Nic nie może nas powstrzymać! Ostatni krok zróbmy w Stargardzie. Zapowiedź meczu

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Bywają mecze nudne, ale zdarzają się takie jak ten z Widzewem, który zapamiętamy na długo. Podobnie będzie z jutrzejszym spotkaniem w Stargardzie, które bez względu na poziom gry obu zespołów, zadecyduje czy GKS Bełchatów w nowym sezonie grać będzie na zapleczu Ekstraklasy czy czwarty kolejny rok w II lidze. Piłkarze z „Brunatnej stolicy” mają więc okazję napisać nowy rozdział w historii klubu, ale do tego potrzebują zwycięstwa z Błękitnymi lub po prostu identycznego wyniku jak Elana Toruń, z którą rywalizują o promocję do I ligi. Czekają nas zatem wielkie emocje, których przedsmak spróbujemy Wam opisać w przedmeczowej zapowiedzi.

OPIS RYWALA

KP Błękitni Stargard to klub o ponad 70-letniej historii, w której jednak na próżno szukać występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. KS Błękitni zostali założeni tuż po wojnie – w 1945 roku, jednak na największe ligowe sukcesy musieli czekać aż do sezonu 1981/82. Wtedy właśnie klub z Pomorza Zachodniego po raz pierwszy awansował na zaplecze I ligi (obecnie Ekstraklasy). Ich przygoda w drugoligowym towarzystwie trwała jednak zaledwie rok. Wygrali wówczas jedynie pięć z trzydziestu spotkań i zajęli przedostatnie miejsce w tabeli I grupy II ligi. Po raz drugi i do tej pory ostatni na zapleczu Ekstraklasy zaprezentowali się jesienią 2003 roku. Wiosną klub nie wziął jednak udziału w rozgrywkach, bowiem z powodu problemów finansowych wycofał się z rozgrywek. Jak się później okazało był zadłużony na co najmniej 1,5 mln zł, co w tamtym czasie było niemożliwe do spłacenia. Kolejny sezon Błękitni zaczęli dwa szczeble niżej: w zachodniopomorskiej grupie IV ligi. Na tym poziomie rozgrywkowym spędzili dziewięć lat. Od sezonu 2013/14 występują na trzecim szczeblu. W rozgrywkach Pucharu Polski 2014/15, „Wojownicy Pomorza” osiągnęli największy sukces w historii klubu. Byli „czarnym koniem” rozgrywek, w którym dotarł aż do półfinału! Zatrzymał ich dopiero poznański Lech, który potrzebował jednak dogrywki w dwumeczu, aby wyeliminować drużynę ze Stargardu (pierwszy mecz Błękitni wygrali 3:1, drugi zakończył się po 120 minutach wynikiem 1:5). W obecnym sezonie podopieczni trenera Adama Topolskiego dopiero przed tygodniem zapewnili sobie ligowy byt, remisując w Chorzowie z Ruchem (1:1).

HISTORIA SPOTKAŃ

Po raz pierwszy drogi obu klubów skrzyżowały się w sezonie 2003/04. 27 września 2003 r. drużyna prowadzona przez Mariusza Kurasa udała się na Pomorze Zachodnie i wygrała na boisku beniaminka II ligi (2:0). Zwycięstwo zapewniły nam gole Dariusza Pawlusińskiego i Roberta Kolendowicza, choć ostatecznie wynik ten został anulowany z powodu wycofania się „Kolejarzy” z rozgrywek. Poniżej skan protokołu meczowego, który znalazł się w „Przeglądzie Sportowym”:

Na kolejny mecz z Błękitnymi przyszło nam czekać trzynaście lat. W sezonie 2016/17 GKS jako spadkowicz z I ligi, przegrał jesienią w Stargardzie (0:1), po bardzo słabym występie, który z obecnej kadry pamiętają Paweł Lenarcik i Marcin Grolik, zaś w drużynie Błękitnych Patryk Baranowski, Filip Karmański i Przemysław Brzeziański, którzy wystąpili w tamtym spotkaniu. Rewanż rozegrany był 3 czerwca 2017 r. w Bełchatowie i jak się później okazało, był to ostatni mecz kiedy koszulkę GKS-u założyli, m.in.: Piotr Witasik, Dawid Dzięgielewski czy Szymon Zgarda. A tak pożegnalne spotkanie „zapamiętała” nasza kamera:

W bieżących rozgrywkach meczem z Błękitnymi GKS kończył rundę jesienną, w poprzednich zaś ją zaczynał. 29 lipca 2017 r. „Brunatni” przystępowali do premierowego spotkania w roli zdecydowanych faworytów. Niestety po raz trzeci z rzędu musieli uznać wyższość stargardzian. Na gole Mateusza Węsierskiego i Grzegorza Szymusika, GKS odpowiedział tylko trafieniem Dawida Flaszki i trzy punkty pozostały przy ul. Ceglanej. W rewanżu, rozegranym jeszcze tej samej jesieni, GKS w strugach ulewnego deszczu pokonał Błękitnych (3:2), choć do szatni schodził przegrywając (0:2). Bramki Piotra Giela, Bartłomieja Bartosiaka i Łukasza Pietronia z rzutu karnego, w ciągu zaledwie czterech minut(!), całkowicie odwróciły losy spotkania i ostatecznie zadecydowały o sukcesie górników. Ten niecodzienny mecz, możecie sobie przypomnieć oglądając nasze kulisy:

4 listopada ubiegłego roku gościliśmy „Kolejarzy” ze Stargardu po raz ostatni. Tym razem jednak „Brunatni” zdeklasowali rywala, wygrywając pewnie (3:0) po dwóch trafieniach Bartosza Biela i jednym Mateusza Szymorka, dla którego był to premierowy gol w GKS. „Szymor” po meczu podzielił się swoją radością przed naszą kamerą, a fakt że tego dnia obchodził akurat 25. urodziny, tym bardziej podkreśla wyjątkowość tego trafienia. Posłuchajcie:

Podsumowując: dwie wygrane GKS-u (nie biorąc pod uwagę meczu z 2003 r.) i trzy porażki. Bramki 7:7. Jutro będzie idealny moment na wyrównanie tego bilansu.

SYTUACJA W GKS

GieKaeSiacy przed najważniejszym meczem sezonu trenowali pięciokrotnie. W zajęciach zabrakło kontuzjowanych Marcina Ryszki, Émile Thiakane, Marcina Sierczyńskiego i Dawida Kocyły. Wszyscy są na różnych etapach rehabilitacji, a trójka z nich pracowała w środę na boisku nr 2 z fizjoterapeutą Damianem Zielińskim. Grupę treningową uzupełniali zawodnicy z drużyny U-18: Bartłomiej Lisowski, Daniel Chwałowski oraz Damian Warnecki. Dziś po ostatniej jednostce treningowej kadra GKS-u, uskrzydlona ostatnim zwycięstwem z Widzewem wyjechała na Pomorze Zachodnie na zgrupowanie.

CIEKAWOSTKI

18 maja, czyli w przeddzień meczu z „Brunatnymi”, Błękitni Stargard obchodzą 74. rocznicę powstania klubu. Z kolei dzień wcześniej (17 maja) w ekipie GKS-u swoje urodziny świętowali Bartosz Biel (25) i Damian Michalski (21). Wszystkim Jubilatom życzymy (nie tylko) sportowych sukcesów 🙂

Błękitni Stargard są czwartą najmłodszą drużyną w II lidze. Jej średnia wieku to 23,2. W tej klasyfikacji ustępują jedynie Stali Stalowa Wola (22,4), Siarce (22,6) i Ruchowi (23,1). Co ciekawe GKS znajduje się po drugiej stronie tego zestawienia, ponieważ ten współczynnik wynosi 24,8, a jedynie Skra i Górnik mają większy (25,3). Te liczby zupełnie jednak nie przekładają się na miejsce w rankingu Pro Junior System. Po 33. kolejkach prowadzi Rozwój Katowice, który zgromadził 15.654 punkty, na drugiej pozycji jest nasza drużyna (13.991) a na trzecim Ruch Chorzów z 13.490 „oczkami”. Błękitni zajmują dopiero 12. lokatę z 7508 punktami.

Nasz piątkowy jubilat Damian Michalski (na zdjęciu), który zapewne wystąpi w jutrzejszym meczu z Błękitnymi, rozegra w koszulce GKS-u spotkanie numer 40. Oprócz niespełna trzech tysięcy minut spędzonych na boisku i siedmiu żółtych kartek, wychowanek klubu ma na swoim koncie także sześć strzelonych goli. Z kolei w poprzednim meczu z Widzewem po raz 30. w trykocie „Brunatnych” zagrał Hubert Tylec, który wciąż czeka na premierowe trafienie. Może jutro się uda?

W zespole Błękitnych występuje 30-letni Japończyk Junpei Shimmura, który obok Kōheia Katō z Widzewa Łódź jest jednym z dwóch Japończyków, występujących na boiskach II ligi. W tym sezonie rozegrał 31 spotkań, otrzymując aż 11 żółtych kartek i jedną czerwoną.

PODSUMOWANIE

Zwycięstwo GKS-u, a w związku z tym promocja na zaplecze elity będzie promykiem nadziei dla bełchatowskiego środowiska piłkarskiego. Sufity nie istnieją, jeśli są to wyłącznie w naszych głowach. Dysproporcje finansowe, renoma, baza kibicowska – to wszystko schodzi na dalszy plan, jeśli przy w miarę logicznym planie budowy drużyny, zachowuje się wystarczająco determinacji i cierpliwości. A tego nie można odmówić trenerowi Derbinowi, który przez cały rok konsekwentnie wcielał swój plan w życie. I co z tego, że Błękitni nie przegrali u siebie siedmiu kolejnych spotkań, a ostatnią drużyną, która ze Stargardu wywiozła komplet punktów był Radomiak (31 października)? Dziś nie ma to znaczenia. „Brunatni” są na tyle mocni sportowo i mentalnie, że jakby im przyszło rywalizować jutro z Legią lub Piastem Gliwice, też wyszliby zagrać o pełną pulę. W walce o awans stawiamy wszystko na jedną kartę. Liczy się tylko zwycięstwo! Początek spotkania na stadionie miejskim w Stargardzie o godz. 13:00. Już nie możemy się doczekać!