Zdecydowaliśmy się zadać kilka pytań skrzydłowemu GKS-u Bełchatów świeżo po zakończonej rundzie jesiennej. Oto co powiedział Agwan w wywiadzie z nami.
– Adam Kieruzel: Przegrywacie z Chojniczanką. Jest niesmak na koniec rundy, czy pomimo tej porażki humory są w szatni pozytywne?
– Agwan Papikyan: Oczywiście, że jest niesmak bo nie tak to zaplanowaliśmy. Graliśmy o 3 punkty i chcieliśmy wygrać, ale mecz niestety tak się ułożył, że już na początku przegrywaliśmy i musieliśmy odrabiać straty co się nie powiodło ale. Mimo tego 9. miejsce po pierwszej rundzie to moim zdaniem nie jest najgorszy wynik. Mogło być zawsze i lepiej i gorzej, a patrząc na to jaką mamy młodą drużynę myślę że trzeba się cieszyć z tej pozycji.
– Co teraz? Kontynuujecie treningi, przerwa świąteczna i od Nowego Roku znów ciężka praca. Z perspektywy boiska potrzebujecie wzmocnień?
– Treningi mamy do 11 grudnia, a potem przerwa i od Nowego Roku zaczynamy ciężką pracę. To nie jest pytanie do mnie tylko do sztabu szkoleniowego. Pewne jest to, że będziemy musieli ciężko pracować by z jak najlepszej strony pokazać się wiosną.
– Mimo wszystko rywalizacja na Twojej pozycji zwiększy się, ponieważ do pełni zdrowia na rundę rewanżową powrócić powinien Norbert Misiak po ciężkiej kontuzji kolana.
– Na pewno to będzie wzmocnienie i ta rywalizacja na skrzydle będzie bardzo ciekawa.
– Do zdrowia również wrócił Damian Szymański, a więc ta siła rażenia GKS-u od przyszłego roku zwiększy się. Jaki cel stawiasz sobie na ten okres przygotowawczy i najbliższą rundę. Może awans?
– Na pewno i Damian Szymański i Norbert Misiak będą wzmocnieniami drużyny z czego się cieszymy. Po pierwsze chciałbym przygotować się z jak najlepiej w okresie przygotowawczym. W tym roku nie miałem okresu przygotowawczego i zacząłem treningi kiedy drużyna miała już parę meczy za sobą więc chciałbym się jak najlepiej przygotować, a w najbliższej rundzie mogę zdradzić, że chcielibyśmy po cichutko walczyć o czołową „5”!
– Czy Agwan który dołączył do GKS-u kilka miesięcy temu to ten sam piłkarz co teraz? Czy zmieniłeś się podczas pobytu tutaj w tak odmłodzonym środowisku?
– Trudne pytanie. Moim zdaniem to było ciekawe doświadczenie bo do tej pory grałem w takich drużynach, gdzie byłem najmłodszym. Tutaj już tak nie jest. Moim zdaniem nie zmieniłem się i nadal jestem taką osobą jak wcześniej… No może za wyjątkiem tego, że teraz jestem trochę chudszy niż od razu po przyjściu do Bełchatowa (uśmiech).