WYWIAD GKS.NET.PL

„Do końca tego tygodnia jeszcze będę trenował indywidualnie”

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W końcu wiadomość na którą czekała większość sympatyków GKS-u. Agwan Papikyan od przyszłego tygodnia najprawdopodobniej wraca do treningów z pierwszą drużyną. Wiadome jest to, że pomocnik GKS-u nie będzie jeszcze w pełni wykonywał wszystkich ćwiczeń i trenował w pełnym wymiarze czasu z zespołem.

„Miałem trenować w środę, ale przed treningiem ja wraz z Damianem Zielińskim i trenerem Mariuszem Pawlakiem zadecydowaliśmy, że do końca tego tygodnia jeszcze będę trenował indywidualnie, a od poniedziałku powinienem wejść w trenowanie z pierwszą drużyną” – mówi dla naszego serwisu Agwan Papikyan.

Najważniejsze jest jednak to, że cały ten żmudny okres rehabilitacji po ciężkiej kontuzji kolana jest już za Papikyanem i teraz Ormianin może się skupić na tym by jak najszybciej wrócić do treningu na pełnych obrotach i by w rundzie wiosennej móc być ważną częścią zespołu.

Agwan Papikyan doznał urazu 12 sierpnia 2016 roku kiedy to w 9. minucie spotkania z Rakowem Częstochowa po starciu z jednym z rywali padł na murawę i został z niej zniesiony na noszach. Do wejścia gotowy był już Paweł Zięba kiedy to trener Andrzej Konwiński rozkazał cofnąć zmianę. 22-letni pomocnik GKS-u wrócił na murawę, ale po kilku minutach „Papa” usiadł na murawie i to już było pewne, że nie dokończy tego meczu. W jego miejsce w 18. minucie pojedynku pojawił się na boisku Paweł Zięba, a GKS ostatecznie przegrał z Rakowem 1:2.

Do momentu kontuzji całą grą GKS-u dyrygował właśnie Papikyan, którego brak był bardzo widoczny. Po nieco ponad pięciu miesiącach, po blisko 160 dniach Agwan w końcu wraca na boisko, a my wszyscy trzymamy kciuki za to by nas kluczowy gracz przepracował spokojnie i bezpiecznie okres przygotowawczy, a następnie w rundzie wiosennej potwierdził swoją wartość wychodząc na boisko z czystą głową.