Wiemy jaka jest sytuacja w tabeli, wiemy co te trzy punkty mogą dać jednej czy drugiej drużynie, dlatego musimy zrobić wszystko żeby zostały w Kielcach – mówi przed pojedynkiem z Brunatnymi trener Korony Leszek Ojrzyński.
– Przed nami ciężki mecz. Bełchatów pokazał, że przede wszystkim gra skutecznie w obronie. W ostatnim meczu strzelona jedna bramka pozwoliła im zdobyć trzy punkty. Na pewno są tym faktem podbudowani i przyjeżdżają tutaj w dobrych nastrojach.
– W meczu ze Śląskiem grał Kamil Wacławczyk, który z nami nie zagra więc to już się trochę w GKS-ie zmienia. Wszedł Dawid Nowak, który dał bardzo dobrą zmianę i przyczynił się do bramki, bo to właśnie na nim był faul i Śląsk stracił bramkarza. Na pewno będzie ciężko, nikt nie mówi, że będzie łatwo. My musimy to rozwiązać na swoją korzyść. Jak wystąpi GKS to jest dla nas zagadka, bo właśnie nieobecność Wacławczyka powoduje pewne roszady. Zmiana Nowaka też daje do myślenia, dlatego w większym stopniu skupiamy się na swojej grze i na swoim planie niż na grze przeciwnika.
– Jest powiedzenie, że szczęście sprzyja lepszym. Bełchatowianie to szczęście w niektórych spotkaniach mieli i dlatego te punkty zdobywali, ale jest pewna granica i pewien kres tych pass. My już je przełamywaliśmy. Kuciak przyjeżdżał do Kielc i miał chyba ponad 800 minut bez straty gola, a udało nam się strzelić. Mam nadzieję, że teraz staniemy na wysokości zadania i odczarujemy bramkę bełchatowian. Pięć kolejek bez straty bramki to na prawdę bardzo dobry wyczyn, ale tu w Kielcach musimy dać z siebie jak najwięcej.
Cały zapis przedmeczowej konferencji zobaczysz na oficjalnej stronie Korony