Jeden cios warty trzech punktów. Oceny za mecz w Głogowie

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Takiego obrotu wydarzeń w Głogowie niewielu się spodziewało. Po piknikowej pierwszej połowie z muzyką w tle, Brunatni przebudzili się w drugiej odsłonie i wyprowadzili cios, który zadecydował o trzech punktach. Dzięki zwycięstwu biało-zielono-czarni nadal mogą marzyć o pozostaniu w Fortuna 1 Lidze. Oceńmy piłkarzy, którzy zagrali w tym meczu.

Oceny są przyznawane w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):

Daniel Niźnik –  7 – pierwsze czyste konto w sezonie i pierwszy od dziesięciu spotkań mecz GKS-u „na zero z tyłu”. Kilkukrotnie musiał interweniować, ale żaden ze strzałów gospodarzy nie sprawił mu większych problemów. Pewny w bramce oraz na przedpolu, kiedy wychwytywał dośrodkowania rywali. Czujny w końcówce, gdy głogowianie bez przerwy sunęli z piłką w kierunku jego pola karnego. Ukarany żółtą kartką za opóźnianie gry.

Kajetan Kunka7 – znakomity występ. Grał pewnie, odważnie i raz po raz hamował akcje Chrobrego. Chociażby w 14. minucie pokazał niesamowitą wolę walki, gdy w starciu z rywalem poślizgnął się, upadł, lecz szybko wstał i przechwycił futbolówkę. Podłączał się pod ofensywne ataki na prawej stronie. Mimo młodego wieku, dojrzały występ w Głogowie.

Mateusz Bartków6 – solidny występ, który przyczynił się do czystego konta całego zespołu. W 32. minucie zablokował strzał Machaja, a chwilę później zatrzymał jednego z rywali w „szesnastce”.  Wykonywał swoje zadania bez zarzutu. Brakowało go przy nielicznych stałych fragmentach gry GKS-u, ale najważniejszy w jego przypadku jest wynik na zero z tyłu.

Mariusz Magiera –  6 – podobnie jak Bartków spisał się bez zarzutów w obronie i czyste konto Niźnika to także jego zasługa. Dyrygował defensywą i dobrze odnajdywał się w przechodzeniu z czwórki na trójkę obrońców. Od niego zaczynało się budowanie akcji Brunatnych. Często grał po ziemi zamiast nieefektywnych cross’ów z pominięciem linii pomocy.

Mateusz Szymorek 7 – skuteczny w obronie, widoczny w ataku. Tak w skrócie można skwitować jego występ. Wespół z kolegami zachował czyste konto, ale i najczęściej z całej czwórki podłączał się do ataków. Jako wahadłowy miał okazję podłączać się do ofensywy, jednak mógł w niej podjąć lepsze decyzje. Zdarzało mu się zbyt długo trzymać piłkę bądź niecelnie centrować w pole karne. Zanotował asystę drugiego stopnia przy trafieniu Hilbrychta.

Damian Hilbrycht8 – „Man of the match”. W 58. minucie nadążył za kontratakiem i wykorzystał podanie Macieja Masa. Zdobył czwartą bramkę w lidze, ale po raz pierwszy jego trafienie zapewniło Brunatnym komplet punktów. Aktywny od samego początku, choć dopiero na początku drugiej połowy objawił się w ofensywie. Skutecznie wspierał kolegów w obronie oraz bił stałe fragmenty gry. Nie wynikało z nich zagrożenie, ale i nie kiksował zagrań ze stojącej piłki. W końcówce zastąpił go Jakub Bator.

Filip Laskowski5 – w jego grze można dopatrywać się podobnej ilości plusów, jak i minusów. Dobrze spisywał się w odbiorze piłki i kilkukrotnie przerwał akcje Chrobrego. Z drugiej strony, w 64. minucie sfaulował Machaja przed polem karnym GKS-u. Zobaczył także żółtą kartkę za niepotrzebny faul w środku boiska. Jego podania bywały niedokładne, a przy znikomej ilości ataków Brunatnych takie błędy są dość bolesne.

Marcin Ryszka7 – główny twórca kontrataku zakończonego bramką. Znakomicie popracował na własnej połowie, zasłaniając piłkę przed broniącymi rywalami. Następnie podał piłkę do Szymorka, który posłał ją do Masa, a akcję wykończył Hilbrycht. Powracający po kontuzji „Rycha” z meczu na mecz spisuje się coraz pewniej, co można było zaobserwować w grze obronnej. Nie widać już asekuracyjnej postawy, a pewne reakcje, które oddalają zagrożenie. Próbował kreować grę z przodu, ale miał z tym problemy. Zmieniony w 84. minucie przez Bartosza Żurka. Siódemka za akcję dającą trzy punkty!

Waldemar Gancarczyk6 – autor jedynego strzału GKS-u w pierwszej połowie. Ambitny i waleczny, a chwilami najwyżej ustawiony piłkarz Brunatnych. Na minus ósma żółta kartka w sezonie, wobec czego nie zobaczymy go w meczu z GKS Jastrzębie. W 79. minucie zastąpiony przez Dawida Flaszkę.

Mikołał Grzelak5 – szarpał na skrzydle, ale za wolą walki nie szła jakość. Na początku spotkania przejął piłkę pod polem karnym pomarańczow0-czarnych, ale przesadził z siłą przy dośrodkowaniu. Rwał się do przodu, ale na niewiele to się zdało. O wiele lepiej szło mu w obronie, gdzie z powodzeniem wspierał młodego Kunkę.

Maciej Mas 6 – zanotował asystę przy bramce Hilbrychta. Czujnie posłał piłkę przed bramkę Leszczyńskiego, a jego kolega z pomocy pewnie znalazł drogę do siatki. Sam dogodnych okazji strzeleckich nie miał. Podania, jakie otrzymał od kolegów (z gry, ale i ze stałych fragmentów) były nieudane. Wspierał defensywę przy bronieniu wyniku. Ostatnie minuty oglądał z ławki, ponieważ wcześniej zmienił go Valērijs Šabala.

Z ławki rezerwowych weszli:

Jakub Bator, Dawid Flaszka, Bartosz Żurek oraz Valērijs Šabala grali zbyt krótko, by ich oceniać.