– Drużyna zareagowała znakomicie na to ostatnie niepowodzenie. Walczyli o każdą piłkę i to się opłaciło – mówił po spotkaniu z Radomiakiem trener GKS-u.
Dariusz Banasik (RKS Radomiak Radom): Gratulacje dla trenera i zespołu gospodarzy. Zastanawiam się, co mogę powiedzieć po takim meczu. Jesteśmy mocno sfrustrowani. Przegraliśmy zasłużenie. Byliśmy zdecydowanie słabsi. Wiedzieliśmy jak gra GKS, pokazywaliśmy i ćwiczyliśmy to. Pierwsza bramka padła po kontrataku i ustawiła mecz. Drugą bramkę straciliśmy po dośrodkowaniu, gdzie też to wszystko było analizowane. Jeżeli będziemy grali tak na wyjazdach, to powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku i będziemy przywozić mało punktów. Jestem też trochę zły na zawodników, bo nie wyciągają wniosków. W tygodniu staraliśmy się przygotować do tego meczu. Wydawało nam się, że jesteśmy dobrze przygotowani, a straciliśmy gole po błędach na które uczulaliśmy. Przegraliśmy ten mecz zdecydowanie. Wynik 3:0 odzwierciedla to, co działo się na boisku. Mieliśmy bardzo duże posiadanie piłki, ale nie stworzyliśmy żadnej groźnej sytuacji.
Artur Derbin (GKS Bełchatów): Dziękuję trenerowi za gratulacje. Na pewno my jesteśmy w odmiennych nastrojach. Dla nas dzisiaj to jest cudowny wieczór. Po pierwsze wygrywamy z naprawdę dobrym zespołem, z którym nie mogliśmy wygrać od lat. Druga sprawa to wygrywamy zdobywając dużą ilość bramek. Kolejny argument to dzisiaj strzelają bramki nasi młodzieżowcy. To jest wspaniałe uczucie. Na pewno dla mnie takim miłym, sympatycznym, cudownym wrażeniem jest to, że wyciągnęliśmy wnioski z ostatniej porażki. Drużyna zareagowała znakomicie na to ostatnie niepowodzenie. Dzisiaj walczyli o każdą piłkę i to się opłaciło. Jesteśmy z tego mega zadowoleni. Z tego miejsca gratuluję drużynie tak okazałego zwycięstwa.
O taktyce na mecz z Radomiakiem: Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Jeśli chodzi o Stomil Olsztyn to oddał nam pole do gry, byliśmy częściej przy piłce. Jeżeli chodzi o Radomiaka, to jest to zespół, który ma taki styl dominujący. Ma w swoich szeregach zawodników, którzy są do tego predysponowani. Wiedzieliśmy dzisiaj, że zdecydowanie częściej będziemy bez piłki. Zabiegaliśmy o to, że jeżeli już tę piłkę będziemy mieli to potrzebowaliśmy więcej jakości niż w ostatnim meczu. Potrzebowaliśmy utrzymania się przy piłce, potrzebowaliśmy konkretów i dzisiaj te konkrety były w postaci trzech bramek.