GKS Bełchatów

Bartłomiej Eizenchart: Temat mojej gry w GKS to pomysł trenera Węglewskiego

Wiosną z powodzeniem reprezentował barwy Puszczy Niepołomice, będąc wypożyczonym z Górnika Zabrze. Pomysł aby w zbliżających się rozgrywkach wzmocnił GKS, pojawił się tuż po bezpośredniej rywalizacji obu drużyn w 33. kolejce minionego sezonu. Osiemnastoletni defensor w poniedziałek podpisał roczną umowę z naszym klubem. Jakie są jego pierwsze wrażenia z pobytu w Bełchatowie? Zapraszamy na rozmowę z Bartłomiejem Eizenchartem!

Damian Agatowski (GKS.net.pl): Witamy w Bełchatowie! Jakie są twoje pierwsze wrażenia po dołączeniu do GKS-u?

Bartłomiej Eizenchart (obrońca GKS-u Bełchatów): Na pewno pozytywne. Spodziewałem się dobrej atmosfery w szatni, choć wielu piłkarzy ze starej drużyny GKS-u, która utrzymała się w I lidze odeszło. Zawodnicy, którzy tu przyszli z pewnością mają umiejętność nawiązywania nowych relacji i znajomości, tak jak ja. Sam jestem typem człowieka bezkonfliktowego, który łatwo nawiązuje znajomości, więc jestem pewien, że wszyscy stworzymy zgrany zespół nie tylko na boisku.

Czy był to – nazwijmy – twój pomysł aby spróbować swoich sił w GKS Bełchatów czy bardziej rozmowy menadżera z klubem?

To był przede wszystkim pomysł trenera Marcina Węglewskiego. Po niedawnym meczu GKS-u z Puszczą Niepołomice, której barwy reprezentowałem, pojawił się temat mojej gry w Bełchatowie. Później była to już czysta finalizacja tych rozmów.

Problemy finansowe klubu, o których się mówiło nie zniechęciły cię do podpisania umowy?

W moim wieku pieniądze nie są najważniejsze. Liczy się regularna gra, zbieranie boiskowych doświadczeń i możliwość promocji, dzięki której będę mógł po sezonie jako lepszy piłkarz wrócić do Górnika Zabrze, z którego zostałem wypożyczony i zagrać w Ekstraklasie.

W piątek możesz zaprezentować się przed bełchatowską publicznością i zacząć grę od mocnego uderzenia. Jak debiutować, to najlepiej w meczu przeciwko mistrzom Polski.

Dokładnie (śmiech). To może być fajne przeżycie – zagrać przeciwko takiej drużynie. Legia dokonała kilku ciekawych wzmocnień, więc na pewno miło będzie spróbować swoich sił w pojedynku z takim zespołem.

Czy przechodząc do GKS-u spotkałeś kolegów, z którymi już wcześniej miałeś okazję współpracować?

Współpracować może nie, ale znam kilku chłopaków jeszcze z czasów naszej rywalizacji w ligach juniorskich, kiedy grałem w UKS SMS Łódź. To Damian Warnecki, Olek Śmigielski, Damian Michalak, Bartek Lisowski i Przemek Zdybowicz.

Na koniec trochę autopromocji. Bartek Eizenchart to gwarancja…?

(Śmiech) Ciężko jest mi określić swoje zalety. Myślę, że jak tylko zaprezentuje się na boisku, kibice sami je określą.

Exit mobile version