– Obaj szczerze liczymy, że jakiś klub po nas sięgnie i zostaniemy w Ekstraklasie – mówi w wywiadzie dla „Super Expressu” Michał Mak.
– Przez cały sezon byłeś w cieniu brata, ale w ostatnim meczu z Piastem to ty grałeś pierwsze skrzypce.
– W końcu, bo wcześniej dostawałem bardzo mało szans na grę, więc nawet nie było szczególnej okazji się pokazać. Na sam koniec dostałem szansę i myślę, że ją wykorzystałem.
– Być może tymi dwoma golami kupiłeś sobie dobry kontrakt w klubie Ekstraklasy?
– Mam taką nadzieję, ale również mój brat zagrał bardzo dobrze i obaj szczerze liczymy, że jakiś klub po nas sięgnie i zostaniemy w Ekstraklasie.
– Czyli nie chcecie zostać w Bełchatowie i grać w pierwszej lidze?
– Mamy jeszcze 2,5-letni kontrakty i to nas wiąże z klubem, ale nasze ambicje sięgają zdecydowanie wyżej niż I liga. Nasz agent będzie mocno atakował prezesów Bełchatowa żeby klub nas puścił i nie robił problemów z transferem.