Paweł Baranowski trafi do GKS?

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Paweł Baranowski ze Stomilu Olsztyn będzie czwartym nowym piłkarzem GKS Bełchatów. Były już obrońca Stomilu Olsztyn w kadrze bełchatowian zastąpił Rafała Kosznika.

Przed rozpoczęciem nowego sezonu GKS chce jeszcze zatrudnić nowego napastnika. Na początku mijającego tygodnia wiele wskazywało na to, że Kosznik przez pewien czas nie będzie uczestniczył w żadnych rozgrywkach ligowych. Obrońca po przerwie urlopowej nie pojawił na treningu GKS. Twierdził, że jest wolnym piłkarzem i wybrał ofertę Górnika, z przygotowywał się do rozgrywek.

Zobacz karierę Pawła Baranowskiego w serwisie 90minut.pl

Bełchatowianie sprawę Kosznika skierowali do Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych Polskiego Związku Piłki Nożnej, która stwierdziła, że piłkarza nadal obowiązuje umowa z GKS. Na początku mijającego tygodnia Kosznik wrócił więc do Bełchatowa, ale został odsunięty od pierwszej drużyny i trenował z trzecioligowymi rezerwami. Ostatecznie GKS poszedł na rękę piłkarzowi i w piątek za porozumieniem stron rozwiązał umowę z obrońcą, który w ekspresowym tempie został potwierdzony do gry w Górniku i wieczorem wyszedł w podstawowym składzie zabrzańskiej drużyny w meczu przeciwko Wiśle Kraków.

W kadrze GKS Kosznika zastąpi Baranowski, który ustalił już warunki swojego kontraktu. Będzie to czwarty nowy zawodnik w zespole prowadzonym przez Kamila Kieresia. Wcześniej z GKS związali się: bramkarz Arkadiusz Malarz (poprzednio cypryjski AS Ethnikos Achnas) oraz pomocnicy Andreja Prokic (Stal Rzeszów) i Michał Renusz (GKS Bogdanka Łęczna).

Przed rozpoczęciem pierwszoligowych rozgrywek GKS chce jeszcze zatrudnić napastnika. Jednym z kandydatów jest Łotysz Eduards Visnjakovs (Szachtior Karaganda, Kazachstan), który wziął udział w piątkowym treningu. Wcześniej zawodnik był na testach w Widzewie, którego prezes Paweł Młynarczyk zapowiedział, że zrobi wszystko, by Visnjakovs grał jednak w jego klubie. W Bełchatowie nie są tak zdeterminowani.

Co prawda przedstawiono już zawodnikowi warunki ewentualnej umowy, jednak przed jej podpisaniem Visnjakovs musiałby jeszcze potwierdzić swoje umiejętności w niedzielnym sparingu z cypryjskim AEK Larnaka. W tej chwili nie wiadomo jednak, czy zagra w tym spotkaniu.

– Przedstawiliśmy swoją propozycję kontraktu i warunki jego podpisania. Reszta zależy od zawodnika – powiedział PAP prezes GKS Marcin Szymczyk.