Takiej informacji udzielił „Przeglądowi Sportowemu” właściciel klubu, Ireneusz Król. Spotkania na żywo będą mogli obejrzeć jedynie kibice posiadający sezonowe karnety.
Według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, jeśli impreza organizowana jest dla mniej niż tysiąca widzów, nie trzeba zachowywać odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Ujmując w skrócie – nie trzeba płacić za dodatkową ochronę, co Królowi bardzo odpowiada.
Rodzi się więc pytanie, czy na stadionie wystarczy miejsca dla kibiców GKS-u. Jeżeli nie, to czy ktoś zwróci bełchatowianom pieniądze za bilety oraz odda stracony, za bezowocną podróż, czas? Szczerze mówiąc, na Króla byśmy nie liczyli, bo jak wiadomo nie od dziś, ten jest nagi…
