W sobotę przy Sportowej 3 po bardzo dramatycznym spotkaniu GKS pokonał na własnym terenie Legionovię Legionowo 3:2. Co po meczu powiedzieli trenerzy obydwu drużyn? Zapis z konferencji prezentujemy poniżej.
Mirosław Jabłoński (trener Legionovii Legionowo): – Trudno o mój sensowny komentarz do tego meczu i do gry mojej drużyny. Mamy 2:1, 8. minut do końca, mecz pod kontrolą i przegrywamy kolejny mecz wyjazdowy 2:3 także tutaj nie ma słów jak można w ten sposób przegrać wygrane spotkanie.
Mariusz Pawlak (trener GKS-u Bełchatów): – Na pewno cieszy zwycięstwo, cieszą punkty, cieszy postawa mojego zespołu przede wszystkim w drugiej połowie kiedy sami zrobiliśmy sobie to co nie powinniśmy. Każdy punkt jest na wagę złota. Są ciężkie chwile, bo rywale z dołu wygrywają i wiemy, że każda akcja, każde podanie zwłaszcza na swojej połowie musi być bardzo dokładne, musi być przemyślane. Nam się taki błąd dzisiaj zdarzył, ale najważniejsza jest końcówka, że strzeliliśmy bramki i wygraliśmy to bardzo ważne spotkanie. Mówiłem o ważnych rzeczach, natomiast na pewno chcielibyśmy zapomnieć dzisiejsze sędziowanie. Ja nie szukam tutaj nie wiadomo czego, bo nie chcę żadnych konsekwencji w postaci zawieszenia trenerów. Ja chciałbym żeby byli oni rozliczani, bo przyjeżdżają ludzie, biorą pieniądze obserwatorzy. Jeśli ja się mylę, mylą się kibice, ci ludzie, którzy przychodzą i znają się na piłce tak samo jak i sędziowie to mogę powiedzieć jedynie słowo przepraszam. Jeśli nie to na pewno było dużo pomyłek, dużo krzywdy moim zawodnikom zostało dzisiaj zrobione. Byłem przed chwilą, podziękowałem całej czwórce i pokazałem rzut karny, bo my stawiamy kamerę za swoją bramką. Mamy analizę jak wygląda to przy stałych fragmentach i grze w obronie. Pokazałem przed momentem ten rzut karny i poczułem się jak bym dostał w policzek. Zawodnik Legionovii sam wbiega w mojego zawodnika, jest rzut karny, czyli złe ustawienie i zła współpraca sędziów. Ja pokazałem im i powiedziałem nie ma rzutu karnego? No jest, bo gwizdnąłeś i tyle. Szkoda, bo to zepsuło to widowisko. My dostawaliśmy kartki, ale również drużyna przeciwna powinna je otrzymać, bo także się przepychali, pociągali za koszulkę. Nie chciałbym już nigdy więcej czegoś takiego widzieć. Jeśli mamy przegrać to po piłkarsku, ale inne rzeczy nie powinny w to wchodzić. Duże słowa dla mojego zespołu, bo zrobili to po piłkarsku. Nie było z naszej strony też za wiele, ale dążyliśmy do tego zwycięstwa i uważam, że zasłużenie wygraliśmy ten mecz, bo niestety mieliśmy bardzo trudnych rywali i to więcej niż jedenastu.