Po kompromitacji z Polonią Warszawa próbowaliśmy przeprowadzić krótką rozmowę z którymś z zawodników GKS-u Bełchatów, niestety prawie wszyscy uciekli do szatni. Panowie piłkarze nie mieli honoru, odwagi i chęci tłumaczyć się z historycznej klęski…
W strefie mieszanej został Szymon Sawala, który musiał udzielić wywiadu stacji Canal+. W przeciwnym wypadku otrzymałby pieniężną karę. Drugim z piłkarzy, który stawił czoła dziennikarzom był Tomasz Wróbel. On jeden, z całej drużyny okazał szacunek „pismakom” (albo po prostu nie zdążył uciec ze wszystkimi) i zamienił z nimi kilka zdań.
Zastanawialiśmy się, co skłoniło panów piłkarzy do takiego zachowania poza boiskiem. Być może nie chcieli rozmawiać z prasą, ponieważ niedawno przegrali sprawę sądową o zaległe pensje. A co jeżeli to było przyczyną kompromitacji na boisku? Jak to było chłopaki?