michał to zawodnik, który nie jest futbolowym “poetą”. To typ gracza ciężko pracującego w defensywie, przy odbiorach, których zaliczył mnóstwo na przestrzeni całego meczu. Parę razy blokował strzał zza “szesnastki” graczy z Legnicy. Popełnił jeden błąd – sfaulował rywala na wprost bramki Lenarcika, ok. 20-25 metrów od niej. Na całe szczęście po strzale Romana był tylko słupek…

Waldemar Gancarczyk – 6 – przeciętny występ. Mało widoczny w ataku. Defensywne show skradli mu Michalski oraz Pawlik. Zaliczył kilka niecelnych dośrodkowań. Po takim meczu wybaczamy i liczymy na poprawę w Niecieczy. Z pewnością, Waldemar potrzebuje jeszcze kilkunastu treningów, aby zgrać się z resztą drużyny.

Łukasz Wroński – 9 – bohater! Absolutnie najlepszy piłkarz meczu. Cudowne wykończenie w sytuacji sam na sam z Heweltem. Powinien mieć również asystę na swoim koncie, lecz Dawid Flaszka zmarnował sytuację oko w oko z bramkarzem Miedzi. Oprócz gola i prawie asysty zagrał świetne zawody. Ogrywał defensorów gości bez najmniejszego wysiłku. Oby tak dalej Łukasz!

Dawid Flaszka – 6 – miewał przebłyski w sobotnim meczu, ale to za mało na lepszą notę. Powinien cieszyć się z gola w końcówce, lecz nie wykorzystał świetnej okazji po podaniu Wrońskiego. Grał zbyt wolno – w kilku akcjach, kiedy partnerzy wychodzili “w uliczkę” na czystą pozycję czekał zbyt długo na rozegranie. Gdyby poprawił ten element, ocena na pewno byłaby wyższa.

Bartłomiej Eizenchart – 7 – całkiem niezły występ – szcególnie w pierwszej połowie. W drugiej części spotkania szbyko zgasł i został zmieniony. Na plus jego próby strzałów z dystansu oraz kilka rajdów lewą flanką.

Przemysław Zdybowicz – 7 – to, co rzuca się w oczy to poprawa gry ciałem. Przemek dobrze sprawdził sięw roli odgrywającego w pojedynku z “Miedzianką”. Jeśli chodzi o mankamenty? Zbyt wolne poruszanie się przy próbach kontrataków (w jednej sytuacji zagrał za lekko do Dawida Flaszki, co spowodowało utratę szansy na oddanie strzału).

Z ławki rezerwowych weszli:

Szymon Łapiński – 7 – tuż po wejściu kilka błędów, ale końcówka rozegrana po profesorsku. Zanotował kilka rajdów, które kreowały okazje dla GKS oraz cenny czas. Zaliczył też świetną interwencję (na spółkę z Szymorkiem) w ostatnich minutach meczu. Pozytywne wejście.

Damian Hilbrycht, Bartłomiej Lisowski i Marcin Szeibe grali zbyt krótko, by ich oceniać.