– Na szczęście mamy dwa tygodnie przerwy. Musi być jakieś dupnięcie, jakiś wstrząs w drużynie. Dostaliśmy trzeci mecz w łeb, jestem bardzo wściekły – mówi kapitan GKS.
– Na szczęście mamy dwa tygodnie przerwy. Musi być jakieś dupnięcie, jakiś wstrząs w drużynie. Dostaliśmy trzeci mecz w łeb, jestem bardzo wściekły – mówi kapitan GKS.