Przebojowa ofensywa kluczem do sukcesu. Oceny za mecz z Radomiakiem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Po zimnym prysznicu w Grodzisku Wielkopolskim, podopieczni trenera Artura Derbina musieli udowodnić przede wszystkim sobie, że tamto spotkanie było tylko wypadkiem przy pracy. „Brunatni” całkowicie zdominowali Radomiaka i pewnie zwyciężyli w starciu dwóch beniaminków. Poniżej prezentujemy oceny za to spotkanie.

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):

Paweł Lenarcik7 – bramkarz GKS-u był bezrobotny przez całą pierwszą połowę, bowiem piłkarze Radomiaka nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę „Brunatnych”. W drugiej połowie przyszło mu już zaprezentować swoje umiejętności. Najpierw pewnie wyłapał strzał Makowskiego, a w 86. minucie popisał się widowiskową paradą przy świetnym uderzeniu Dominika Sokoła. Warto wspomnieć o jego dobrej grze na przedpolu, gdzie kilkukrotnie wyłapywał groźne dośrodkowania gości.

Mikołaj Grzelak7 – był pewnym punktem naszej defensywy, ale nie ograniczał się tylko do niej. Gdy trzeba było, podłączał się do akcji ofensywnych GKS-u. Kilkukrotnie „poklepał” z Bartkiem Bartosiakiem po trójkącie, a gdy udało się wyjść na czystą pozycję, to próbował dośrodkowań. Po jednej z jego centr padła bramka dla GKS-u, której autorem był Bartosz Biel.

Marcin Grolik7 – lider naszej formacji obronnej jak zawsze dyrygował grą całego zespołu. Dzięki swojemu zaangażowaniu i waleczności, gracze ofensywni Radomiaka nie mieli z nim łatwo. Wspólnie z Magierą znakomicie się uzupełniają i tworzą bardzo solidny duet środkowych obrońców.

Mariusz Magiera7 – podobnie jak jego partner ze środka defensywy, najbardziej doświadczony zawodnik „Brunatnych”, był bardzo pewny i nieustępliwy w boiskowych poczynaniach. Z dwójki naszych stoperów to on był bardziej odpowiedzialny za rozgrywanie piłki od tyłu. W 83. minucie pokusił się o uderzenie z rzutu wolnego. Niestety strzał byłego gracza Górnika Zabrze minął nieznacznie okienko bramki Artura Halucha.

Krzysztof Wołkowicz8 – gołym okiem widać, że jego nominalną pozycją jest bok pomocy. Podłączał się do większości akcji ofensywnych GKS-u, często stwarzając zagrożenie pod bramką gości. Już w 1. minucie pokazał swój  pociąg do gry ofensywnej: przedarł się lewą stroną i dośrodkował piłkę, którą niestety pewnie wyłapał bramkarz gości. Kilka minut później przejął piłkę we własnym polu karnym i zagrał do Marca, który przebiegł połowę boiska i asystował przy pierwszej bramce tego wieczoru.

Paweł Czajkowski7 – najniżej ustawiony ze środkowych pomocników GKS-u sprawnie rozbijał ataki Radomiaka, a gdy trzeba było, cofał się do obrony i rozgrywał piłkę. Wspólnie z Arturem Golańskim kreowali grę „biało-zielono-czarnych” w środku pola i wygrywali walkę w tej części boiska z graczami Radomiaka.  Były piłkarz KSZO Ostrowca Św. może nie jest widoczny na boisku jak inni pomocnicy, jednak jest to gracz od tak zwanej „brudnej roboty”.

Artur Golański7 – nie był tak widoczny w ofensywie, jak w poprzednich spotkaniach. Nie można jednak powiedzieć, że był to słaby występ byłego zawodnika Lechii Tomaszów Mazowiecki. Dobrze zabezpieczał tyły, a w grze ofensywnej starał się pokazywać, gdy tylko była do tego stosowna okazja. Kilkukrotnie niepotrzebnie groźnie faulował blisko pola karnego GKS-u, w wyniku czego gracze z Radomia mieli rzuty wolne z niebezpiecznych pozycji. Generalnie był to dobry występ Golańskiego, który sumiennie wykonywał swoją robotę na boisku.

Bartłomiej Bartosiak7 – nie był tak aktywny, jak pozostali koledzy z ofensywy. Przytrafiło mu się kilka niecelnych zagrań. Mimo tego jak zwykle był waleczny i ambitny grając dla swojego klubu, zostawiając serce na boisku. Dobrze wyglądała jego współpraca z Grzelakiem, dzięki czemu GKS przeprowadził prawą stroną boiska kilka groźnych akcji.

Mateusz Marzec8 – zawodnik meczu! To on kreował większość ofensywnych akcji GKS-u. Jego rajdu udowodniły, że jest graczem przerastającym I ligę. Pierwsza bramka dla „Brunatnych” to w szczególności jego zasługa. Mateusz przemknął przez połowę boiska, mijając jak tyczki zawodników gości. Przed szesnastką podał do Zdybowicza, który pewnie pokonał Halucha. Chwilę po bramce dla GKS-u, nasz ofensywny pomocnik wykreował kolejną dogodną sytuację: po podaniu Biela zszedł z piłką do środka próbował uderzenia z dystansu. Niestety jego uderzenie zostało zablokowane. Trzy minuty później po raz kolejny próbował uderzenia z daleka, jednakże po raz kolejny jego strzał został zablokowany przez defensorów gości.

Bartosz Biel8 – pierwszy raz w tym sezonie wyszedł w wyjściowym składzie i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Świetnie współpracował z Wołkowiczem, a akcje rozgrywane ich stroną stwarzały zagrożenie pod bramką Halucha. W 34. minucie przytomnie zachował się w polu karnym Radomiaka i pewnie wykończył centrę Grzelaka.

Przemysław Zdybowicz8 – wychowanek „Brunatnych” coraz śmielej poczyna sobie w barwach GKS-u. Nabrał pewności siebie, ale także coraz lepiej wygląda w fizycznych starciach z rosłymi obrońcami. Mecz z Radomiakiem był bardzo dobry w jego wykonaniu. Już w 9. minucie po profesorsku wykończył podanie Marca, strzelając drugą bramkę w tym sezonie.

Z ławki rezerwowych weszli:

Dawid Kocyła8 – dostał od trenera Derbina nieco ponad kwadrans na zaprezentowanie swoich umiejętności, które doskonale wykorzystał. W 89. minucie przyjął piłkę z obrońcą na plecach i pomknął przez kilkanaście metrów pod bramkę „Zielonych”. Bramkarza pewnie pokonał mocnym strzałem, dobijając przyjezdnych i zdobywając pierwszego gola w seniorskim futbolu!

Dawid Flaszka i Viktor Putin – nie wyróżnili się niczym szczególnym wchodząc na boisko.