– Przyznam, że jestem już tak bardzo zrażony tym, co się dzieje na niższym szczeblu polskiej piłki, że mocno zastanawiam się nad zmianą profesji – mówił w pożegnalnym wywiadzie dla GKS.net.pl Kamil Socha. 51-letni szkoleniowiec, rozstał się z GKS Bełchatów pod koniec lutego, a wraz z początkiem kwietnia na dobre rozpoczął pracę w trzecioligowym MKS Kluczbork. Jego zadaniem będzie utrzymanie biało-niebieskich w lidze.
Kamil Socha trenerem „Brunatnych” był od 16 listopada 2021 roku. Wraz z informacją o nieprzystąpieniu GKS-u do rundy rewanżowej eWinner 2 Ligi, podobnie jak pozostali członkowie sztabu szkoleniowego oraz piłkarze, został bez pracy. Jednak jeszcze tej wiosny znalazł nowy klub. 28 marca podpisał obowiązujący do końca sezonu 2021/22 kontrakt z MKS Kluczbork. W ten sposób przejął schedę po odejściu poprzedniego trenera Piotra Jacka, który przeniósł się do Stomilu Olsztyn.
– W niedzielę późnym wieczorem odebrałem telefon, a w poniedziałkowe południe już byłem w klubie na rozmowach. Dwie godziny po moim przyjeździe byliśmy dogadani. Już zostałem w Kluczborku, poprowadziłem trening. – opisał kulisy swojego zatrudnienia na łamach katowickiego „Sportu”. Zapytany jeszcze o GKS Bełchatów powiedział: – Byliśmy przekonani, że utrzymamy się w drugiej lidze (…) chłopcy czuli się przygotowani i czekali na pierwszy mecz. Niecały tydzień przed nim dostaliśmy informację, że klub nie przystąpi do rozgrywek. To naprawdę zabolało. Chłopakom, których ściągałem do Bełchatowa, dawałem słowo. Na ślepo nikt by do GKS-u nie przyszedł, każdy miał obawy, ale zapewniałem, że będzie dobrze – bo sam takie zapewnienia otrzymywałem i wierzyłem w nie bardzo mocno. Pensje były regularnie wypłacane i tym większy był to szok, że nie będzie nam dane zaprezentować, jak fajny zespół stworzyliśmy. Teraz sms-ujemy, kibicujemy sobie w poszukiwaniach nowych klubów. W związku z tym, co się stało z GKS-em, były i ekstremalne sytuacje. – zakończył szkoleniowiec.
MKS Kluczbork po 21. kolejkach III ligi zajmuje spadkowe 16. miejsce w tabeli grupy trzeciej, z punktem straty do bezpiecznej Lechii Zielona Góra. Z powodu zimowych warunków atmosferycznych ostatnie spotkanie z rezerwami Zagłębia Lubin zostało przełożone, w związku z czym 51-latek wciąż czeka na oficjalny debiut na ławce trenerskiej MKS-u. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, premierowy mecz w nowym klubie zaliczy w sobotę (9 kwietnia) z Rekordem Bielsko-Biała.
Życzymy powodzenia!