Mierząc się z zespołem, który w tym sezonie nie zdobył żadnego punktu, Brunatni byli stawiani w roli faworyta. Jednak wyjazdowe potyczki podopiecznym Marcina Węglewskiego niezbyt szczegółnie wychodzą. Potwierdzeniem tego było starcie z Sandecją Nowy Sącz. Biało-zielono-czarni co prawda powrócą z Małopolski z jednym „oczkiem”, jednak w szeregach drużyny może panować spory niedosyt. Wszak, to „tylko” remis z ostatnią drużyną ligi.
Już w 1. minucie Paweł Lenarcik musiał wyłapać piłkę dośrodkowaną w jego pole karne. Chwilę potem po błędzie Pawlika na bramkę uderzył Chmiel, lecz piłka zatrzymała się na jednym z defensorów GKS-u. Groźnie było także w 11. minucie. Najpierw źle zagrał Seweryn Michalski, a Kamil Ogorzały uderzył po raz pierwszy – Lenarcik wybił piłkę przed siebie. Młody pomocnik Sandecji próbował dobijać, ale piłkę lecącą w światło bramki wybił sam Michalski. Natomiast w 15. minucie ciekawie zapowiadającą się akcję przeprowadzili biało-zielono-czarni. Łukasz Wroński przejął piłkę od rywali i pomknął do przodu. Podał ją Makuchowi, który zgrał do Zdybowicza. Niestety nasz napastnik poślizgnął się i nie opanował piłki. Ta spadła jeszcze pod nogi Jakuba Witka, ale jego uderzenie z dystansu zostało zablokowane. Cztery minuty później – również z większej odległości – szczęścia spróbował Pawlik, ale jego płaski strzał nie sprawił problemów bramkarzowi gospodarzy. W 23. minucie bardzo kąśliwy strzał na dalszy słupek bramki Sandecji oddał Wroński, lecz piłka na jego (i nasze, kibiców) nieszczęście minęła bramkę ostatniej drużyny w ligowej tabeli.
W kolejnych minutach obserwowaliśmy dużo gry w środku pola, z przewagą prowadzenia gry przez podopiecznych Mandrysza. W 33. minucie na bramkę Lenarcika uderzał Kasprzak, ale piłka zatrzymała się na Marcinie Sierczyńskim. W 38. minucie żółtymi kartkami zostali ukarani Magiera (za faul) oraz Pawlik (za dyskusje z sędzią), ale piłka uderzona z rzutu wolnego piłkarza z Nowego Sącza zatrzymała się na murze bełchatowian. W 40. minucie Brunatni mieli najlepszą okazję w pierwszej części spotkania. Wroński wyłożył piłkę Eizenchartowi, ale młody skrzydłowy nieczysto trafił w piłkę i ta minęła minimalnie bramkę Pietrzkiewicza. Natomiast w doliczonym czasie gry Michał Walski znakomicie przymierzył z rzutu wolnego, lecz jeszcze lepiej piłkę obronił Paweł Lenarcik, ratując tym samym zespół od straty bramki.
W drugiej połowie oba zespoły próbowały przechylić szalę na swoją stronę. Nie obserwowaliśmy jednak wielu okazji podbramkowych. W 52. minucie Brunatni przejęli na połowie rywala piłkę, dzięki czemu Eizenchart po raz kolejny uderzył na bramkę. Tym razem, wprost w bramkarza. Chwilę potem ponownie z dystansu próbował Pawlik, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 57. minucie dobrze we własnym polu karnym zachował się Magiera blokując Rubio. Po przejęciu piłki z kontrą ruszył GKS, Makuch dośrodkował w pole karne na Zdybowicza, ale piłka nie znalazła drogi do bramki. W kolejnych minutach ponownie obserwowaliśmy grę w środku pola. W 70. minucie świetnym odbiorem popisał się Mas, dzięki czemu Brunatni kolejny raz mogli zaatakować. Niestety piłkę stracił Sierczyński i nadal było 0:0.
Kwadrans przed końcem w sytuacji sam na sam z bramkarzem mógł znaleźć się Makuch, ale Maciej Mas zbyt długo zwlekał z podaniem i wypożyczony z Miedzi Legnica do Bełchatowa piłkarz był na pozycji spalonej. Im bliżej było końca spotkania, tym tempo meczu przyspieszało. Więcej z gry mieli jednak gospodarze, którzy raz po raz prowadzili grę na połowie GKS-u. W 88. minucie błąd zaliczył Mas i tyle skupienie defensorów oraz odbiór Sierczyńskiego oddaliły zagrożenie. W doliczonym czasie gry Sandecja miała jeszcze stałe fragmenty gry, ale ostatecznie w Nowym Sączu żadna bramka nie padła.
Sandecja Nowy Sącz – GKS Bełchatów 0:0
Sandecja Nowy Sącz: Dawid Pietrzkiewicz – Daniel Dziwniel, Dawid Szufryn, Tomasz Boczek, Adrian Danek – Ruben Lopez Huesca (76. Damir Sovsić), Damian Chmiel (80. Paweł Mandrysz), Michał Walski, Kamil Ogorzały (80. Artem Dudik) , Bartłomiej Kasprzak (76. Wiktor Żółądź) – Rafael Victor (66. Maciej Korzym)
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Marcin Sierczyński, Seweryn Michalski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Michał Pawlik, Jakub Witek (75. Dawid Flaszka) – Łukasz Wroński (65. Dawid Błanik), Patryk Makuch (87. Patryk Winsztal), Bartłomiej Eizenchart (87. Jakub Bator) – Przemysław Zdybowicz (65. Maciej Mas)
Żółte kartki: Magiera, Pawlik, Michalski, Błanik
Sędzia: Daniel Kruczyński (Żywiec)
Mecz bez udziału publiczności