Okno transferowe przy Reymonta długo przypominało targ z tandetną chińszczyzną – ktoś coś przywiózł, ktoś coś zareklamował, ale trenera Smudy piłkarskie produkty takiej jakości nie interesowały – czytamy na portalu krakow.sport.pl.
Klub w końcu zakontraktował dwóch zawodników, którzy dają nadzieję na wzmocnienie, a nie tylko uzupełnienie kadry. I jeśli wszystko pójdzie po myśli krakowian, to obaj mogą zadebiutować w sobotę w Bełchatowie przeciwko GKS-owi.
Boban Jović we wtorek został zaprezentowany i teraz już tylko czeka na dokumenty z Olimpiji Lublana. – Spodziewamy się ich na dniach. Jeśli tak się stanie, to będziemy mieli 48 godzin, by uprawnić Bobana do gry. Tyle powinno wystarczyć – zaznacza Robert Gaszyński, prezes Wisły.
Do Bełchatowa z Wisłą powinien pojechać też pomocnik Jean Barrientos. Urugwajczyk w ekspresowym tempie dostał pozwolenie na pracę w Polsce i do soboty ma być uprawniony do gry. – To koniec transferów w tym oknie. Napastnik? Przecież Barrientos może grać na tej pozycji – uważa prezesa Gaszyński, ale to zaklinanie rzeczywistości, bo w sztabie szkoleniowym nikt nie planuje wystawienia Urugwajczyka na tej pozycji.
Całość przeczytasz na portalu krakow.sport.pl
Natomiast w Bełchatowie na pewno zabraknie Wilde-Donald Guerriera oraz Richarda Guzmicsa. Obaj wymienieni zawodnicy w ostatnim meczu Wisły otrzymali czwarte żółte kartki w sezonie i dlatego będą musieli pauzować w pojedynku z GKS-em.