Artur Derbin: Rozpoczęliśmy sezon jak marzenie

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów zmagania w pierwszej lidze rozpoczął od efektywnego zwycięstwa ze Stomilem Olsztyn, a trener bełchatowian na konferencji po meczu nie krył zadowolenia z postawy swoich podopiecznych.

Piotr Zajączkowski (Stomil Olsztyn): – Gratuluję trenerowi gospodarzy zwycięstwa i trzech bramek po trzech uderzeniach z dystansu. To co cechowało Stomil w poprzedniej rundzie, te odbiory w środku pola i akcje oskrzydlające, tego przed przerwą nam zabrakło. Po przerwie chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę. Mieliśmy do tego sytuacje, ale straciliśmy trzecią bramkę i dostaliśmy czerwoną kartkę. Mecz wtedy dla nas się skończył i gospodarze mogli strzelić kolejne bramki. Porażka bardzo boli. Na pewno musimy solidnie przeanalizować to spotkanie i wrócić do sposobu gry, który cechował nas w poprzednim sezonie. Mamy dobrych, solidnych piłkarzy, ale w dniu dzisiejszym zawiedliśmy. Zagraliśmy słaby mecz.

Artur Derbin (GKS Bełchatów): – Dziękuję trenerowi za gratulacje, na pewno przekaże je drużynie. Z mojej strony będą niskie ukłony w stosunku do naszych chłopaków. Rozpoczęliśmy zmagania w pierwszej lidze jak marzenie. Powiem szczerze, że liczyliśmy na takie otwarcie. Nie powiem, że ten mecz miał się skończyć takim wynikiem. Po prostu chcieliśmy dobrze rozpocząć te rozgrywki. Na uwagę zasługuje fakt trzech pięknych bramek. Wszystkie zdobyliśmy strzałami zza pola karnego. Cieszy debiut naszych nowych zawodników, a już najbardziej młodziutkiego „Kocyłki”. Początek za nami. Wiadomo, że taki mecz jest obciążony emocjami. Wytrzymaliśmy to i jak zwykle naszym chłopakom należą się pochwały i powoli przygotowujemy się do następnego spotkania.

O ostatniej akcji bramkowej Mateusza Marca: – Ja będę chwalił zawodników za to co zrobili, a odważyli się dzisiaj na trzy piękne uderzenia i dzięki temu zdobyliśmy trzy bramki.

O obsadzeniu pozycji napastnika młodzieżowcem: – Gdybyśmy prześledzili ubiegły sezon, co na pewno państwo zrobili, to Przemek Zdybowicz dawał mocne sygnały, że za chwilę będzie gotowym, pozwolę sobie na takie określenie, mega produktem. Jest też przepis o młodzieżowcu, a Przemek nam się do niego świetnie komponuje. Jest też Dawid Kocyła, jest Maciek Mas. Liczymy na tych młodych chłopaków. Akurat dzisiaj rozpoczął Przemek, jego zmiennikiem był Dawid, ale na pewno „Masek” dostanie swoje minuty.

O pozytywnych aspektach meczu ze Stomilem, oprócz strzałów z dystansu: – Cieszy utrzymywanie się przy piłce. O to zabiegaliśmy. Nie zawsze to wychodziło, ale bardzo chcieliśmy grać między strefami i dzięki temu nakręcaliśmy swoje ataki. W drugiej lidze wyróżniania nas organizacja gry w defensywie i na ten moment z tego też mogę być zadowolony.