Damian Michalski: Staram się rozsądnie i z wielkim respektem podchodzić do życia

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Myślę, że miałem posłuch w szatni GKS-u. Nie ukrywam, że duża pewność siebie odegrała tutaj sporą rolę. Ja, jako najmłodszy piłkarz na boisku, brałem te piłki i wykonywałem te rzuty karne z uśmiechem. Myślę, że określiłbym siebie jako bramkostrzelnego obrońcę – powiedział na łamach portalu weszlo.com wychowanek „Brunatnych”, a dziś piłkarz ekstraklasowej Wisły Płock.

– Organizację w GKS Bełchatów oceniłbym na dość wysokim poziomie, ponieważ cała baza sportowa została jeszcze z czasów Ekstraklasy. Boiska treningowe są świetnie przygotowane. Basen, siłownia, odnowa biologiczna – wszystko jest na miejscu. Mam nadzieję, że GKS Bełchatów jeszcze zaistnieje w najwyższej klasie rozgrywkowej – stwierdza 21-latek.

– Trzeba być świadomym zawodnikiem. Całe życie nie będzie się grało w piłkę. Trzeba mieć plan B. Z Polskim Związkiem Piłkarzy współpracuje Wyższa Szkoła Zarządzania i Coachingu we Wrocławiu. Tam właśnie zaocznie studiuję. Chcę ukończyć te studia, zdobyć wiedzę i nowe doświadczenia, które pomogą mi w przyszłości.

O jego piłkarskich początkach, zażyłości z bratem czy o zarobionych pieniądzach, które niebawem planuje zainwestować, przeczytacie TUTAJ lub obejrzycie w materiale wideo: {youtube}https://www.youtube.com/watch?v=UCyM9mGHB9k{/youtube}