Pierwsza liga to styl życia! Spisywany na straty GKS Bełchatów po raz kolejny udowodnił, że nie warto go lekceważyć. Po remisie z walczącym o awans do Ekstraklasy Podbeskidziem Bielsko-Biała, podopieczni Marcina Węglewskiego udali się do Grudziądza. Tam czekał ich pojedynek z innym beniaminkiem Fortuna I Ligi – Olimpią. Brunatni mieli z pewnością w pamięci mecz z Wigrami Suwałki, bowiem w podobnym (szybkim) stylu zapewnili sobie kolejny komplet punktów!
Lepiej dla Brunatnych spotkanie w Grudziądzu zacząć się nie mogło. Już w 5. minucie Patryk Winsztal pokonał Łukasza Sapelę, wykorzystując szybki wyrzut z autu i podanie Thiakane. W 11. minucie świetnie natomiast zachował się Niźnik, który szybko wybił piłkę do wolnego Biela. Skzydłowy GKS wykorzystał dalekie ustawienie od bramki Sapeli i wrzucił mu piłkę „za kołnierz”. Biało-zielono-czarni prowadzili zatem 2:0. W 17. minucie Ricky van Haaren mógł pokonać Daniela Niźnika uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego, ale świetną paradą popisał się nasz wychowanek. W kolejnych minutach gra się wyrównała. Ze strony Olimpii groźny w ataku był Janczukowicz, ale ani razu nie pokonał Niźnika. Pięć minut przed przerwą nieoczekiwanym, ale przepięknym uderzeniem od poprzeczki popisał się Joao Augusto, zdobywając tym samym bramkę kontaktową dla Olimpii.
Zdobyta bramka podziałała mobilizująco na graczy Grudziądza i po przerwie ruszyli do ataku. Już w 47. minucie Sebastian Kamiński trafił w słupek bramki Niźnika, który stał jak zaczarowany. Brunatni kontrolowali grę, lecz oddali nieco inicjatywę rywalom, którzy nie byli jednak w stanie doprowadzić do wyrówanania. W 60. minucie Mikołaj Grzelak uderzył na bramkę Sapeli, ale przeniósł futbolówkę tuż nad poprzeczką. W 67. minucie kolejną groźną sytuację mieli gospodarze. Tym razem Janiak spróbował szczęścia, ale piłka o centymetry minęła bramkę biało-zielono-czarnych. Brunatni pilnowali zasieków obronnych, ale i rzucali się do ataków. Tam jednak piłkarzom Marcina Węglewskiego brakowało w drugiej połowie szczęścia. W ostatnim kwadransie dobre okazje mieli Małachowski, Thiakane czy Wołkowicz, ale gracze GKS-u w tej części gry mieli problem ze skutecznością. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie otrzymał gracz gospodarzy Lukas Duriska, a Dawid Flaszka nie zaskoczył Sapeli płaskim strzałem na bliższy słupek. GKS Bełchatów wygrał 2:1, oddalił od siebie widmo spadku i śrubuje wynik meczów bez porażki z rzędu!
Olimpia Grudziądz – GKS Bełchatów 1:2 (1:2)
Bramki: Joao Augusto 40 – Patryk Winsztal 5, Bartosz Biel 11
Olimpia Grudziądz: Łukasz Sapela – Damian Ciechanowski, Lukas Duriska, Ariel Wawszczyk, Remigiusz Szywacz – Ricky van Haaren (56. Kacper Janiak), Dominik Frelek, Sebastian Kamiński, Piotr Janczukowicz (59. Maciej Kona) – Joao Agusto, Jose Embalo
GKS Bełchatów: Daniel Niźnik – Marcin Sierczyński, Michał Kołodziejski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Adrian Małachowski, Mikołaj Grzelak (74. Artur Golański) – Emile Thiakane, Krzysztof Wołkowicz, Bartosz Biel (90. Dawid Flaszka) – Patryk Winsztal (71. Przemysław Zdybowicz)
Żółte kartki: Winsztal, Wołkowicz, Magiera, Golański
Czerwona kartka: Lukas Duriska 90+3.
Sędzia: Łukasz Kuźma
Widzów: ?
