W Głogowie obserwowaliśmy GKS z czterema zmianami w wyjściowym składzie. Zmianę można było zaobserwować również w sposobie i jakości gry. „Brunatni” nie popełniali błędów w defensywie, a mieli swoje okazje pod bramką rywala. Niestety, słupek oraz dwie świetne interwencje Michała Szromnika, zapobiegły utracie goli. Nieskuteczność drogo kosztuje… a ta dzisiejsza niesie za sobą konsekwencje w postaci perspektywy znalezienia się strefie spadkowej. Cóż, Chrobry wykorzystał dziś jeden z trzech celnych strzałów i podniósł z murawy komplet punktów.
Początek spotkania do złudzenia przypominał starcie „Brunatnych” z Sandecją. Oba zespoły miały swoje okazje na otwarcie wyniku, z których jednak nie powstawało poważne zagrożenie dla bramkarzy. Wśród podopiecznych trenera Węglewskiego aktywny z przodu był Thiakane, któremu czasami brakowało wsparcia kolegów. W 12. minucie Senegalczyk oddał kąśliwy strzał na bramkę Szromnika, lecz bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć. W 19. minucie to miejscowi mogli objąć prowadzenie. Paweł Lenarcik początkowo nie porozumiał się z defensywą, ale zdążył naprawić swój błąd i wyłapał piłkę. W 33. minucie „biało-zielono-czarni” powinni zdobyć bramkę. Artur Golański odebrał piłkę Przemysławowi Stolcowi i od razu zagrał ją do Zdybowicza. 20-letniemu napastnikowi zabrakło jednak „zimnej krwi” i anemicznym strzałem wprost w bramkarza, zaprzepaścił świetną okazję na gola. Podopieczni Ivana Djurdjevicia czekali na swoją szansę i doczekali się jej w 43. minucie. Początkowo uderzał Mandrysz, który jednak nabił Lebedyńskiego, a piłka spadła wprost pod nogi Adriana Benedyczaka, który pokonał zmylonego i nienajlepiej ustawionego Pawła Lenarcika. „Brunatni” schodzili do szatni z jednobramkową stratą.
Drugą połowę GKS mógł rozpocząć z wysokiego „C”. Już w 46. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Adrian Małachowski. Piłka po jego trafiła w słupek! W następnych minutach obserwowaliśmy grę w środku pola, a kolejna okazję wartą odnotowania miał Chrobry w 54. minucie. Robert Mandrysz spróbował zaskoczyć z dystansu uderzeniem pod poprzeczkę. Paweł Lenarcik popisał się świetną paradą piąstkując piłkę ponad bramkę. W kolejnych minutach obie drużyny nie atakowały tak agresywnie jak na początku połowy. Defensywie GKS-u naprzykrzał się Miłosz Kozak, który raz po raz zagrażał bramce strzeżonej przez Lenarcika. „Brunatni” natomiast próbowali długiego ataku pozycyjnego, który nie przynosił rezultatu w postaci okazji bramkowej. Kwadrans przed końcem spotkania Emile Thiakane spróbował uderzenia z przewrotki, lecz futbolówka leciała zbyt nisko, by oddać celny strzał. W 80. minucie „Brunatni” powinni doprowadzić do remisu. Adrian Małachowski zgrał piłkę do boku, a Thiakane zamiast wykończyć samemu akcję, odegrał piłkę do wbiegającego przed bramkę Bartosza Biela. Wprowadzony na boisko w drugiej połowie skrzydłowy trafił z bliskiej odległości w golkipera Chrobrego! GKS atakował dalej, a ostatnią szansę miał już w doliczonym czasie gry, lecz Patryk Winsztal skierował piłkę głową obok bramki.
GKS Bełchatów nadal bez zwycięstwa. Szansa na przełamanie złej passy za tydzień w starciu z Zagłębiem Sosnowiec.
Chrobry Głogów – GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
Bramka: Adrian Benedyczak 43
Chrobry Głogów: Michał Szromnik – Michał Ilków-Gołąb, Oliver Praznovsky, Michal Michalec, Przemysław Stolc, Miłosz Kozak, Szymon Drewniak, Robert Mandrysz, Marcel Ziemann (70. Maksymilian Banaszewski), Mikołaj Lebedyński (70. Damian Kowalczyk), Adrian Benedyczak (81. Krzysztof Kubica)
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Mateusz Szymorek, Marcin Grolik, Michał Kołodziejski, Marcin Sierczyński – Paweł Czajkowski, Adrian Małachowski (81. Dawid Flaszka) – Emile Thiakane, Bartłomiej Bartosiak (61. Bartosz Biel), Artur Golański – Przemysław Zdybowicz (71. Patryk Winsztal)
Żółte kartki: Stolc, Praznovsky – Sierczyński, Kołodziejski
Sędzia: Artur Aluszyk
Mecz bez udziału publiczności
