Misja trudna, lecz wykonalna. GKS powalczy z Chojniczanką

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Patrząc na ligową tabelę nie da się nie zauważyć, że w sobotę w Chojnicach zmierzą się drużyny z dwóch przeciwległych biegunów. Chojniczanka, która w czerwcu zaprzepaściła szansę awansu do F1L, obecnie także aspiruje do gry na zapleczu Ekstraklasy. Natomiast GKS po czterech porażkach wreszcie zapunktował, choć w tabeli spadł na przedostatnie miejsce. W piłce nożnej niemożliwe jednak nie istnieje, dlatego sprawienie niespodzianki jest w zasięgu podopiecznych trenera Rachwała. Zapraszamy na zapowiedź meczu 12. kolejki eWinner 2 Ligi.

CHARAKTERYSTYKA RYWALA

CHOJNICZANKA CHOJNICE

Data założenia: 1930
Adres: ul. Mickiewicza 12, 89-600 Chojnice
Barwy: żółto-biało-czerwone
Trener: Tomasz Kafarski
Stadion: Miejski w Chojnicach (3 000 miejsc)
Sukcesy: 3. miejsce w I lidze (2017/18); 3x ćwierćfinał Pucharu Polski (2015/16, 2017/18, 2020/21)

GWIAZDA DRUŻYNY

Szymon Skrzypczak (31 lat) to niekwestionowany lider zespołu. Doświadczony napastnik w obecnym sezonie eWinner 2 Ligi zdobył już cztery bramki, a jedną dołożył w meczu Pucharu Polski. W poprzednim sezonie, który był jego pierwszym w Chojnicach, w czterdziestu spotkaniach zaaplikował rywalom aż 17 bramek. Wcześniej, przez 3,5 roku reprezentował barwy Odry Opole, gdzie również był gwarantem goli. Na boiskach I ligi, II ligi oraz w rozgrywkach Pucharu Polski w 102 meczach zdobył 33 bramki. Natomiast przyjemności gry w Ekstraklasie Skrzypczak (na zdjęciu) dostąpił w barwach Górnika Zabrze, które reprezentował w latach 2014-17. W najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył cztery gole w 40 spotkaniach. Piłkarskie szlify zbierał w zespołach Zagłębia Lubin, lecz przywdziewał także trykoty Ruchu Radzionków, MKS-u Kluczbork, GKS-u Katowice i KS Polkowice. Przeciwko GKS Bełchatów zagrał sześciokrotnie i zdobył jedną bramkę (jako piłkarz Górnika Zabrze).

HISTORIA SPOTKAŃ

Sobotnie starcie będzie dziesiątym pojedynkiem w historii. Po raz pierwszy oba zespoły spotkały się w ramach rozgrywek o Puchar Polski w 2002 roku. Wówczas „Brunatni” zwyciężyli w Chojnicach 3:0 i pewnie zameldowali się kolejnej rundzie. Na następne mecze „Dumy Górniczego Miasta” oraz „Chluby Grodu Tura” kibice musieli poczekać do 2013 roku i rozgrywek I ligi. Natomiast ostatnie spotkanie miało miejsce w czerwcu 2020 roku. W obliczu pandemicznego świata, przy pustych trybunach GIEKSA Areny, obie ekipy podzieliły się punktami po remisie 1:1.

SYTUACJA W ZESPOŁACH

W miniony weekend GKS Bełchatów zdobył pierwsze od 28 sierpnia ligowe punkty. Spotkanie z Pogonią Grodzisk Maz. można było wygrać, lecz ponownie główną rolę po stronie bełchatowian odegrała nieskuteczność. Jedno „oczko” dopisane do konta nie sprawiło jednak skoku w tabeli. Wręcz odwrotnie, „Brunatni” spadli na przedostatnie miejsce i w Chojnicach muszą powalczyć o komplet punktów. Trudne, lecz wykonalne zadanie. Na szczęście żaden z piłkarzy nie pauzuje za kartki, a do treningów z drużyną powrócił Artur Golański, który najprawdopodobniej będzie miał okazję przypomnieć się swojemu niedawnemu pracodawcy.

Chojniczanie, którzy w ubiegłym sezonie w szokujący sposób zaprzepaścili awans do F1L, obecne rozgrywki rozpoczęli z przytupem. Dwie wygrane po 4:0 z Wigrami Suwałki oraz Sokołem Ostróda sprawiły, że zespół Tomasza Kafarskiego z miejsca stał się głównym kandydatem do awansu. Aspiracje ostudziła na chwilę porażka ze Stalą Rzeszów (0:2), lecz w następnym meczu Chojniczanka ponownie wysoko ograła rywala, tym razem (5:1) Radunię Stężyca. W kolejnych tygodniach żółto-biało-czerwoni mieli wahania formy, lecz w ostatnich dwóch meczach zdobyli cztery punkty (wygrana 3:0 z Pogonią Siedlce oraz bezbramkowy remis z Motorem w Lublinie). Obecnie zajmują czwarte miejsce z 19 punktami na koncie. W międzyczasie sensacyjnie zostali wyeliminowani z Pucharu Polski przez Ślężę Wrocław (2:3).

CZY WIESZ, ŻE…

To będzie wyjątkowe spotkanie dla czwórki piłkarzy. Marcin Grolik oraz Paweł Czajkowski (na zdjęciu) w przeszłości reprezentowali barwy GKS-u Bełchatów, świętując awans do Fortuna 1 Ligi. Pierwszy z nich pełnił także rolę kapitana zespołu, a łącznie w latach 2016-2020 rozegrał dla Brunatnych 101 spotkań, w których zdobył cztery bramki. Był pierwszym z piłkarzy, którzy w 2020 roku powiedzieli „dość” i opuścili nękany przez problemy finansowe klub. Jeżeli wystąpi w sobotę, zagra swój 50. mecz w barwach „Chluby Grodu Tura”.

Natomiast drugi z eks-giekaesiaków do ekipy GKS-u dołączył przed startem sezonu 2018/19 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Z miejsca stał się podstawowym pomocnikiem w zespole Artura Derbina i przez dwa lata rozegrał dla biało-zielono-czarnych 65 spotkań, w których zdobył trzy bramki. Po odejściu z Bełchatowa przeniósł się do Chojnic, gdzie w ubiegłym sezonie wystąpił w 38 meczach. W obecnych rozgrywkach nie stanowi pierwszego wyboru trenera Kafarskiego. 26-latek na murawie spędził zaledwie osiem minut.

Po drugiej stronie piłkarskiej barykady znajdują się Martin Klabnik oraz Artur Golański. Słowacki stoper w Chojnicach spędził 1,5 roku, w trakcie których zagrał 11 razy w I lidze, 22 razy w II lidze oraz czterokrotnie w Pucharze Polski. Zdobył jedną bramkę. Natomiast w przypadku „Golo” rocznym epizodem w Chlubie Grodu Tura rozdzielił swoją przygodę w GKS. W zespole najpierw Adama Noconia, a potem Tomasza Kafarskiego 29-latek zagrał zaledwie 485 minut w 20 spotkaniach. Strzelił jedną bramkę.

Oba zespoły łączą także postaci byłych graczy: Seweryna Michalskiego, Aghwana Papikyana oraz Oskara Piernickiego. Michalski spędził w Chojnicach sezony 2018/19 oraz 2019/20 i zdołał rozegrać 30 spotkań, w których zdobył 4 bramki. Natomiast dla GKS-u w trakcie dwóch przygód zagrał 66 razy i pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Papikyan w Bełchatowie spędził lata 2015-17, w trakcie których udało mu się strzelić dziewięć bramek w 39 spotkaniach. Piłkarzem Chojniczanki był natomiast w sezonie 2019/20. Zagrał 26 razy, trzykrotnie wpisując się na listę strzelców. Przygody Piernickiego z oboma klubami były krótkie i nieudane, bowiem nie zdołał zadebiutować w żadnej z drużyn.

Warto także wspomnieć o osobie Adama Noconia, który w latach 1997-2002 był obrońcą GKS-u Bełchatów, a w ubiegłym sezonie prowadził zespół z Chojnic. Włodarze nie dali mu jednak dokończyć sezonu na stanowisku, bowiem po porażce z GKS-em Katowice (0:3) w 36. kolejce postanowiono rozwiązać z nim umowę. Jego miejsce zajął Tomasz Kafarski.

Zespół z Chojnic jest drugim najbardziej bramkostrzelnym zespołem w lidze. W jedenastu spotkaniach podopieczni Tomasza Kafarskiego zdobyli 22 bramki, czyli tyle samo co gracze Stali Rzeszów. O jedną więcej zdobyli jedyni piłkarze Motoru Lublin. Chojniczanka równie dobrze strzeże dostępu do własnej bramki. Golkiper skapitulował zaledwie dziesięć razy, dzięki czemu Chojniczanka ma trzecią najlepszą obronę ligi. Mniej bramek straciły tylko Ruch Chorzów (6), Stal Rzeszów (7), a tyle samo Motor Lublin (10).

EPILOG

Nie oszukujmy się, faworytem sobotniego pojedynku będą gospodarze. Jednak trzeba mieć nadzieję, że zespół Patryka Rachwała wyczerpał już limit pecha i tym razem fortuna uśmiechnie się do biało-zielono-czarnych. Na konferencjach prasowych trener bełchatowian podkreśla, że wierzy w swój zespół i jego przełamanie, zatem nie mamy nic przeciwko, by nastąpiło ono na trudnym terenie. Radość ze zwycięstwa będzie smakowała wówczas podwójnie. Pierwszy gwizdek 10. w historii starcia GKS – Chojniczanka w sobotę o godzinie 16:00. Rozjemcą obu ekip będzie pan Konrad Aluszyk z Torunia.