Gra w przewadze skrupulatnie wykorzystana. Oceny za mecz z Siarką

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Po remisie w premierowym meczu sezonu, nadszedł czas na zwycięstwo. GKS Bełchatów przed własną publicznością pokonał Siarkę Tarnobrzeg 2:0. Bramki dla „Brunatnych” zdobywali: Patryk Mularczyk i Bartłomiej Bartosiak. Od 38. minuty górnicy grali w przewadze po czerwonej kartce dla Łukasza Nadolskiego, defensora siarkowców. Kibice zgromadzeni przy S3 mogą powiedzieć, że drużyna w porównaniu do meczu z Pogonią Siedlce zaprezentowała się dobrze zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Po dwóch kolejkach mamy na swoim koncie cztery dwa punkty i znacząco podskoczyliśmy w ligowej tabeli. A jak wyglądali poszczególni piłkarze „Brunatnych”, oceniani przez nas z perspektywy trybun? Sami przeczytajcie.

Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorsza) do 10 (najlepsza):

Paweł Lenarcik7 – Kolejny mecz „Lentiego” z czystym kontem w bieżącej kampanii. Nasz golkiper nie miał jednak wielu sytuacji do pokazania swoich umiejętności. Jednak gdy futbolówka leciała w światło bramki GKS-u, Lenarcik pewnie łapał piłkę i oddalał zagrożenie. Nie popełniał także błędów przy wybiciach piłki w pole. Poprawny występ wychowanka „Brunatnych” w pojedynku z Siarką, dzięki któremu jesteśmy jednym z trzech (obok Widzewa i Radomiaka) zespołów, który nie stracił bramki w pierwszych dwóch kolejkach. Jeżeli ta sytuacja się utrzyma, Niźnikowi i Wojtczykowi będzie trudno wygryźć najstarszego golkipera z pierwszego składu.

Mateusz Szymorek7 – Zdecydowanie lepszy występ niż w Siedlcach. Widoczny w obronie, ale podłączał się także do akcji ofensywnych. Co prawda „Szymor” miał pewne problemy z napastnikami gości, jednak był w stanie ustawiać się tak, by nie doszło do zagrożenia bramki Lenarcika. W ostateczności uciekał się do fauli – w bezpiecznej odległości od pola karnego. W drugiej połowie świetnie dośrodkował z głębi pola w pole karne, gdzie piłki nie sięgnął Patryk Mularczyk.

Marcin Grolik7 – „Grolo” przyzwyczaił nas do tego, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi. I tak też było w pierwszym domowym meczu tego sezonu. Pochodzący ze Śląska defensor pewnie dyrygował obroną „biało-zielono-czarnych”, skutecznie blokując wespół z kolegami drogę do bramki GKS-u. Starał się także rozgrywać piłkę i przesuwać grę do przodu, jednak dzisiaj to zadanie spoczywało raczej na bocznych obrońcach.

Damian Michalski7 – Najmłodszy z obrońców po raz kolejny świetnie zaprezentował się w spotkaniu GKS-u. Pomimo zaledwie dwudziestu lat, Michalski zagrał pewnie i umiejętnościami nie odstawał od bardziej doświadczonego Grolika. Nie bał się blokować dostępu do piłki tak, by na przykład wyłapał ją bramkarz i napastnicy Siarki mieli wiele problemów by go wyminąć. Dobrze przesuwał się wraz z całą defensywą,a swoimi podaniami do przodu starał się pomóc ofensywnie usposobionym kolegom. Z meczu na mecz młodszy brat Seweryna potwierdza, że jego piłkarski rozwój zmierza w dobrym kierunku, a sam Damian staje się jednym z kluczowych elementów układanki trenera Derbina.

Mikołaj Grzelak8 – Debiut po powrocie do Bełchatowa Mikołaj kończy z asystą na swoim koncie. Gdy trener Derbin poinformował o urazie Marcina Sierczyńskiego oraz Mariusza Magiery, wielu zastanawiało się, jak będzie wyglądać gra w defensywie „biało-zielono-czarnych” w meczu z Siarką. Grzelak pokazał jednak, że te obawy okazały się bezpodstawne. Mikołaj znakomicie zastąpił Sierczyńskiego. Podłączał się do ataków, obiegał kolegów wychodząc na wolne pozycje jednocześnie nie zapominając o swoich obowiązkach w obronie. To po jego płaskim podaniu w pole karne Patryk Mularczyk strzelił bramkę na jeden do zera. Świetny występ i gdy pozostali obrońcy wrócą do zdrowia, trener będzie miał ból głowy, by ustawić formację obronną.

Paweł Czajkowski7 – Uraz głowy, którego doznał w starciu z Pogonią Siedlce nie okazał się na tyle poważny, by wychowanek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski musiał pauzować w spotkaniu z Siarką. Podobnie jak cały zespół, Paweł także zaprezentował się lepiej w drugim meczu sezonu aniżeli w pierwszym. Przerywał akcje rywali, ale także wyprowadzał akcje bełchatowian. Jego współpraca z resztą zespołu układała się lepiej niż w Siedlcach i możemy spodziewać się, że z tygodnia na tydzień będzie grał coraz lepiej. To może być jeden z lepszych letnich transferów GKS-u.

Mikołaj Bociek 4 – Słaby występ wychowanka GKS-u Bełchatów. Nie dziwi więc fakt, że nie wybiegł już na drugą połowę – w jego miejsce wszedł Marcin Ryszka. Grał niepewnie, o czym świadczy żółta kartka z 28. minuty. „Bociu” nie przypomina siebie z końcówki poprzedniego sezonu. Być może nie układa mu się współpraca z nowym nabytkiem „GieKSy” – Pawłem Czajkowskim. Nie możemy odmówić Mikołajowi chęci i woli walki, ale Bociek zdecydowanie obniżył swoje loty.

Emile Thiakane8 – Tak grającego Senegalczyka chcemy oglądać! Thiakane przyzwyczaił nas do tego, że w każdym meczu prezentuje swoje wyszkolenie techniczne, siłę i szybkość, które wyróżniają go na drugoligowych boiskach. Starał się być aktywny już od samego początku, jednak wiele jego zagrań w pole karne nie odnajdywało kolegów. Mimo to, zaprezentował się lepiej niż w Siedlcach, a udokumentował to przechwytem w okolicach pola karnego Siarki oraz podaniem do Bartosiaka, po którym „Bartas” zdobył drugą bramką we wczorajszym spotkaniu. Asyst mógł mieć więcej, ponieważ w drugiej połowie GKS większość czasu spędził na połowie rywala. Brakowało jednak szczęścia, bo wiele jego podań przecinano dosłownie w ostatnim momencie. Jeżeli popracuje nad zgraniem z nowymi nabytkami „GieKSy” i celnością podań, Emile może być jednym z czołowych asystentów ligi. Cofał się również do obrony, gdzie pomagał Szymorkowi w zadaniach defensywnych. Martwi za to druga żółta kartka w tym sezonie.

Mateusz Stolarczyk7 – Jeżeli ktoś sądził, że jego dobra gra w Siedlcach była chwilowym przebłyskiem, to na szczęście nie miał racji. „Stolar” po raz kolejny wybiegł w pierwszym składzie i świetnie zaprezentował się na skrzydle. Tak jak cały zespół, lepiej grał w drugiej połowie. To był dopiero drugi występ wychowanka bełchatowian w pierwszej drużynie, ale nie bał grać się odważnie, wchodząc w drybling lub szybko przesuwając grę do przodu. Mógł zdobyć bramkę, jednak jego strzał głową został zablokowany. Jednak jego pierwsza bramka w II Lidze jest tylko kwestią czasu. Świetny występ piłkarza, który posiada statut wychowanka-młodzieżowca. W 82. minucie zmieniony przez Bartosza Biela.

Patryk Mularczyk8 – To jego bramka dała impuls do jeszcze pewniejszych ataków. Wypożyczony z Zagłębia Sosnowiec zawodnik pokazuje, że do Bełchatowa przyjechał po to, by grać i zbierać doświadczenie, a nie „odcinać kupony”. Jego współpraca z Bartosiakiem wskoczyła na wyższy poziom w porównaniu do 1. kolejki. Szybki, dobrze wyszkolony technicznie 19-latek był aktywny w ataku, ale także w defensywie – wraz z Bartosiakiem był pierwszym piłkarzem „Brunatnych”, którzy naciskali na Siarkę po stracie piłki. Bramka oraz kilka innych okazji pozwalają nam mieć spokojne głowy. Wypożyczony do Sandecji Dawid Flaszka ma przy Sportowej godnego następcę.

Bartłomiej Bartosiak8 – Świetny występ „Bartasa” przed własną publicznością. Aktywny od samego początku: pierwszy, co prawda niecelny, strzał oddał już w 3. minucie. W pierwszej połowie nie był jednak tak widoczny jak w drugiej. To wtedy zaczął się zmasowany atak GKS-u na bramkę Krystiana Krupy i Bartosiak mógł zaprezentować pełnię swoich możliwości. Był liderem bełchatowskiej drużyny, oddawał strzały, podawał kolegom, a jego starania zwieńczyła bramka w 64. minucie. Nasz napastnik z pewnością jest jednym z najbardziej wybieganych piłkarzy trenera Derbina, bo naciskał na obrońców Siarki już pod ich polem karnym. Wysoki pressing nałożony przez niego i Mularczyka z pewnością pomógł odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Zdarzały mu się co prawda nieprzemyślane decyzje i niepotrzebne straty, jednak przy tak szybkim tempie akcji bełchatowian, jest to jak najbardziej zrozumiałe. 

Marcin Ryszka7 – Pojawił się na boisku wraz z początkiem drugiej połowy i zmienił oblicze środka pola bełchatowian. Zamiast bezproduktywnego Boćka trener Derbin postanowił na „szóstce” wystawić wracającego po kontuzji „Rychę” i okazało się to być strzałem w dziesiątkę! Sam Artur Derbin na pomeczowej konferencji przyznał: „Do tej pory Marcin grał u mnie na lewej obronie i nie próbowałem go na pozycjach „6” lub „8”. Okazuje się, że to przyniosło nam możliwości, jeśli chodzi o zmiany w środku pola”. Ryszka napędzał ataki gospodarzy, celnie zagrywał do wyżej ustawionych kolegów oraz sam próbował pokonać bramkarza rywali z dystansu – niestety nieskutecznie. W końcówce spotkania przebiegł z piłką blisko połowę boiska, ale na szesnastym metrze wdał się w drybling z obrońcami Siarki i z jego akcji nic nie wynikło.

Hubert Tylec5 – Wszedł na murawie w 71. minucie w miejsce Patryka Mularczyka. Dla byłego gracza Polonii Bytom był to debiut w drużynie z górniczego miasta. Udany debiut, ponieważ był bardzo aktywny w ataku i tuż po wejściu na murawę mógł zanotować asystę, jednak jego dośrodkowanie przed bramkę Krupy okazało się być niecelne. Sam także mógł zdobyć bramkę, ale podanie Bartosiaka do piłkarza z „dziewiątką” na plecach okazało się być niecelne. Dobry prognostyk przed resztą sezonu. Gdyby grał dłużej, ocena z pewnością byłaby wyższa.

Bartosz Biel i Przemysław Zdybowicz – grali zbyt krótko, by ocenić ich występ.

A wy jak oceniacie występ zespołu Artura Derbina w pierwszym ligowym meczu w tym sezonie przed własną publicznością?