Bartek Bartosiak: Trener mnie ochrzanił

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

– W pierwszej połowie oddałem strzał na bramkę Górnika, ale za lekki. Trener po tej sytuacji mnie ochrzanił a później zdobyłem bramkę – powiedział po zwycięskim spotkaniu z Górnikiem młody napastnik GKS.

Michał Nawrot: – Bartek w pierwszej połowie oddałeś jeden celny strzał i od razu gol. Stuprocentowa skuteczność.
Bartłomiej Bartosiak: – Wcześniej oddałem jeszcze jeden strzał lewą nogą, ale lekki. Trener po tej sytuacji mnie ochrzanił i później się skupiłem. Postarałem się strzelić bramkę i udało się. Bardzo się z tego cieszę.

– Mówi się, że Górnik walczy o europejskie puchary, ale z taką grą to chyba nie ma tam czego szukać.
– Wydaję mi się, że Górnik wyglądał dobrze, ale my wyglądaliśmy lepiej. Zabrzanie fizycznie przeważali nas w niektórych momentach, my się cofnęliśmy, graliśmy z kontry. Trener tak zadecydował, udało się i bardzo się z tego cieszymy. Trzy punkty zostają w Bełchatowie. Pozostaje nam tylko grać i walczyć do samego końca.

– Co czuliście, kiedy fani Górnika po wygranym przez GKS spotkaniu krzyczeli do was „chodźcie do nas”. To bardzo rzadko spotykana sytuacja na stadionach w Ekstraklasie.
– Nie widziałem tej sytuacja do końca, ale słyszałem okrzyki. Dziwna sytuacja. Kibice z Zabrza nie byli zadowoleni po porażce Górnika, ale nie dziwię im się. Górnik walczy o europejskie puchary, przyjeżdża do drużyny z ostatniego miejsca w tabeli i kibice oczekują zwycięstwa na takim terenie. Nie udało im się to i mają powody do tego, aby być złym na swoich piłkarzy.