75 minut gry w przewadze nie wystarczyło, by Brunatni z Sosnowca wrócili z kompletem punktów. Przebieg spotkania ustaliła bowiem między innymi bramka oraz czerwona kartka tego samego gracza Zagłębia z początku spotkania. Brunatni pokazali jednak charakter i atakując przez niemal cały mecz, zdołali w końcówce zdobyć gola. Zagrażali bramce sosnowiczan niemal do ostatniej minuty, ale szczęścia i sprytu wystarczyło zaledwie na remis.
Bełchatowianie rozpoczęli spotkanie w najgorszy możliwy sposób. W 3. minucie gospodarze krótko rozegrali rzut rożny. Piłka wróciła jednak do jego wykonawcy – Dawida Gojnego, który zacentrował futbolówkę przed bramkę GKS-u. W polu karnym najwyżej wyskoczył Joao Oliveira i pewnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Ten sam zawodnik w 15. minucie spotkania zobaczył czerwoną kartkę. Próbując naprawić złe przyjęcie piłki oraz uniemożliwić sytuację bramkową Šabali, sfaulował Łotysza, a sędzia spotkania odesłał go do szatni.Dzięki grze w przewadze, Brunatni zaczęli stwarzać nieco więcej zagrożenia dla Zagłębia. W 22. minucie Bator próbował zgrać piłkę w pole karne rywali, ale jego płaskie podanie do Šabali przeciął wślizgiem jeden z obrońców. Chwilę potem niesygnalizowany strzał z dystansu oddał Hilbrycht, ale młody bramkarz sosnowiczan pewnie złapał piłkę. W 32. minucie strzałem w spojenie popisał się Mateusz Bartków, a tuż przed przerwą Šabala nie trafił w piłkę w dogodnej sytuacji w polu karnym.
Na drugą połowę Brunatni wyszli z jedną zmianą w składzie – Laskowskiego zastąpił Jakub Staszak. Młody pomocnik nie dotrwał jednak do końca spotkania, bowiem w 65. minucie dość nieoczekiwanie zmienił go Mas. Piłkarze Marcina Węglewskiego dominowali na boisku, lecz mimo częstego posiadania piłki, nie byli w stanie wykreować dogodnych sytuacji strzeleckich. Świetną okazję mieli za to gospodarze w 60. minucie. Sosnowiczanie przejęli piłkę i ruszyli z kontratakiem. Oko w oko z Otczenaszenko stanął Seedorf, a górą z tego pojedynku wyszedł nasz bramkarz, który odbił piłkę.
W kolejnych minutach na boisku Stadionu Ludowego dominowała ostra gra w środku pola. Brunatni mimo wielu prób na połowie rywala, długo nie mogli znaleźć drogi do bramki. Sztuka ta udała się dopiero w 82. minucie. Po indywidualnym rajdzie, Gancarczyk wbiegł z piłką w pole karne i zgrał ją tuż przed bramkę Zagłębia. Tam najlepiej odnalazł się Maciej Mas, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza. Zdobyta bramka podziałała mobilizująco na graczy GKS-u, którzy ze zdwojoną siłą rzucili się do ataków. Niestety żadna z prób m.in. Michała Pawlika nie okazała się szczęśliwa. Spotkanie dwóch ostatnich drużyn w Fortuna 1 Lidze zakończyło się remisem.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 1:1 (1:0)
Bramki: Joao Oliveira 3 – Maciej Mas 82
Zagłębie Sosnowiec: Szymon Frankowski – Łukasz Turzyniecki, Lukas Duriska, Piotr Polczak, Dawid Gojny – Patryk Misak (83. Mateusz Popczyk), Maciej Ambrosiewicz, Joao Oliveira, Michał Masłowski (67. Nikolas Korzeniecki) – Szymon Sobczak (46. Dawid Ryndak), Goncalo Gregorio (57. Quentin Seedorf)
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mikołaj Grzelak, Mateusz Bartków, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Damian Hilbrycht (83. Michał Pawlik), Filip Laskowski (46. Jakub Staszak) (65. Maciej Mas) – Waldemar Gancarczyk, Jakub Bator (83. Kajetan Kunka), Maciej Koziara (87. Marcin Sierczyński) – Valērijs Šabala
Żółte kartki: Polczak, Gojny – Koziara
Czerwona kartka: Joao Oliveira (15. minuta, za faul taktyczny)
Sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław)
Mecz bez udziału publiczności
