Kolejna kontuzja Kamila Wacławczyka

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów pewnie pokonał swojego imiennika z Tych 3:1, lecz sobotniego wieczora nie wszystkie wiadomości jakie dotarły do fanów Brunatnych, były przyjemne. Niestety, kolejnej kontuzji doznał Kamil Wacławczyk.

Nasz rozgrywający na placu gry pojawił się w 75. minucie spotkania zmieniając strzelca pierwszej bramki Łukasza Wrońskiego. Piętnaście minut później popularny „Waca” był znoszony z boiska na noszach. Wszystko przez obrońcę tyszan Mateusza Mączyńskiego, który potraktował Wacławyczka w bardzo brutalny sposób i poważnie uszkodził mu staw skokowy prawej nogi. Sędzia Marek Opaliński bez większego namysłu pokazał graczowi GKS-u czerwoną kartkę.

Na razie nie wiadomo, jak groźny jest uraz Wacławczyka.