Podopieczni Artura Derbina ponownie udowodnili, że przy Sportowej 3 w Bełchatowie czują się znakomicie. Biało-zielono-czarni pokonali w domowym starciu wyżej notowaną Wartą Sieradz. Piłkarzem, który przesądził o wygranej GKS-u okazał się wprowadzony z ławki, Patryk Pytlewski.
Gospodarze od pierwszych minut próbowali narzucić sieradzanom swój styl, ustawiając się niezwykle wysoko w pressingu. Taka taktyka sprawdzała się jednak jedynie połowicznie. Piłkarze GKS-u dominowali, lecz nie byli w stanie przekuć posiadania piłki w okazje strzeleckie. Próbowali zawodnicy z każdej formacji – od obrońców po napastników – lecz uderzenia te nie sprawiały trudności Miłoszowi Zdebowi. Nie pomagały również liczne stałe fragmenty gry, z których podopieczni Artura Derbina także byli nieskuteczni. W 22. minucie świetną okazję mógł mieć Łukasz Wroński, który urwał się defensorom z lewej strony. Kapitan GKS-u został jednak zatrzymany w polu karnym. Warta atakowała rzadziej, lecz jej ofensywne ruchy wydawały się bardziej efektywne. W 31. minucie świetną okazję miał Michał Karlikowski, lecz na posterunku czujny okazał się Jakub Tomkiel. Mimo licznych szans, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron bełchatowianie wciąż próbowali przełamać defensywę Warty. Swoje szansy mieli m.in. Golański oraz Kwaczreliszwili, lecz żaden z nich nie wpisał się na listę strzelców. W 53. minucie odpowiedzieli goście, lecz z groźnym strzałem Oleha Trubnikova dobrze poradził sobie Tomkiel. Z minuty na minutę podopieczni Krzysztofa Orzeszka przejmowali inicjatywę i to oni częściej gościli pod bramką GKS-u. Ich przewaga nie trwała jednak długo. Bełchatowianie potrafili się odgryźć. Tak było chociażby w 64. minucie, kiedy strzał oddał Łukasz Wroński. Jednak na pierwszą bramkę kibica musieli poczekać do 71. minuty. Wówczas wprowadzony niespełna 120 sekund wcześniej Patryk Pytlewski w tempo wbiegł w pole karne i mógł dobić strzał Serhija Napolova, który wybronił Zdeb. 21-latek od samego początku, kiedy pojawił się na murawie aktywnie pracował na rzecz drużyny, a nagroda za starania przyszła niezwykle szybko. Sieradzanie mogli wyrównać osiem minut później. Najpierw uderzał Jakub Piela, a potem Mateusz Popczyk, lecz znakomicie w bramce spisał się Jakub Tomkiel. Ostatecznie biało-zielono-czarni utrzymali prowadzenie do końca i zgarnęli komplet punktów.
GKS Bełchatów – Warta Sieradz 1:0 (0:0)
Bramka: Patryk Pytlewski 71
PGE GiEK GKS Bełchatów: Jakub Tomkiel – Mateusz Szymorek, Patryk Czerech, Jakub Bartosiński, Szymon Sarnik – Serhij Napolov (85. Dawid Woźniakowski), Artur Golański (85. Natan Wysiński), Patryk Nowakowski, Łukasz Wroński – Bartłomiej Bartosiak (69. Patryk Pytlewski), Sebastian Kwaczreliszwili (59. Piotr Gryszkiewicz)
Warta Sieradz: Miłosz Zdeb – Michał Karlikowski, Maksymilian Gandziarowski, Mateusz Lis – Jakub Piela, Oleh Trubnikov, Artur Sójka, Szymon Pietrzak, Maciej Knap (85. Oskar Kacperski) – Bartłomiej Maćczak, Bartłomiej Kręcichwost (78. Mateusz Popczyk).
Żółte kartki: Nowakowski – Piela, Trubnikov
Sędzia: Kajetan Kasprzyk
___________________________________
fot. Damian Agatowski (GKS Bełchatów)
