Mocarz z Bielska nam niestraszny. Zapowiedź meczu z Podbeskidziem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Po przerwie spowodowanej pandemią, Brunatni zaskakują wszystkich. Zaczęli niemrawo, przegrywając z Sandecją oraz Chrobrym, jednak potem było już coraz lepiej. Ostatnie wygrane ze Stalą Mielec oraz Wigrami Suwałki pozwalają wierzyć, że w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała GKS nie stoi na pozycji straconej. Pomimo jesiennego pogromu w Bielsku. Czy Brunatni sprawią kolejną niespodziankę i wydłużą drogę Górali do Ekstraklasy, a sami przybliżą się do utrzymania w lidze? Zapraszamy na zapowiedź meczu 29. kolejki Fortuna I Ligi.

OPIS RYWALA

TS Podbeskidzie Bielsko-Biała powstał w 1907 roku, gdy tamte tereny były pod zaborami. Bielitzer Fussball Klub – bo tak nazywał się nowy twór na piłkarskiej mapie – tworzyli głównie Niemcy, którzy w dużej mierze zamieszkiwali te tereny. Zespół z Bielska-Białej prężnie się rozwijał i w 1925 roku wystąpił w premierowej edycji Pucharu Polski. Dotarł w niej aż do półfinału na szczeblu krakowskim – przegrywając z Wisłą Kraków, która potem triumfowała w całych rozgrywkach. Polską nazwę przyjęto w 1935 roku, gdy w wyborach klubowych zwyciężyli Polacy. Od teraz zespół nazywał się Bielsko-Bialskie Towarzystwo Sportowe. Do odbudowy klubu po wojennym horrorze przystępowano już wiosną 1945 roku. Warto odnotować fakt, iż do Bielska przyjechał wówczas węgierski Kispest Budapeszt ze słynnym Ferencem Puskásem. BBTS przegrał 0:2, lecz to był i tak lepszy wynik od tego, który osiągnęła nieoficjalna reprezentacja Polski (0:4) w starciu z Kispestem.

W 1958 roku bielszczanie otarli się o II ligę, lecz po porażce z Unią Tarnów (0:1), drugoligowe plany musieli odłożyć w czasie. Na przełomie lat 1964/65 klub wzmocnili byli członkowie upadłego Leszczyńskiego Klubu Sportowego, a trzy lata później połączono się z Włókniarzem Bielsko. Kolejne lata działalności BBTS “Włókniarz” to występy od A Klasy aż do III Ligi. W 1978 roku dotarli natomiast do 1/16 finału Pucharu Polski, gdzie przegrali ze szczecińską Pogonią (1:2 po dogr.). Ponownie do III ligi BBTS awansowało dopiero w 1992 roku, lecz utrzymali się tam tylko rok. Po krótkim czasie zanotowali kolejny spadek, więc w 1997 roku podjęto decyzję o fuzji z Dzielnicowym Klubem Sportowem (DKS) Komorowice. Przyjęto nazwę BBTS Ceramed Komorowice oraz przeniesiono rozgrywanie spotkań do Komorowic – jednej z dzielnic miasta. Sezon 1998/99 zakończył się awansem BBTS-u do IV ligi oraz przenosinami na stadion przy ul. Żywieckiej.

W 2000 roku „Górale” jako beniaminek, zanotowali kolejny awans i do 2002 roku występowali w III lidze. W tym czasie barwy klubu reprezentowali m.in. Sebastian OlszarMarek SokołowskiTomasz Moskała czy Marcin Radzewicz. Zmieniono również nazwę drużyny na MC Podbeskidzie. Sezon 2001/02 zakończył się awansem do II ligi. Po słabym starcie drużyna Podbeskidzia rozkręciła się na tyle, iż żaden z rywali nie wywiózł z Bielska-Białej kompletu punktów. Sukces sportowy nie szedł w parze z finansowym, więc podjęto decyzję o powstaniu Towarzystwa Sportowego „Podbeskidzie”. W sezonie 2004/05 „Górale” nadal występowali w II lidze, ale dotarli również do 1/8 finału Puchar Polski. Biało-czerwone „Los Galacticos” z Grzegorzem PaterąDanielem Dubickim czy Adamem Kompałą w składzie nie sprostali jednak oczekiwaniom, jakim był awans do Ekstraklasy. Bielszczanie zajęli 5. miejsce i przegrali z Widzewem Łódź bilansem spotkań bezpośrednich miejsce barażowe o najwyższą ligę rozgrywkową w Polsce.

W kolejnym sezonie „Górale” mieli ogromne problemy zarówno na boisku, jak i poza nim. Problemy finansowe, a do tego pierwszy komplet dopiero w 12. kolejce sprawiły, że w Bielsku do końca martwiono się o utrzymanie. Sezon 2006/07 to natomiast zamieszanie z ujemnymi punktami oraz aferą korupcyjną. Klub opuścił prezes, drugi trener oraz Grzegorz Pater. Ostatecznie karę -5 punktów cofnięto, a Podbeskidzie utrzymało się w lidze. Dokonano jednak roszady na stanowisku trenera, którym został Marcin Brosz. Młody szkoleniowiec miał utrzymać zespół, a gdyby nie kara sześciu ujemnych punktów, awansowałby do Ekstraklasy! W kolejnym sezonie 2008/09 klub był wymieniany w gronie faworytów, lecz o braku promocji zadecydował zremisowany mecz ostatniej kolejki ze Zniczem Pruszków. Cel udało się osiągnąć w sezonie 2010/11. Podbeskidzie awansowało do Ekstraklasy, docierając jednocześnie do półfinału Pucharu Polski. Ojcem sukcesu był trener Robert Kasperczyk, a w barwach „Górali” grali m.in. Richard ZajacRóbert DemjanSylwester Patejuk czy Dariusz Kołodziej.

W premierowym sezonie w Ekstraklasie zajęli 12. miejsce, będąc cztery „oczka” nad GKS. W kolejnym – gdy GKS spadał z Ekstraklasy – Podbeskidzie na koniec sezonu było tuż „nad kreską”. Co ciekawe przez zespół przewinęło się aż sześciu szkoleniowców, w tym obecny selekcjoner kadry U-21, Czesław Michniewicz. Ten nie utrzymał się na stanowisku długo, bowiem pół roku później zastąpił go Leszek Ojrzyński. W sezonie 2014/15 roku “czerwono-biało-niebiescy” zajęli 14. miejsce. Widmo spadku ciążyło więc nad nimi prawie przez cały pobyt w Ekstraklasie. Topór spadł w sezonie 2015/16. Prowadzeni najpierw przez Dariusza Kubickiego, a potem Roberta Podolińskiego bielszczanie okazali się najsłabsi w lidze i po pięciu latach w Ekstraklasie powrócili na jej zaplecze. Po powrocie do I ligi zajmowali kolejno ósme, dziewiąte oraz szóste miejsce. W obecnym sezonie zespół prowadzony przez Krzysztofa Brede jest na najlepszej drodze do awansu. 55 punktów w 28 meczach daje im pozycję wicelidera, brak jakiejkolwiek porażki w rundzie wiosennej udowadnia, że „Górale” są jedną z najlepszych drużyn w Fortuna I Lidze.

HISTORIA SPOTKAŃ

Historia pojedynków Górali z Górnikami nie jest długa, choć z pewnością bardzo bogata. Możemy ją podzielić na dwa rozdziały: ligowy oraz pucharowy. Po raz pierwszy na gruncie ligowym mierzyliśmy się 9 listopada 2002 roku przy S3 w ramach rozgrywek dzisiejszej I ligi. Podopieczni Mariusza Kurasa zwyciężyli 2:0, a gola zdobył Bartosz Hinc z rzutu karnego oraz… obrońca bielszczan Robert Piekarski. W rundzie jesiennej zdobyliśmy Klimczoka – jak się okazało po raz pierwszy (i jak na razie) ostatni. Najpierw Marcin Chmiest dał Brunatnym na prowadzenie, by potem wyrównał Robert Piekarski. Wynik na 2:1 dla GKS-u ustalił Hinc.

W sezonie 2002/03 biało-zielono-czarni zajęli pechowe czwarte miejsce i nie zawalczyli w barażach o Ekstraklasę. Górale natomiast zapewnili sobie utrzymanie 12. lokatą. Wobec takich rozstrzygnięć, mierzyliśmy się również w sezonie 2003/04. Wówczas GKS ponownie zameldował się za podium, a klub spod Klimczoka zajął 7. miejsce. W bezpośrednich pojedynkach każdy triumfował na własnym terenie. 25 października 2003 roku ulegliśmy w Bielsku-Białej 1:2, grając od 46. minuty w osłabieniu po czerwonej kartce Jano Fröhlicha. Honorowego gola dla Brunatnych zdobył w końcówce spotkania Janusz Jelonkowski. W Bełchatowie zrewanżowaliśmy się za porażkę z jesieni i 29 maja 2004 roku po dwóch trafieniach Janusza Dziedzica oraz jednym Marcina Chmiesta z rzutu karnego wygraliśmy 3:0.

Kolejne starcie miało miejsce już 25 sierpnia tego samego roku, gdy rozpędzeni Brunatni ograli przeciwnika 3:1. Grzegorz KrólJano Fröhlich oraz Janusz Dziedzic zapewnili GKS-owi czwarty komplet punktów w piątym meczu sezonu! 10 kwietnia 2005 roku po raz kolejny zawitaliśmy pod Klimczoka, gdzie zebraliśmy srogie “baty”. Przegrana 4:0 nie pozbawiła nas jednak awansu do Ekstraklasy. Podbeskidzie natomiast zostało w I lidze i do następnego starcia w lidze doszło dopiero 6 sierpnia 2011 roku. W meczu 2. kolejki Ekstraklasy Brunatni rozgromili beniaminka z Bielska-Białej 6:0, a mecz życia rozegrał Jacek Popek, który ustrzelił hat-tricka! Ponadto do siatki rywala trafiali Maciej SzmatiukMarcin Żewłakow oraz Miroslav Bozok.

Do rewanżu doszło już w grudniu, a biało-zielono-czarni po raz kolejny przegrali w Beskidzie 0:1 po trafieniu Sebastiana Ziajki.  W sezonie 2012/13 GKS ponownie zdobył komplet punktów przy Sportowej 3. Dla GKS-u gole już w pierwszej połowie zdobyli Paweł Buzała oraz Kamil Wacławczyk, a Podbeskidzie odpowiedziało jedynie trafieniem Kamila Adamka i trzy “oczka” zostały w Bełchatowie. Wiosną w Bielsku-Białej zagraliśmy na remis (1:1), a bramkę w tamtym meczu w 7. minucie zdobył Seweryn Michalski. GKS okazał się jednak najsłabszą drużyną ligi i spadł na zaplecze Ekstraklasy. Po roku powróciliśmy jednak na „piłkarskie salony” i ponownie rywalizowaliśmy z klubem z Bielska-Białej. Tym razem ponieśliśmy dwie porażki, a jeden mecz zakończył się remisem. Najpierw w rundzie zasadniczej zremisowaliśmy 1:1 po bramkach Patejuka oraz Pawła Komołowa, a potem przegraliśmy w Bełchatowie 1:2, kiedy do bramki trafiali Arkadiusz Piech oraz dwukrotnie Maciej Iwański. W 32. kolejce Dariusz Kołodziej oraz Bartosz Śpiączka zapewnili Podbeskidziu trzy punkty przy Sportowej 3 i jako jedni z wielu przyczynili się do spadku Brunatnych z Ekstraklasy.

Cztery lata później los skrzyżował drogi obu klubów w Fortuna I Lidze. Jesienią Brunatni udali się do Bielska, ale z pewnością nie będą tego spotkania wspominać zbyt dobrze. Co prawda po pierwszej połowie był bezbramkowy remis, lecz istny koszmar rozpoczął się od 54. minuty. W ciągu 120 sekund Marko Roginić dwukrotnie pokonał Pawła Lenarcika. Na domiar złego, w 57. minucie Paweł Czajkowski obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną, więc Brunatni grali przez pół godziny w osłabieniu. W 63, minucie Karol Danielak, a w 81. Mateusz Sopoćko dobili podopiecznych Artura Derbina i zeszli z murawy w roli zwycięzców. Nie było co zbierać…

Drugim rozdziałem potyczek GKS-u Bełchatów i Podbeskidzia Bielsko-Biała są spotkania w ramach Pucharu Polski. W ramach Pucharu Tysiąca Drużyn mierzyliśmy się aż czterokrotnie i… ponieśliśmy tyle samo porażek. Co gorsze, nie zdobyliśmy żadnej bramki, tracąc siedem. Więcej o spotkaniach pucharowych z Podbeskidziem pisaliśmy TUTAJ.

SYTUACJA W GKS

Obawy o to, czy w starciu z Podbeskidziem wybiegniemy w odmłodzonym składzie okazały się nieuzasadnione. Wszyscy zawodnicy (z wyjątkiem Macieja Koziary), którym umowy wygasały z dniem 30 czerwca, podpisali aneksy do swoich kontraktów. Zatem oprócz Derbina, Grolika i Bartosiaka udało się utrzymać trzon zespołu, o czym pisaliśmy TUTAJ. Żaden z graczy trenera Węglewskiego nie pauzuje za kartki. Wszyscy są zdrowi. Po zwycięstwie z Wigrami, a także korzystnych wynikach w pozostałych meczach, piłkarze GKS-u z pewnością rozpoczną pojedynek z Góralami zmotywowani i chętni przeciwstawieniu się atakom bielszczan.

CIEKAWOSTKI

W barwach GKS-u występuje duet, który ma za sobą występy w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Mowa tutaj o Mariuszu Magierze oraz Marcinie Sierczyńskim. Magiera w Bielsku-Białej spędził 1,5 roku: od początku sezonu 2016/17. Rozegrał w tym czasie 42 spotkania w I lidze oraz Pucharze Polski. “Siara” natomiast był “Góralem” jesienią 2017 roku. Spędził na murawie 423 minuty w sześciu spotkaniach, a zimą 2018 roku wraz z Magierą zawitali do Bełchatowa.

Po drugiej stronie jest postać Filipa Modelskiego. Boczny obrońca w Bełchatowie spędził sezon 2011/12. Rozegrał wówczas w dwudziestu meczach Ekstraklasy oraz jednym Pucharu Polski. Wystąpił – jako gracz GKS-u – w dorosłej reprezentacji Polski w końcówce towarzyskiego spotkania z Bośnią i Hercegowiną (1:0). W Podbeskidziu występuje od 2018 roku. Ponadto w drużynie Krzysztofa Brede występuje Mateusz Marzec (na zdjęciu poniżej). Ofensywny pomocnik, który w biało-zielono-czarnych barwach jesienią rozegrał 21 spotkań, strzelając w nich 11 bramek. Zimą przeniósł się na południe Polski. Do tej pory rozegrał jedynie 3 spotkania (120 minut).

Oba kluby łączą nie tylko obecnie grający piłkarze, ale również trenerzy. Jednym z nich był Krzysztof Tochel – trener GKS-u na przełomie 2001 oraz 2002 roku. Poprowadził zespół w 23 spotkaniach (11 zwycięstw – 3 remisy – 9 porażek). W Bielsku-Białej pracował w sezonie 2006/07. Kolejnym jest Krzysztof Pawlak. Trener, który w GKS-ie spędził dwa sezony przejął Podbeskidzie w 2003 roku, czyli cztery lata po tym, jak zakończył pracę w Bełchatowie. Szkoleniowcem “Górali” był także Adam Nocoń, który w latach 1997-2002 był graczem “Brunatnych”.

Ponadto w obu klubach występowali między innymi: Szymon Zgarda (GKS: 2015-2017, Podbeskidzie: jesień 2016), Emilijus Zubas (GKS: wiosna 2013; 2014/15, Podbeskidzie: 2015/16), Adam Mójta (GKS: 2014/15, Podbeskidzie: 2015/16), Maciej Korzym (GKS: 2009/10, Podbeskidzie: 2014 – jesień 2015), Paweł Baranowski (GKS: 2013-2015, Podbeskidzie: wiosna 2016), Dariusz Pietrasiak (GKS: wiosna 2004-2010, Podbeskidzie: 2012-2015), Artur Lenartowski (GKS: 2014/15, Podbeskidzie: 2016/17), Błażej Telichowski (GKS: 2014/15, Podbeskidzie: wiosna 2013 – 2014), Mateusz Stąporski (GKS (ME): 2007-2010, Podbeskidzie: wiosna 2014), Sebastian Olszar (GKS: wiosna 2015, Podbeskidzie: jesień 2001), Maciej Szmatiuk (GKS: 2011 – jesień 2012, Podbeskidzie: 2007-2009).

Gdy porównany zdobycze punktowe Brunatnych i Górali po przerwie spowodowanej pandemią, to GKS wcale nie odstaje od wyżej sklasyfikowanego rywala. Podbeskidzie zdobyło bowiem 12 punktów (trzy zwycięstwa i trzy remisy). W tym samym czasie GKS zdobył dwa oczka mniej (trzy zwycięstwa i remis). Obie drużyny są więc na fali wznoszącej. Bełchatowianie nie przegrali od czterech spotkań, bielszczanie od ośmiu i z pewnością w czwartek nie będą chcieli zakończyć tych serii.

PODSUMOWANIE

W starciu ze Stalą Mielec, piłkarze GKS-u udowodnili, że nie zwracają uwagi na miejsce rywala w ligowej tabeli. Pokazali, że są w stanie wygrać z każdym. Dobrą dyspozycję potwierdzili również w Suwałkach, gdzie już w pierwszej połowie rozbili słabe Wigry. Mamy nadzieję, że w kolejnym domowym starciu z pretendentem do awansu, podopieczni Marcina Węglewskiego również wyjdą zwycięską ręką i oddalą od siebie widmo spadku. Pierwszy gwizdek już w czwartek o 18.10, a rozjemcą tego spotkania będzie sędzia Sylwester Rasmus. Transmisja w Polsat Sport.Tych, którzy nie będą mogli oglądać tego spotkania, zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na naszej stronie internetowej.